reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowa Mama u lekarza:)

Fiolet - cieszę się, że wszystko w porządku :tak:
Od tych waszych rozmów o plecach to mnie od wczoraj boli krzyż.....jejku....Nie moge siedziec aż! To nie jest taki konkretny ból, tylko takie nie-wiadomo-co, a najgorzej jest, jak się kładę spać...Wszystko mnie wtedy boli, ciągnie, cierpnie....eh....a to dopiero koniec I trymestu!
 
reklama
EWA- widzę że Ty tu jesteś już od dawna a i dzieciątko jedno śliczne już masz, no więc zadam co prawda bardzo przyszłościowe pytanko... bo wiesz każdy mi udziela trzystu dobrych rad ( chyba wszyscy wiedzą sami jak to jest ), no więc jaki szpital w warszawie wybierzesz teraz i w jakim rodziłaś poprzednio??

aniam- ja rodziłam w szpitalu przemienienia pańskiego (niedaleko parku praskiego). ogólnie szpital nie cieszy się dobrą opinią, ale zdecydowałam się na niego- ponieważ chodziłam prywatnie do ginki tam pracującej, podobnie jak wcześniej dwie moje koleżanki. ogólnie poród miałam długi i ciężki, więc wspomnienia takie sobie...ale generalnie wszyscy (polożne, ginekolodzy) byli bardzo sympatyczni i troskliwi, dobrze się zajmowali i mną i juleńką... także prawdopodobnie i tym razem będę rodziła w tym szpitalu- oczywiście tak jak poprzednio wraz z moim mężem:)

ida- ja też chodzę z moją żabą na basen odkąd skończyła 3 miesiące:tak::tak: super sprawa:tak: na pewno drugiego malucha również zapiszemy, najszybciej jak się da:-)

klajo- ja średnio dwa razy w tygodniu chodzę na basen, raz z julką i raz sama... i super wpływa to na moje samopoczucie...a i mam nadzieję, że dzięki temu uda mi się utrzymać jako taką formę;-)

korni-
będziemy czekać na wieści:tak:

kkasiulka- polecam basen:tak::tak:

no a co do tego rtg - ułamała mi się dwójka, która powinna być leczona kanałowo... miałam włożone lekarstwo (na pół roku, bo kość była zakażona, czy coś w tym stylu) no i pół roku minęło juz ze dwa miesiące temu, miałam się stawić do dentystki z rtg tej dwójki, ale stwierdziłam ze poczekam i pójdę do niej po porodzie... a tu niespodzianka- przedwczoraj ułamało mi się jej kawałek... umówiłam się do niej na przyszły tydzień- może uda się jakoś załatać, bez konieczności robienia tego rtg, przynajmniej tak prowizorycznie...
 
Ewa - co do basenu masz 100% rację ... zaczynam od 11.03. bo tylko we wtorek mój brat może ze mną chodzic..., bo ja nie umiem pływac:zawstydzona/y: i czas to zmienić...:-(
A co do zębów to masz podobnie jak ja, akurat teraz 3 z kanałowki powinny mieć zdjęcia sprawdzające ale ich nie robię i będę tylko wymieniać lekarstwa a po wrześniu na foto...
 
Hej dziewczyny,
basen to faktycznie świetna sprawa, ale ja narazie nie mogę, jak zwykle coś się mi przyplątało. Może polecicie coś jeszcze?
Ja wczoraj miałam USG, ale ulga że wszystko ok. Ale stresik był jak nie wiem, czy Wy też się tak stresujecie, jak wróciłam byłam cała upłakana ze szczęścia czy tylko ja się tak wzruszam czy to normalne?
Trzymam za nas wszystkie kciuki.
Do miłego:-)
 
bardzo wszystkim dziękuje za trzymanie kciuków - pomaga, bo plamienia ustały ale dalej leżę plackiem. Fajnie mam teraz - koleżanka zaprowadza i odbiera Julkę z przedszkola, mama codziennie robi mi zakupy i przywozi obiadek, strasznie się nudze w domu ale cóż. Dziś ma przyjechać siostra i bratowa ze swoimi dziećmi to się trochę rozerwę.

JESZCZE RAZ WIELKIE DZIEKI ZA SŁOWA WSPARCIA - piszę WSZYSTKIM - bo nie chcę o żadnej wrześniowej mamie zapomnieć.
Pozdrawiam ;-)
 
Hej dziewczyny,
basen to faktycznie świetna sprawa, ale ja narazie nie mogę, jak zwykle coś się mi przyplątało. Może polecicie coś jeszcze?
Ja wczoraj miałam USG, ale ulga że wszystko ok. Ale stresik był jak nie wiem, czy Wy też się tak stresujecie, jak wróciłam byłam cała upłakana ze szczęścia czy tylko ja się tak wzruszam czy to normalne?
Trzymam za nas wszystkie kciuki.
Do miłego:-)

leki homeopatyczne podobno można... ale najbezpieczniej babcine środki typu sok z malin, czosnek, dużo płynów... no i oczywiście vit C.
Ja też bym się na basen wybrała... ale u mnie zawsze też ktoś podziębiony... eh...:baffled:

a co do stresu u lekarza, ja mam oficjalny wpis do karty ciąży ciśnienia 160/100! i lekarz aż się przeraził, że w tym wieku takie ciśnienie... no i mierzę dziennie i co? Syndrom białego fartucha jak ta lala, w domu 120/80;-)
Pewnie że mamy powody do stresu, niedość że badanie mało przyjemne, to jeszcze info po usg, czy jest wszystko ok... ale bądźmy dobrej myśli;-)

bardzo wszystkim dziękuje za trzymanie kciuków - pomaga, bo plamienia ustały ale dalej leżę plackiem. Fajnie mam teraz - koleżanka zaprowadza i odbiera Julkę z przedszkola, mama codziennie robi mi zakupy i przywozi obiadek, strasznie się nudze w domu ale cóż. Dziś ma przyjechać siostra i bratowa ze swoimi dziećmi to się trochę rozerwę.

JESZCZE RAZ WIELKIE DZIEKI ZA SŁOWA WSPARCIA - piszę WSZYSTKIM - bo nie chcę o żadnej wrześniowej mamie zapomnieć.
Pozdrawiam ;-)
leż, pilnuj siebie i dbaj o maleństwo, teraz możesz być wielką egoistką:tak: nadrabiaj zaległości w książkach, odpoczywaj i korzystaj z tego:-) a wszystko będzie dobrze:tak:

ewa, klajo, biedne jesteście z tymi zębami, ja dostałam pozwolenie od stomatologa i kazał mi się na wiosnę pokazać... ciekawe co wymyśli. Nie chciałam popełniać błędu jak przy madzi, gdzie co miesiąc chodziłam po dwa zęby na raz leczyć, bo nic mnie nie bolało a jednak okazało się ze dziury są... na szczęście jak się okazało nawet kanałówka nie szkodzi dziecku:tak:
 
Witam kochane!
Gratuluję wszystkim zdrowych dzieciaczków.
Przepraszam że się nie odzywam ale mam sytuację podobną do Isi. We wtorek byłam u lekarza i niestety macica nadal szaleje - no i w konsekwencji muszę leżeć plackiem. Zwolnienie prawie do końca marca a później zobaczymy.
Pani doktor powiedziała że musimy jakoś dotrwać do 16 tygodnia. Trzymajcie kciuki - idę dalej leżeć (od czego już głupnę prawdę mówiąc)
 
isia, artemida- odpoczywajcie!! leżenie na dłuższą metę faktycznie musi być męczace, ale czego się nie robi dla ukochanych kruszynek...

abigaill- jeśli nie basen, to może jakieś zajęcia ruchowe dla ciężarnych... u nas jest kulka ośrodków, w których są prowadzone tego typu zajęcia:tak:
 
reklama
Isia, Artemida - grzecznie leżcie i sie niczym nie przejmujcie w końcu to zalecenie lekarskie a cała reszta może poczekać.
Ewa - dzięki poszukam czegoś w Łodzi.
Trzymajcie się dziewczyny :-)
 
Do góry