karolinna- pobierają krew ,potem pijesz z 2 kubeczków roztwór po pół kubka ,można popić połową kubeczka wody ( swoją to najwyżej mogłam cytrynę przynieść jak nie miałam ochoty pić słodkiej wody, to jakiś skandal,żeby nie mieli glukozy to może jeszcze swoją strzykawkę i igły?) i po godzinie pobierają ponownie krew. Bez kolejki. Tak było u mnie.Ponowne pobieranie po kolejnej godzinie to chyba krzywa cukrowa.
A co do wchodzenia bez kolejki- cóż, raz w supermarkecie kierownik poprosił wolną kasjerkę żeb mnie zawołała bez kolejki, bo brzuchol, a tu leci nastolatka wielkości czołgu, wpakowuje się tam pierwsza przede mną i ładuje swoje czipsy i czekolady na taśmę.... Kierownik jej zwrócił uwagę ,że bez kolejki to nie ze względu na rozmiar tylko ciążę... ale chyba nie dotarło... Ciężko z kulturą, niektórzy nie czają o co chodzi
Ida- , gdzie to takie zwyczaje panują? Współczuję przykrej przygody...
A co do wchodzenia bez kolejki- cóż, raz w supermarkecie kierownik poprosił wolną kasjerkę żeb mnie zawołała bez kolejki, bo brzuchol, a tu leci nastolatka wielkości czołgu, wpakowuje się tam pierwsza przede mną i ładuje swoje czipsy i czekolady na taśmę.... Kierownik jej zwrócił uwagę ,że bez kolejki to nie ze względu na rozmiar tylko ciążę... ale chyba nie dotarło... Ciężko z kulturą, niektórzy nie czają o co chodzi
Ida- , gdzie to takie zwyczaje panują? Współczuję przykrej przygody...