reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2011

nalka, jeśli chodzi o zasypianie to udało się tak jak w ten książce. Najpierw zauważyłam, że ziewa, więc po trzecim ziewie wsadziliśmy go do łóżeczka. Żeby odciąć go od bodźców na głowie położyliśmy pieluszkę tetrową. Wtedy zamknął oczy i zaczął spokojniej oddychać. Po ok 5 min wypluł smoczka. Cały czas był jednak niespokojny- machał rączkami i wybuchał co 3-4 min takim płaczem jakby coś odreagowywał. Wtedy klepałam go po pleckach w rytm bicia serca i cichutko szumiałam do ucha, uspokjał się momentalnie. Odstępny między tym kwileniem były coraz rzadsze, aż w końcu zasnął. Niestety nie spał długo (ok godziny), bo zbliżała się pora karmienia i już mu w brzuszku burczało. Dzisiaj musimy usypiać zaraz po karmieniu- może się uda. Warto ten sposób wypróbować. Dopiero jak przeczytałam, że dziecko ma tak jak dorosły, że musi mieć ciszę i spokój i czas na to, żeby zasnąć to zrozumiałam, czego mojemu synkowi brakowało. Ja to się zaraz po drugim wybuchu płaczu denerwowałam, bralam go na ręce itp. A on potrzebował poprostu cierpliwości i wyciszenia i tego, żeby mu ktoś w tym pomógł. No, ale nie chce zapeszać...
 
reklama
Witam i ja;)

My dzis mielismy super nocke. Moj synus po przeniesieniu do jego pokoiku spal mi po kapieli najpierw od 21 do 23, a potem od 23 do 4-20. Jeszcze nigdy nie mielismy az takiej dlugiej przerwy;).
My tez stosujemy metode z ksiazki " Język niemowląt", tylko ze jak mojego synka nie da sie uspokic klepaniem po pleckach i szumieniu to bralam na rece i czekalam az sie uspokoi i wtedy odkladalam znowu i tak do skutku. Teraz po karmieniu znowu zastosowalam te metode i po godzinie maly zasnal. Narazie spi zobaczymy jednak jak dlugo.

Mam pytanie, mojemu synkowi poci sie główka jak go karmie albo jak lezy. Nie jest to czeste ale sie zdarza. Zastanawiam sie od czego to jest. Chyba Magda, pisalas,że to od niedoboru witaminy D, ale maly ja dostaje w takiej ilosci jaka zalecano
 
klementyna u mnie tez problemy z zajadami, nic nie dziala. Moze ten krem pomoze...

brak witamin niestety i stąd te zajady, smaruję clotrimazolem od wczoraj i jest jakby lepiej więc spróbuj :tak:

Wrześniowa a ja bym jednak pomyślała inaczej. Widocznie trafił Ci sie malec który potrzebuje wiecej poczucia bezpieczeństwa a tylko Twoje ramiona mu to zapewniają. Moja Kinga była wytulona, wypieszczona. Bujana, całowana, tańczyłam z nią na rękach, śpiewałam jej nosząc przed snem itp . I wcale nie uważam że jej zrobiłam krzywdę. Jest roześmianym, słodkim dzieckiem. Mamusiowo- tatusiowym pieszczoszkiem. Kiedy płakała brałam ją na ręce mówiąc ze mamusia jest i jej nie zostawiła, gdy bolał ją brzuszek tuliłam do siebie i cichutko jej śpiewałam. nosiłam pól nocy jak były kolki. Kazdy dzień razem był dla nas cudny. Czasem byłam zmęczona strasznie ale jak tylko sie do mnie uśmiechnęła zapominałam o zmęczeniu. A teraz jest kochaną maleńką córeczką która przybiega z pokoju wołając mamusiu choć i ciągnie mnie za rękę, albo woła do mnie - Aguś , Aguś tym slodkim glosikiem.
Czemu wszyscy teraz szaleją na punkcie zasypiania w łózeczku, uspokajania sie samemu, nawet na punkcie samodzielnej zabawy niemowlaka itp. Czemu nie szaleją na punkcie okazywania miłości i dawania tego co dziecko od nas chce

Anisen mnie też to trochę przeraża bo nie jestem zdania, ze nosząc dziecko, tuląc go, sypiając z nim robimy coś złego. Bo kiedy będziemy to robiły, jeśli nie teraz? Jeszcze bedzie czas na naukę samodzielności, teraz chyba na to jeszcze za wcześnie - takie jest moje zdanie. Starszego synka nosiliśmy na rękach bardzo dużo i wcale nie wyrósł na rozkapryszone dziecko.

Wózek głęboki z spacerówką-cały kpl-w bdb stanie Gniezno • Ogłoszenia Tablica.pl

co sadzicie o tym wozku? :) chcialam dac mojej kolezance ktora jest w potrzebie moj wozek a malemu kupic taki, bo wydaje mi sie ladniejszy od mojego, ale nie wiem czy warto kupic tego? :confused:

kup, cena fajna i wózek też ale najpierw poczytaj o nim opinie na necie - jakiej on jest firmy?
 
Wiecie co bo dopiero za kilka miesięcy bedziemy mogły nasze dzieci"wychowywać" jak już rozumniejsze beda,teraz potrzebuja jedynie naszej miłości w sposób jaki one nam poakzuja,więc jedne maluchy chca byc noszone,tylone a inne az takich czułosci nie potrzebują.Ja to tak odbbieram.I zycze duuuuuzo sił dla mamus dzieciaczkow bardziej wymagających czułości
 
u nas dzisiaj noc tragiczna, Alutek po inhalacji miał kaszel suchy i duszący, pół nocy kaszlał strasznie aż już był zmęczony tym kaszlem. Muszę kupić koniecznie nawilżacz powietrza bo ręczniki na kaloryferze nic nie dają tylko zimno w domu bo kaloryfery pozasłaniane. Jak mieliśmy w domu akwarium takie 400 litrowe to nawilżacz nie był potrzebny - wilgotność była idealna, zero problemów z gardłem itd. A teraz sama po sobie widzę że jest za sucho /mimo codziennego wietrzenia i tych ręczników na kaloryferach/ bo mnie boli gardło i małżona i oboje mamy wrażenie że w nosach sahara. Kupię coś takiego chyba NAWILŻACZ JONIZATOR HYUNDAI HUM770 OD RĘKI! (1922180606) - Aukcje internetowe Allegro

ja właśnie taki kupiłam, jest ok, cichy i na długo wystacza ( bez wlewania wody ) tylko jakoś tańszy był chyba 149 zł

7826… - współczuję teściowej, ja też nie chcę alkoholu na chrzcinach, robimy chrzciny jak już pisałam wspólnie ze szwagierką i już zapowiedziałam mężowi, że ja do samego końca jestem gotowa odwołać naszych gości i zrobić osobno jeśli szwagier się też działa cuda, u mnie t aka mała jest cały czas w sypialni tak na wszelki wypadek

jestem w szoku ! pierwsze słysze żeby chrzciny były bezalkoholowe. Oczywiście szanuję waszą decyzję, tylko nierozumiem powodu ? oświeccie mnie :-) chrzciny to radosny dzień i jak ktoś z gości chce świętować alkoholem to ja niemam nic przeiwko :rofl2:
 
jestem w szoku ! pierwsze słysze żeby chrzciny były bezalkoholowe. Oczywiście szanuję waszą decyzję, tylko nierozumiem powodu ? oświeccie mnie :-) chrzciny to radosny dzień i jak ktoś z gości chce świętować alkoholem to ja niemam nic przeiwko :rofl2:
a ja rozumiem i popieram, nasze wesele było bez alkoholu. Teściowie chcieli alkohol, wyszli w trakcie, pojechali do domu i zrobili wesele dla siebie. Nie powiem, nie było to miłe za bardzo, ale cóż, ich wybór
 
bebzonik bo teraz sezon na nawilżacze to cena poszła w górę ;-)

kachasek to teściowie dali czadu - aż tak bardzo nie mogli wytrzymać czy nie potrafią bawić się bez alko?

ja chrzciny też robiłam starszemu bez alkoholu i Alutka też będą bez chyba ze połączymy imprezę z naszym ślubem kościelnym bo mamy tylko cywilny i przy okazji chrzcin weźmiemy ślub...ale to jeszcze nie wiadomo. Ale jeśli same chrzciny to bez.
 
Ostatnia edycja:
Nasze chrzciny też będą bezalkoholowe... z prostej przyczyny... Świętujemy włączenie dziecka do wspólnoty kościelnej, to impreza o charakterze religijnym nie da sie chrzcin oddzielić od religijnej sfery i powiedziec ze to poprostu dzien do świętowania, a swiętować wóda kościelną uroczystośc malutkiego dziecka? dla mnie bez sensu.
nasi tatowie tez nie sa zadowoleni z naszej decyzji, ale powiedzielismy stanowczo, że my alkoholu nie kupimy, jeśli oni chcą sie kieliszka napić, to na zasadzie drinka w innym pomieszczeniu, bo wódy na stole nie bedzie.

dodatkowym bodźcem do podjecia takiej decyzji było to, że zarówno mój tato jak i tato mojego męza lubią sobie wypić, napatrzylismy sie na alkohol i u nas w rodzinie go po prostu nie chcemy.
 
reklama
bebzonik... ja nie lubie alkoholu, nawet na sylwestra zeszlego roku wypilam pol piwa... to nie da sie swietowac Twoim zdaniem bez alkoholu? Bez obrazy, ale dla mnie to CHORE :/. Nie toleruje alkoholu tak samo jak papierosow...

klementyna33... i prawidlowo moim zdaniem. :)

kachasek... moi tesciowie tez NIESTETY wrecz ubustwiaja alkohol.. :crazy:

magda1977... zgadzam sie z Toba w 100%. Nam tesciowa gada nie noscie tyle malego bo pozniej nie dacie rady. Sory, ale ona wychowala swoje dzieci teraz czaas na nas, czy nie? :confused2:



Moj babel zrobil sobie dzis i wczoraj dzien kupki hehe dzis chyba z 10 klockow walnal :-), to chyba nic zlego tyle slicznych pachnacych kupek, prawda?
Milej nocki dla Was i dzieciaczkow, zeby coraz mnie plakuchnaly :rofl2:, a jak juz to tylko na amciu :happy:
 
Do góry