reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Dzień dobry mamusie i brzuchatki [emoji846] Ja melduję się w dwupaku i nic nie zapowiada się by miało się coś ruszyć...eh...
Dziś nawet dobrze spałam z małą przerwą przed 4[emoji846]
Zostało mi 14 dni do PTP... Pewnie jak każda z Was marzę by zaczęło się samo, pojechać do szpitala, urodzić w miarę szybko i wrócić do domu ze zdrową dziecinką no ale to tylko marzenia... [emoji5][emoji6]
Oby na marzeniach się nie skończyło :D bądźmy dobrej myśli
 
reklama
Witamy w zielonej gorze, sniadanie dla kobiety po porodzie...
IMG_7328.JPG
 

Załączniki

  • IMG_7328.JPG
    IMG_7328.JPG
    246,6 KB · Wyświetleń: 398
Hej dziewczyny.
Melduje, ze Aleksander urodzil sie wczoraj o 19:01, 55cm 3400cos tam, 10pkt.
Bylo naprawde bardzo, bardzo ciezko. Od ok 13 mialam skurcze od oksytocyny co 2 minuty takie, ze nie wiedzialam co sie dzieje, wylam z bolu na cala porodowke. I tak do 16-17. Skonczyla sie kroplowka a ja czulam, ze juz nie mam sily na dalsza akcje, nie zgodzilam sie na kolejna. Nie pocieszzajace bylo to, ze rozwarcie postepowalo mimo tych skurczy bardzo wolno, bo mialam 5cm. Pozwolili mi odsapnac bez oksy i podjac decyzje co dalej. Bez kroplowki akcja skurczowa troche ustala, balam sie ze nie bedzie postepu, ale do 18 cos tam ruszylo ze skurczami. O 18 badanie, a tu nagle 8cm. Zaproponowali przebicie pecherza, zgodzilam sie i poszlo ekspresem.
Parlam w kuckach, w koncowym etapie na lozku na boku z noga w gorze.
Mialam super poloznika, pana Marka, naprawde super sie spisal i bardzo mi pomogl. Te ostatnie skurcze juz bez oksy i parte to bylo nic w porownaniu do tych po oksytocynie..
Najgorsze bylo to, ze bylam tak wyczerpana przez ta oksytocyne, ze juz na roomingu stracilam przytomnosc dwa razy.
A oto moj maly cud
Zobacz załącznik 898504
Gratulacje [emoji7][emoji7][emoji7]
 
Ja jeszcze mam dzień rodziny więc odpada, nocka kiepska wróciłem po północy spałam trzy godz z przerwami Ehhhh ale jutro już do szpitala! Wszystko nasyzkowane, więc kolej rzeczy u mnie była tak jak wam pisałem od czerwca hihi
@Bajdelka35 ale Ty fajnie piszesz w osobie męskiej [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
 
reklama
Do góry