reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowa Mama u lekarza:)

Hehe, racja, moze damski chórek stworzymy? ;-) Pycha jeszcze raz gratuluje zdrowej córci, Kkasiulka rowniez, ale wiecie co? macie szczescie, ze jestescie badane przez ginekologów. U nas niestety tego nie ma wiec nie wiem co z moja szyjka, ale jak pojade do Pl pod koniec czerwca to umowie sie na wizyte + USG.
Jak powszechnie wiadomo chłopcy "dorastaja" troszke pozniej, wiec nasze dziewczynki beda umawiac sie ze starszymi ;-) a dla naszych wrzesniowych chłopców dopiero dziewczynki sie implantuja :-p
pozdrawiam
 
reklama
Olisska, ja tez bardzo zaluje ze tu nie ma ginekologa i wybieram sie pod koniec czerwca do PL to skocze do lekarza, poza tym tu tylko 1 usg robia, wiec tez zrobie w wakacje:-p
 
Tampeza kochana lecisz samolotem czy jedziesz samochodem do Pl?? Ile bedzie trwała podróz? to dla mnie dosc wazne informacje, bo ja lece samolotem, a mowia, ze w III trymestrze nie powinno sie...jednak jesli dam zaswiadczenie od poloznej badz lekarza, ze ciaza przebiega prawidłowo, to w liniach lotniczych, ktorymi lece mozna na poklad wchodzic az do 36 tyg ciazy. Czekam na odpowiedz. Buzka
 
Olisska ja jade samochodem, bo mam za duzo gratow do zabrania, poza tym musze sprzedac auto w PL bo caly czas jezdze na polskich blachach. Podroz zajmie mi ok 2 dni, 10 h do Oslo, potem trzeba sie przespac, caly dzien do Kalskrony i noc promem do Gdyni. Wszystko zalezy od linii lotniczych, musisz zadzwonic i dowiedziec sie do ktorego tygodnia pozwalaja leciec i wziasc zaswiadczenie od lekarza w razie czego:sorry2:
 
Tampeza, a ty sama bedziesz tyle czasu prowadziła? Jedziesz z coreczka?:-)
Pytam, bo wybieram sie nad morze, co jest jednak w porównaniu z twoja podrożą duzo blizej i zastanawiam sie czy dam rade prowadzic cala droge powrotna do warszawy. Dzisiaj ide tez do "zyłologa", ktory mam nadzieje, niczego tam nie dopatrzy sie. :szok:
 
Oliska - co do latania najbezpieczniejszym II trymestr. Większość linii nie chce przyjmować na pokład kobiet w bardziej zaawansowanej ciąży gdyż boją się rozpoczęcia akcji porodowej na pokładzie. I jeszcze kwestia ubezpieczenia nie wiem dokładnie ale chyba nie obejmuje ciązy takie standardowe lotnicze ale nie wiem.
Moja znajoma dostała od lekarza duphaston na wszelki wypadek ale ona byla w I trymetrze.
 
pycha- gratuluje zdrowej córci!!!:tak::tak:

co do latania- z tego co mi wiadomo, od 34 tygodnia wymagane jest zaświadczenie od lekarza... ale to i tak nie daje gwarancji wejścia na pokład... bo tak jak pisze abigaill- linie lotnicze "boją się" ciężarnych:-D
 
co do tych lotów to czytałam w jakiejś gazecie że jak lot jest w miare krótki np. 2.5h to zaświadczenie wystarczy , bo nawet jak zaczniesz rodzić to wychodzą z założenia , ze w dwie godziny nic się nie stanie , wiem że większy problem jest na dalsych trasach ... ale pewnie co linia to inne obyczaje ..

Ida - długie trasy ok .. ja byłam już w bydgoszczy .. prowadziłam sama , w poniedziałek jade do wrocławia .. choć moja rada to podusia pod dolną część plecków .. ja mam tak regulowany fotel i wtedy mi wygodniej ..no i w połowie przerwa jakieś pół godzinki na prostowanie gnatów ..
Zresztą dam znac w przyszłym tygodniu jak mi się jechało do wrocka ..a to 400km..

Tampeza - ale sama chyba tyle czasu nie prowadzisz?
 
No witam dziewczyny!
Bylam u położnej, serdunio regularnie biło, małym brzuchem mam sie nie przejmowac, waga wciaz ta sama czyli 4 kg do przodu. Tyle jem a nic nie tyje od prawie 2 miesiecy:dry::baffled: taka nattura..
dostalam maternity leave, wiec musze dac do pracodawcy i popracowac do ok 20 czerwca i bziuuum na macierzynskie :tak:
Zmieniła mi sie polozna i jakas taka dzika...za mało serca wklada w swoja prace, odbebnic i tyle. Trudno..
Dokładnie za miesiac kolejna wizyta i dostane juz podskórnie antygen-D, bo mam ujemna grupe krwi, chyba, ze dzidzia ma tez ujemna,to nie dostane, ale nie zrozumiałam jak to sprawdza..
Wazne, ze wszystko w porzadku, na siatkach centylowych wszystko w normie i w ogole bicie serduszka brzmiało jak muzyka,..:-) a propos muzyki to kupilam w "lumpexie" dwie płyty cd, jedna z muzyka powazna a druga jakies utwory na pianinie, przyjemne nie tylko dla mojego ucha..;-)
 
reklama
Mi dzisiaj znowu utoczyli 3 fiolki krwi,wyniki jutro u ginki no i wreszcie zobaczę co tam z nerkami Małej...Oby wszystko było w porządku.
Wytłamsili mnie ostro na rehabilitacji, ranyyy nie cierpię neuromobilizacji, boli jak diabli, ale pomaga... chyba czeka mnie to jeszcze w nogach, ale to po kontroli u neurologa:baffled: mała ostro kopała, brzuch mi latał na wszystkie strony a jedna z rehabilitantek (świeża małżonka- starająca się) o mało nie zemdlała :-D Mówi, rany to się rusza:szok: przecież to musi Panią boleć:szok: Hehe zabawna dziewczyna:-p

No nic jutro napiszę co i jak u nas.
 
Do góry