reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2019

Chyba zmiana zawodu się kłania

Ach, właśnie to do mojego zawodu należy, że gdy się ludziom powie prawdę to ta prawda często w oczy kole [emoji4]ale mądrym oczy otwiera. Akurat nie narzekam na swój zawód. Jestem dobra w tym co robię.

Takim osobom jak Ty to bardziej polecałabym może nieplanowanie dzieci skoro brzuch ciążowy to wstyd! ‍♀️ współczuje właśnie twoim dzieciom.. bo to co nosisz po sercem to jest cud, a nie wstyd!!!
 
reklama
Możesz coś więcej powiedzieć jak często mierzyć ciśnienie, kiedy należy się niepokoić. Nie chce czytać nawet o tym na necie bo to tylko dodatkowy stres. Jest to aż tak groźne? Ja kilka razy miałam nawet 150/98 albo nawet trochę wyższe. Ale to naprawdę kilka razy. Chyba będę teraz zapisywać. Będę miała co za 2 tygodnie pokazać lekarzowi zamiast mówić jakie było mniej wiecej.

Wydrukuj sobie jakaś tabelkę i zapisuj ciśnienie i tętno. Ja mam taki ciśnieniomierz naramienny, dobrze w taki zainwestować (te na nadgarstek są trochę gorsze).
Ja mierzę rano tak pół godziny po wstaniu, potem w ciągu dnia koło 14/15 i wieczorem koło 21/22
Generalnie przed mierzeniem staram się nie robić za dużo fizycznie tak 15 minut, żeby to nie było tak w biegu, np. po wejściu po schodach czy sprzątaniu, bo wtedy to takie przekłamane może być. Każde ciśnienie powyżej 90 rozkurczowego jest już za wysokie.
Mój lekarz kazał mi zaznaczać wszystko co było powyżej 135/85 (obojętnie które przekroczone) ale ważniejsze zawsze było dla niego to drugie. I zaznaczałam sobie kolorem w tabelce jak było wyższe. Piszę sobie też obok jak na przykład boli mnie głowa wtedy czy mam gorączkę żeby wiedzieć czy wynik nie jest przez coś zaburzony.
Ja miałam teraz kilka wyskoków i na razie mam po prostu obserwować ale musisz mierzyć regularnie bo inaczej nie da się określić kiedy wyskoki stają się rutyną.
 
Ojej przysneło mi się z córka, a tu na forum taka wichura :(:(:oops::o
Nie lubię takich sytuacji.


Baciombre jesteś? Jak Ty do domu wrócisz. Mówiłaś, że autobus po 23 ciej.
Mój gin też ma takie obsuwy. Teściowa mieszka obok, żwięc jest jakaś alternatywa.
Daj znać co u Ciebie
 
Wydrukuj sobie jakaś tabelkę i zapisuj ciśnienie i tętno. Ja mam taki ciśnieniomierz naramienny, dobrze w taki zainwestować (te na nadgarstek są trochę gorsze).
Ja mierzę rano tak pół godziny po wstaniu, potem w ciągu dnia koło 14/15 i wieczorem koło 21/22
Generalnie przed mierzeniem staram się nie robić za dużo fizycznie tak 15 minut, żeby to nie było tak w biegu, np. po wejściu po schodach czy sprzątaniu, bo wtedy to takie przekłamane może być. Każde ciśnienie powyżej 90 rozkurczowego jest już za wysokie.
Mój lekarz kazał mi zaznaczać wszystko co było powyżej 135/85 (obojętnie które przekroczone) ale ważniejsze zawsze było dla niego to drugie. I zaznaczałam sobie kolorem w tabelce jak było wyższe. Piszę sobie też obok jak na przykład boli mnie głowa wtedy czy mam gorączkę żeby wiedzieć czy wynik nie jest przez coś zaburzony.
Ja miałam teraz kilka wyskoków i na razie mam po prostu obserwować ale musisz mierzyć regularnie bo inaczej nie da się określić kiedy wyskoki stają się rutyną.

Super, dzięki za info. Będę te dwa tygodnie regularnie mierzyć. Mam też ciśnieniomierz naramienny. Naprawdę dziękuje ci za te informacje. Ja do tej pory jeden raz rozmawiałam o tym z moją lekarz. Teraz chyba pora się tym bardziej zająć.
 
Czarnulka nie obrażaj się, nikt nie chce tutaj po Tobie pojechać ale niestety zgadzam się z tym co pisze Aldona. Mi też to podchodzi pod myślenie anorektyczki, chociaż w Twoim przypadku to już jakby ciążoreksja...
A co powinnaś z tym zrobić? Mówiłaś o tym swojemu lekarzowi? Co on na to? No i współczuję, że dla męża ważniejsza jest praca i Ty mimo złego samopoczucia musisz martwić się o wszystkich, a nikt nie martwi się o Ciebie. To Ty powinnaś być teraz najważniejsza i Twoje zdrowie.
 
Super, dzięki za info. Będę te dwa tygodnie regularnie mierzyć. Mam też ciśnieniomierz naramienny. Naprawdę dziękuje ci za te informacje. Ja do tej pory jeden raz rozmawiałam o tym z moją lekarz. Teraz chyba pora się tym bardziej zająć.

Nie ma sprawy :)
Najważniejsza jest kontrola. A leki zawsze można brać w razie czego. Są bezpieczne w ciąży. :)
 
reklama
Do góry