reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2019

Mi już na szczęście mdłości minęły:) waga na razie stoi w miejscu:( ale ważę się raz na tydzień więc może być teraz roznie hehe
 
reklama
Dziewczyny a mi minęły mdłości. Od trzech dni nic. Aż mnie to martwi [emoji848]
Aczkolwiek w pierwszej ciąży nie miałam żadnych takich dolegliwości to z jednej strony to Wam zazdroszczę bo to znaczy że hormony buzują i maleństwo rośnie i jest to jakiś dobry znak [emoji39]
 
Hej wszystkim!
Dzisiaj rozpoczęłam 9 tydzień.
Od kilku dni mam pewien problem. Mianowicie podczas wypróżniania się mam jednorazowe plamienie w takim brązowym odcieniu. Zaparć raczej nie mam, ale jednak muszę zawsze włożyć trochę siły w to żeby się załatwić. To plamienie z pochwy występuje tylko wtedy, po podtarciu się. Czasami, ale to nie zawsze, podczas wypróżniania się poczuję w podbrzuszu delikatne ukłucie.
Jestem cięższym przypadkiem po dwóch poronieniach, biorę Duphaston 3x1 i kilka innych specyfików w tym Clexane na rozrzedzenie krwi, które mają mi pomóc donosić tym razem ciąże. Pulsujące serduszko już widziałam w tej ciąży, w poprzednich nie zaznałam tego doświadczenia.
Wizytę mam dopiero 15 lutego, mój lekarz jest teraz na urlopie a jak sobie pomyślę, że mam na IP jechać, to mi się beczeć chce, bo w moim szpitalu jest tak chamski personel, że nawet zdecydowałam się na ginekologa z innego miasta, który pracuje w innym szpitalu żeby tylko nie trafić na poród do mojego miejskiego szpitala.
Czy któraś z Was też miała taki problem i konsultowała to ze swoim lekarzem?
 
Hej wszystkim!
Dzisiaj rozpoczęłam 9 tydzień.
Od kilku dni mam pewien problem. Mianowicie podczas wypróżniania się mam jednorazowe plamienie w takim brązowym odcieniu. Zaparć raczej nie mam, ale jednak muszę zawsze włożyć trochę siły w to żeby się załatwić. To plamienie z pochwy występuje tylko wtedy, po podtarciu się. Czasami, ale to nie zawsze, podczas wypróżniania się poczuję w podbrzuszu delikatne ukłucie.
Jestem cięższym przypadkiem po dwóch poronieniach, biorę Duphaston 3x1 i kilka innych specyfików w tym Clexane na rozrzedzenie krwi, które mają mi pomóc donosić tym razem ciąże. Pulsujące serduszko już widziałam w tej ciąży, w poprzednich nie zaznałam tego doświadczenia.
Wizytę mam dopiero 15 lutego, mój lekarz jest teraz na urlopie a jak sobie pomyślę, że mam na IP jechać, to mi się beczeć chce, bo w moim szpitalu jest tak chamski personel, że nawet zdecydowałam się na ginekologa z innego miasta, który pracuje w innym szpitalu żeby tylko nie trafić na poród do mojego miejskiego szpitala.
Czy któraś z Was też miała taki problem i konsultowała to ze swoim lekarzem?
Ja tak miałam i w poprzednich ciazach i teraz. 2 straty mam za sobą i dopiero po włączeniu fraxy donosilam. Oby lekarzy (teraz i w poprzendich) mówili że brązowe plamienia oznaczają że z pochwy wypływa stara krew, czyli może resztki jakiegoś krwiaka albo macica się oczyszcza. Martwić mnie powinna tylko czerwona żywa krew. Jak miałam krwotoki w poprzedniej ciazy to jechałam na IP ale też nie lubię tego bo traktują mnie na zasadzie - po co to przyjechałaś jak poronilas a jednak biega mi teraz półtora roczna córka:) podsumowując brązowe plamienie oznacza stara krew, więc jedynie bym się oszczędzala.
 
Hej dziewczyny, widzę, że nawet pół dnia przerwy w czytaniu i człowiek na milion stron do nadrobienia :)
wlasnie wracam od lekarza chorób zakaźnych, dostałam rovamycyne przez te toksoplazmoze, a od 18 tygodnia maja mi dac cos mocniejszego.
 
reklama
Hejka wszystkim, gratuluje wszystkim bijacych serduszek i trzymam kciuki za kolejne udane wizyty, ciesze sie ze u Was wszystko w porządku i strasznie mi przykro z powodu strat... nie odzywałam się bo ciężki okres za mna, dopiero 8tydz+2 a już mam 2 wizyty w szpitalu za sobą, za kazdym razem z plamieniem. Teraz wyszlam w piatek z bijacym serduszkiem, wczoraj spokój, a dziś juz niestety znowu krew :( tak cholernie przykro, tyle staran, tyle miłości a ciagle jakieś nieprzyjemności...
 
Do góry