reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Maaamba genetycznie kobiety są przystosowane, żeby właśnie w tym okresie mieć dzieciaczki.....po prostu obecnie = życie wygodne, imprezki, wyjścia....kobiety do 25 lat raczej myślą o tej w cudzysłowie wolności:D Moja siostra ma 23 lata i zarówno ja jak i ona uważamy, że dla niej to jeszcze nie czas...mimo, iż jest odpowiedzialna - bardzo częśto zostaje z moimi dziećmi, które ją uwielbiają...., ale ona jeszcze potrzebuje czasu na wspólne wypady w góry z chłopakiem, wycieczki, wyjazdy itp....:) Na każdego przyjdzie pora.....Ja zaszłam w ciążę tuż po ukończeniu we wrześniu 26 lat i był to dla mnie idealny okres (skończyłam studia plus jeszcze jeden kierunek), otworzyliśmy z mężem firmę,wyszalałam się po uszy i wręcz tęskniłam za czymś, co by wypełniło tę tęsknotę za dziecięcym zapachem.......:) Najważniejsze, aby macierzyństwo było szczęśliwe, pełne miłości i samosatysfakcji i spełnienia....Jeżeli mamusia jest szczęśliwa to dzieci również......


Mari73 to leż kochana i się kuruj:)
 
reklama
milusia83 - przyznam rację iż to wiek na "wolność", mnie czasem też bierze ochota by poszaleć, aczkolwiek jestem z natury osobą spokojną (no dobra jak sobie troszkę wypiję to już się rozluźniam) zawsze byłam poważna, ale mam męża wariata, który na miejscu nie usiedzi, choć z wiekiem widzę, że woli domowe pielesze :) to ja bardziej ciągnę na spacery w teren :) Lubie wyjechać, oderwać się, ale myślę, że można łączyć te dwie sprawy (dzieci + przyjemność). Mame mam na miejscu to korzystam, przy dwójce będzie gorzej, ale zawsze da się to jakoś pogodzić. Czasem tak wracam wspomnieniami jak to było samemu :)
 
dziewczyny wkurza was to jak ktos z otoczenia wiecznie sie pyta jak sie czujecie bo mnie to strasznie denerwuje

Batrdziej wkurzają mnie pytania typu " ile juz przytylas, zygasz?, boisz sie porodu??? " i teksty typu ze ciąza to coś najgorszego , bo akurat mjej rozmowczyni wszystko przeszkadzalo, rozstepy,bole itd.. ale ja strasznie wybuchowa jestem i jak coś mi nie pasuje to kaze spiep...c na drzewo i nie psuc mi dnia.
 
Mari tez myslalam nad przyczepką. Mialam kiedyś dla chlopaków, 2osobową bo czesto rowerem jezdzilam.I super byla, tylko jak 50 kg w
niej siedzialo to bywalo ciezko. Teraz tez mi sie marzy. Mam fotelik na bagaznik wiec za rok cieplą wiosną w domu siedziec nie bede. tym bardziej ze ja mieszkam na odludziu. do najblizszego sklepu mam 3 km..wiec taki looksus jak przyczepka jest wskazany.

a ja odkrylam ze mdlosci prawie nie mam. czasami tylko jak wchodze do sklepu z wedlinami.. lub do mpk, ale w porownaniu do tego co bylo to jest raj.

Moje mlodsze dziś zobaczylo wozek blizniaczy ( lub rok po roku ). Ze jedno za dru zaczął sie temat,.. czy da sie coś zrobić zeby u nas byly dwa bobasy. nawet mogą byc chlopiec i dziewczynka ( obaj chca siostre bo o boją sie ze brat im lego , samochody..). I skoro babcia mogla miec blizniaki, taty ciocia, wujek Marcin to czemu my nie mozemy. a najlepiej jakby u nas byly 3 dzidziusie. U nikogo jeszcze tak nie bylo. Az mi sie slabo zrobilo jak mlody co kilka kroków doliczal jedno dziecko. Ma fantazje chlopak.
 
szkoda tylko, że na badanie musze pójść sama :( mąż znowu się obraził wymyślił sobię wyjazd z bratem na majówkę, chciał już pieniądze wpłacać na nocleg nie może zrozumieć, że w ciąży nie wybijam tak daleko w przyszłość, wyjazd to mogę planować troszkę przed. Mnie krótkie wyjście na dwór męczy a jeszcze nie ma upału... też wasi faceci nie mogę zrozumieć, że ciąża jest ,,wyjątkowym'' czasem??? kurczę, szkoda mi wyrzucać pieniądze na wyjazd w ciemno a jak coś by się działo pieniądze przepadną tym bardziej, że pieniądze akurat powoli zaczynają się przydawać, czasami zaczyna męczyć mnie mąż, jest mi ciężko a przez kłótnie mam dołł :(
 
Pycia17 glowa do gory. Maz.moze tak na chura planuje bo boi sie ze jakd ziecko sie urodzi to nie bedziecie wyjezdzac. To taki strach faceta. Ja w 1 ciazy dalam lub swojemu i wszedzie sie z nim nie targalam by mial czas dla siebie. A u lekarza ze mna byl raz.
 
A w ciazy jednak trzeba planowac pewne rzeczy. Niech jedzie jak chce a ty zostan w domu. Odpocznij sobie. Daj mu czas. Po.porodzie bedziesz go bardziej potrzebowac. Mozesz mu powiedziec ze teraz moze sobie jechac ale potem juz ma byc przy tobie. Chyba ze u was inaczej to wyglada.
 
najgorsze jest to, że cały czas wypomina mi, że nie chce z jego rodziną jechać nie dociera do niego to że teraz dla mnie najważniejsze jest dziecko, w głowie zmieniła mi się hierarchia ważności dziecko jest ponad wszystkim, sama widze po sobie, że jestem słabsza a w maju pewnie będzie dwa razy gorzej przynajmniej tak każda kobieta która była w ciąży mówi. A wydawać pieniądze na to że będe siedzieć w pokoju to na prawde głupota, ale co się dziwić teściowa powtarza tylko że ona w ciąży czuła się super i mąż chyba tym się sugeruje.... nie powinnam się denerwować a od rana chodzę jak na igłach :((
 
szkoda tylko, że na badanie musze pójść sama :( mąż znowu się obraził wymyślił sobię wyjazd z bratem na majówkę, chciał już pieniądze wpłacać na nocleg nie może zrozumieć, że w ciąży nie wybijam tak daleko w przyszłość, wyjazd to mogę planować troszkę przed. Mnie krótkie wyjście na dwór męczy a jeszcze nie ma upału... też wasi faceci nie mogę zrozumieć, że ciąża jest ,,wyjątkowym'' czasem??? kurczę, szkoda mi wyrzucać pieniądze na wyjazd w ciemno a jak coś by się działo pieniądze przepadną tym bardziej, że pieniądze akurat powoli zaczynają się przydawać, czasami zaczyna męczyć mnie mąż, jest mi ciężko a przez kłótnie mam dołł :(

Moj mąz tez z tych malo rozumiejących. ale ja przestalam mu tlumaczyc. pierwszą ciaże przeszlam ksiazkowo, samodzielna bylam do samego konca, nie potrzebowalam wsparcia. druga za to.. ktoś musial przy nie byc non stop bo czesto tracilam czucie w nogach. 3 i 4 ciąza stracona.. a teraz chlop mi jakos ociemnial. bo mysli ze skoro zaraz 13 tydzien sie zacznie to ja moge wszystko. ale jak mowie mu ze juz wozek bym kupila to zaczyna bredzic ze nie bo jak coś sie stanie.. kuźwa..
22-go mamy wyjazd do Torunia. 350 km w jedną str. niewiem jak wytrzymam.. co 15 min na siku. a w maju mamy wyjazd do Niemiec. cala Polska i cale Niemcy do przejechania. Na szczescie rodzina Ł w miare normalna.. i tesciowa nie komentowala tego jak powiedzialam ze tego wyjazdu planowac nie bede bo niewiem jak sie bede czula.Kasy tez mi troche szkoda. Ale okazja jakich malo.. nie pojedziemy teraz to szybko sie taka mozliwosc nie powtorzy. i mlodziez sie napalila ze zobaczą niemieckie wyrazy na znakach :D

U nas tak cieplutko ze bez kurtki mozna smigac.
 
reklama
Tren, a takie towarzystwo też się znajdzie:D:D:D ale ja mam naprawdę luźny styl bycia, bez zbędnej spiny:) Jak ktoś przegina z pytaniami zawsze można powiedzieć "heftuję jak stary koń":D:D:D:D, a dzięki temu schudłam hehehe:D po prostu wziąć na żarty....tym bardziej, że ciąża dla wielu kobiet to troszkę zazdrość, a i ciekawość:):) jak to jest.....

Pycia nie powinnaś teraz pisać o hierarchi ważności, pamiętaj, że dziecko jak również Twój mąż powinni być na równi (mimo, iż w duszy zawsze to dzieciątko będzie dla matki na piedestale)......Gdy zaczniesz sypać tekstami "Dziecko jest najważniejsze", "Musimy myśleć o dziecku" itp. to może bardzo bardzo wystraszyć (zapewne już wystraszonego) mężczyznę.....Kobieta szybciej czuje, że staje się matką, sam fakt posiadania dziecka w brzuszku rodzi odpowiedzialność, wrażliwość plus hormony......Natomiast mężczyzna dlaczego miałby nagle poczuć wyższą odpowiedzialność, dlaczego zmieniać wasz dotychczasowy styl życia itp....
Pamiętaj, że dla niego to też nowość i Ty nie możesz siebie stawiać wyżej bo jesteś w ciąży.....Wiadomo, że możesz się gorzej czuć, mieć gorsze dni, ale postaraj się właśnie dla tego swojego mężczyzny wprowadzić go w to czym jest ciąża.....Może podrzuć jakiś podręcznik, może zaproponuj jakieś fajne strony dla obojga rodziców....To naprawdę długi proces zanim Twój mąż zrozumie co się dzieje......

Może spróbujcie dojść do jakiegoś konsensusu:) A jeżeli Twoja ciąża rozwija się prawidłowo, to uwierz mi, że spacery i przebywanie na świeżym powietrzu bardzo dobrze Ci zrobią:) nawet na siłę....
 
Ostatnia edycja:
Do góry