witam
Martela nie martw się, doskonale cie rozumiem, ale jak to mówi zawsze moja babcia, nikt nie mówil że bycie mamą jest łatwe,
ja tez często miałam wyrzuty sumienia, kryzysy, że nie za dobrze zajmuje sie dziecmi, ze nie mam czasu dla nich bo praca, podem trzeba posprzątać ugotować, uszykować siebie i dzieci na drugi dzien itp, starałam sie zeby było idealnie tzn dom, posprzątany, dzieci czyste , wesołe, grzeczne, obiad ugotowany, poprane posprzątane, mąż tez zadowolony i grzeczny ale niestety, nie da się tak, zauważyłam to teraz przy trzecim dziecku, że trzeba określić sobie co w danym momencie i dniu jest najważniejsze, zababwa z dziecmi, które nie widziały mnie pół dnia, czy idealnie wysprzątany dom, i pyszny domowy obiadek- i w takie dnie u mnie zabawa z dziecmi wygrywa, a obied może byc szybki, np pierogi kupne i jest ok.
a żę troche bałaganu, i nie poprasowanych ubarań, to nie takie strasznei bardziej przeszkadzałao mi niż dzieciom, martela nie martw się, dobrze ze masz dwie babcie które ci pilnują dzieci, ze mozesz chodzic do pracy i troszkę odpocząć od domu;-) to jest potrzebne, a im mały będzie coraz większy to będzie coraz łatwiej, zobaczysz, a na męża to i ja krzycze często, ale on wie ze to tylko nerwy, i stresy, staramy się dużo rozmawiać, jezeli tylko mamy czas, bo ostanio to tylko wymieniamy się dziecmi, dlatego w tym miesiącu, zaczęłam pracowac więcej w nocy, żeby troche więcej w dzien z dziecmi spędzic, \kuba ładnie juz spi w nocy wiec nie ma problemu, mam nadzieje ze troszke podniosłam cie na duchu, będzie dobrze zobaczysz