Praca w ciąży to też temat drażliwy. Każdy powinien podejść do tego osobiście. Jeśli praca nie jest ciężka czujemy się ok nie widzę przeciwwskazań. Wydaje mi się jednak, że w rzeczywistości z tą lekka pracą też różnie bywa i z pracodawcą który dostosowuje stanowisko pod osobę w ciąży. Teraz w ciąży nie pracuje wcale. W poprzedniej pracowałam i była to praca biurowa, niestety w ciążę zaszłam w ciągu pierwszych trzech miesięcy (staż) więc po poinformowaniu pracodawcy usłyszałam oczywiście, że nie ma opcji dalszego zatrudnienia i nie tak się umawiałyśmy (haha). Niby praca typowo biurowa, ale w tyg zdarzały się dni kiedy trzeba było pracować mocno fizycznie ( wydawanie żywności) pakowanie i dzwiganie ciężkich pudeł wszystko w tempie ekspresowym. Szefowa sama po zabiegu więc zajmowała miejsce przy biurku, a ja miałam latać. Po dwóch tygodniach z rzędu poszłam do mojego ginekologa po zwolnienie. Ginekolog mnie wręcz wyśmiał mówiąc, że taka ciąża to nie ciąża wszystko się może zdarzyć i do trzeciego miesiąca on zwolnień nie wystawia. No nic trzeba było do pracy wrócić. Nie było możliwość żeby doszedł do mnie ktoś kto miałby mi pomagać. Ginekologa zmieniłam szybko, niestety ciąża się nie utrzymała. Kiedy trafiłam do szpitala na drugi dzień moja szefowa wydzwaniała do mnie tylko z jednym pytaniem kiedy będę mogła wrócić do pracy bo to początek roku dużo pracy i ona nie wie czy ma na mnie czekać i zatrudnić kogoś nowego. Tak więc różnie w życiu bywa, dla mnie te początki ciąży są najdelikatniejsze i trzeba na siebie uważać