reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2011

78… - robiłam chrzciny na 12 osób. Ile poszło kasy? Hmmm…. Ciężko powiedzieć. Jejku strzelam – jakieś 700 zł mniej więcej, Nie policzę dokładnie… Tu zakupy w hipermarkecie, tu tort, jarzynki, mięsko, wędliny…. No tak się uzbiera…. Aaaaa i jeszcze ciuszki dla siebie i małego… No to jednak więcej ;P;)
Serce ale masz sny… brrr To wszystko przez to, że męczy Cię ta sytuacja z teściową… na pewno… Och ale mi Cię szkoda… Trzymaj się jakoś… Jestem z Tobą…
Sylwuś – mój łobuziak ma raczej cały czas chłodne łapki. Najgorsze, że nóżki czasem też bo nie da się przykryć. Jeśli jednak sprawdzam kark – jest ciepły i np. upocony… Dziwne…;);P
Bebzoniku, Sylwusiu - Na chrzciny robiłam niezbyt wymyślne rzeczy. Zwyczajne dobrocie dla zwykłych ludzi. Nikt u nas nie jest „ą” i „ę”:) Na obiadek kotlety schabowe, kurczak, salatki, ogórki, ziemniaczki, rosół z makaronem. Podwieczorek – kawa, ciasteczka i dwa torty. Wieczorkiem na kolację – leczo, mix pieczarkowo-kiełbaskowo –ogórkowy mojej mamy (nie mam nazwy na to hehe), galaretki z nóżek, ser z pieczarkami (gotowany ser żółty), ogórki, pomidory, wędlinka krojona, kiełbaski na gorąco, sałatka parówkowa, i to mniej więcej wszystko ;) Tak więc bez rewelacji ;P;)
Madzieńko – no to mąż Cię załatwił hehe ładnie… Teraz będziesz miała full roboty na święta… ach ci mężczyźni…
Asiu – super że metoda Klementysi Ci odpowiada i skutkuje… nooo tak ma być ;)
Ok. znikam do łazienki bo padłam jak stałam hi hi No i cosik czuję gardziołko… Dziwne bo rzadko mnie coś chwyta…wrrr
 
reklama
72... nie zazdroszczę sytuacji:no: moi teściowie palą, ale sami od siebie, bez żadnych podpowiedzi ;) wychodzą na balkon. Przy Michale też tak było, od początku. U nas w domu się nie pali (nawet goście palący muszą wyjść, jak chcą zapalić, może i niezgodne z savoir vivrem ale w tym temacie jestem bezwzględna)
asia narobiłaś mi smaka na piernika:tak:
mambusia ja za ubieranie cię nie zlinczuję;-) Klaudia podobnie, tyle że jak śpi to pod kocykiem albo pod leciutkim rożkiem, który za kołderkę służy. Na dwór podobnie jak u was, body, rajtuzki/śpiochy, bluza, spodenki i śpiworek polarowy jak zimno, a w chustę bez śpiworka, grubiej stópki i pod polarem moim albo osłonka polarowa na chuście:tak: rączki często zimne, ale karczek i stópki ciepłe, więc jest ok. Michał do dzisiaj śpi odkryty, zawsze budził się jak go przykrywałam
magda, gratuluję odwagi szykowania świąt ;-) ja bym pewnie małża pogoniła z takim pomysłem
 
Ostatnia edycja:
Kachasek a mój mążmnie już przed faktem postawił.Ale z drugiej strony nie bedę musiała nigdzie jeździć i się rozkoszowac świetami we własnym domu,do tej pory zawsze w rozjazdach sie było,A dzieci też zadowolone bo spędzą w domu świeta.
Ja to mam jakiegos chochlika w głowie bo nie lubię jak Bartek ma zimne ręce.Wiem że to nic ale ja mam urojenie że musi mu być zimno i że marznie:baffled:.I kurna nic z tym nie zrobie:rofl2:.Dwójka dzieci odchowana a ja mam takie babcine mysli że maemu jest napewno zimno:angry:
Kachasek usmiałam się z ciebie bo ty widze masz chustomanie chyba i nie długo będziesz miałą inna na każdy dzień :-D.Mój mąż chyba by mnie z domu pogonił jakbym tak kupowała bo on taki skapiec troche i dla niego to niepotrzebny wydatek by był;-)
Mambusia chyba cosik przez kabelki puściłaś bo mnie tez coś w gardełku sie kluje:cool:
Asiu​ to super że metoda Klementyny tak sie super sprawdza.
 
Bry dziewczyny!
Gonie Was na tym glownym juz od niedzieli i co nadrobie lektury to znowu musze od kompa odejsc i tak zeszlo do dzisiaj :angry:
magda to zrobil Ci maz niedzwiedzia przysluge. Ja tez bym mojego chyba pogonila za taki pomysl bez konsultacji ze mna albo jeszcze lepiej zostawila bym mu organizacje i gotowanie a sama poszla na zakupy :-D
mambusia super ze chrzciny sie udaly. Jak to skroma impreza byla to ile robisz na pelny wypas :szok: Ja juz sie zmeczylam od samego czytania co przygotowalas a co mowic jak bym to miala zrobic.:no:
asia super ze wyjazd sie udal i wszyscy zadowoleni. Mam nadzieje ze tez troche odpoczelas.
dora_M pomysl z karmnikiem dla ptakow super. W DE jest tradycja robienia jarmarkow swiatecznych i oprocz tego ze mozna sie tam opic grzanego wina i najesc roznych smakolykow mozna tez kupic przerozne rzeczy. W zeszlym roku widzialam cale stoisko z karmnikami. Pieknie pomalowane, z wymalowanymi firankami, balkonem, oknami - takie prawdziwe domki :-) myslalam nawet zeby bratu kupic bo przepieknie wygladaly ale kosztowaly od 150 euro w gore :szok::eek: Moze tez tskie byscie robili. Chetnie kupie wlasnie bratu taki kolorowy karmnik :-)
Ola u mnie to samo. Mala ma mega kolki i niestety sab simplex pomaga jedynie polowicznie na gazy. Probuje teraz wode koperkowa - chyba jest troche lepiej - no i oczywiscie standardowo masujemy jej ciagle brzuch - stopkami, poduszka czeresniowa, palcami - straszne patrzec jak ona sie tak meczy i nie mozna jej do konca pomoc. Osteopatka obiecala ze sprobuje cos poradzic - jutro wizyta wiec mam duze nadzieje ze sie uda.
Igocencja ja tez popadam w marazm. Mnie dobija to, ze czas mi gdzies ciagle ucieka. Planuje tyle zrobic kazdego dnia a wieczorem okazuje sie ze polowy nawet nie zrobilam a jestem tak umeczona ze padam na pysk :baffled:
nalka dobrze ze juz po wszystkim
Co do spania to moja Lenka zasypia samodzielnie od poczarku i tak jak u mambusi chodze do niej tylko jak smok wypadnie i marudzi.Wiadomo ze sa dni gdy mala potrzebuje wiecej uwagi i zasypia mi na biuscie ale bez noszenia czy szczegolnego usypiania, po prostu pokreci sie troche wtulona i spi a wtedy my ja fruuu do lozka :-)
gosia, tofilesia . powodzenia i cierpliwosci w przyzwyczajaniu do lozeczka zycze.
Wszystkim chorowitkom powrotu do zdrowia zycze!
U nas bardzo nerwowo ostatnio. Chyba za duzo tego wszystkiego na raz.
Udalo mi sie dostac skierowanie dla Lenki na terapie manualna wiec nie bede musiala placic za wizyty u osteopaty z wlasnej kieszeni tylko pokryje mi to kasa chorych :-) Dzieki za trzymanie kciukasow - jak widac pomogly :-)
Zalatwilam juz tez polowicznie tzn. Tagesmutter czyli taki mini zlobek (ok.5 dzieci) dla Lenki od wrzesnia. Mysle ze w tym tygodniu uda mi sie z kobieta ktora to prowadzi spotkac i zobaczyc jak to dziala i czy mi sie podoba. Moja kolezanka mi ja polecila bo sama ma u niej syna a ze kobieta specjalizuje sie w dzieciach obcojezycznych wiec tym bardziej zalezy mi na tym aby Lenka sie u niej znalazla. Na szczescie bedzie miala miejsce od wrzesnia i ucieszyla sie bardzo ze dziewczynka bo w tym roku to ma samych chlopcow :-)
Dostalam tez pisemne potwierdzenie ze Lenka zostala zapisana na kurs plywania wiec zaczynamy od 4 stycznia! :-) Bardzo jestem ciekawa jak ona bedzie sie tam czula i czy jej sie spodoba. Mam taka nadzieje przynajmniej. Asia a Ty kiedy ze swoja mala zaczynasz,bo z tego co pamietam to tez chcialas isc z Ania na nauke plywania.
Do tego kupilismy w zeszlym tygodniu "spontanicznie" samochod i to w dodatku nowy :rofl2: Normalnie nam odbilo :rofl2: ale z drugiej strony i tak w planach mielismy zmiane naszego rodzinnego samochodu na lepszy model bo ten juz niedlugo bedzie mial ponad 100tys przebiegu i trzeba by go za pol darmo oddac a ze go bardzo kochamy to nie chcielibysmy tego robic. :rofl2: Poszlismy do znajomego handlarza na kawe i wyszlismy z zamowionym samochodem :eek: Ale na swoje usprawiedliwienie dodam ze dal nam takie warunki ze az grzech bylo nie brac :-D Ale ile nas to stresu kosztowalo to szkoda gadac. Moj M to do dzisiaj sie pyta czy dobrze zrobilismy :-D i chociaz wiem ze sie bardzo cieszy z nowego samochodu to strasznie go to meczy bo on raczej z tych co woli odlozyc niz wydac :-) dobrze ze mnie ma, to przynajmniej ma go kto do tych wydadkow zachecac:rofl2::rofl2:
Z malo przyjemnych rzeczy to wczoraj sie okazalo ze ktos mi zarysowal przez weekend tylni zderzak. Prawdopodobnie przy zjezdzaniu z chodnika....strasznie mnie to wkurzylo, chociaz nie ma wgniecenia tylko lekko kreska zdartego lakieru to mimo wszystko tutaj raczej panuje albo panowala :no: zasada ze jak sie komus szkode zrobi to sie mu przynajmniej kartke zostawia w szybie zeby sie skontaktowal w celu zalatwienia sprawy.....ale te dobre czasy to juz sie raczej skonczyly. Moj samochod wiec dostal pierwsza ryse z ktora bede juz pewnie zawsze jezdzila...ehhh to sie wyzalilam....

Jestem ostatnio na etapie czytania ksiazki o jezyku niemowlat. Mi osobiscie juz bardzo pomogla chociaz jestem dopiero w polowie. Musze przyznac ze robie teraz przy malej wiecej rzeczy bardziej swiadomie i spokojniej bo wiem o co jej chodzi. Bardzo polecam chociaz moze nie wszystko wydaje mi sie godne wdrozenia w zycie to nawet jesli czesc tej wiedzy ulatwi zycie codzienne to naprawde warto!
Lenka szaleje na macie. Pewnie zaraz bedzie ryk przed drzemka z powodu kolki wiec szykuje sie jazda. Potem mam nadzieje ze troche pospi a ja zrobie sobie zasluzona kawe.

Milego dnia mamuski!
 
Ostatnia edycja:
Hej:-)

Jak zwykle cieżko nadrobić Wasza produkcje. Jak juz przeczytam to pojawiają sie nowe posty i juz nie pamietam co komu naposac:rofl2:

U nas weekend minął wizytowo. W piątek obiad u mojego taty i rodzinka mojej siostry. W sobotę byliśmy na sesji wyszła super pochwałę sie mysle w tym tygodniu. W niedziele obiad u teściów i przy okazji poprosiliśmy brata A z żona na chrzestnych i zgodzili sie oczywiscie. Będziemy chrzcili w styczniu. Przyjęcie zrobimy w lokalu bo bedzie koło 20 osob wiec w domu bez szans. Ja nic nie bede robić wszystko zamowimy, ciasta Teściowka zrobi.
Dni mijają szybciutko wczoraj tez byłam w pracy bo miałam spotkanie i jutro chyba tez sie wybiore jak teściowa posiedzi z małym. Bo ostatnio narzekała ze sie nim nacieszyć nie moze;-)
Leonek dalej ma katar i tak juz przeczuwam ze bedzie do wiosny wiec jeszcze nie szczepilismy.
Zrobił sie juz maly pyzula ale na szczęście jem wszystko i nic mu nie szkodzi. Przetestowalismy juz golabki, kapustę biała i czerwona, kompot truskawkowy i czekoladę z orzechami. Za to po marchewce go wysypują, dziwne ale tak jest.
Miłego dnia :-)
 
Bluetooth - dziękuję za pomysł, o coś takiego chodzi ? Rzeczywiście śliczne, już się zastanawiamy jak zrobić coś takiego...

My robimy chrzciny w weekend przed świętami, wspólnie ze szwagierką, bo ich bobasek 2 tygodnie młodszy od naszego. Impreza na 30 osób - wynajęliśmy salę, ale cala reszta należy do nas... oj będzie się działo, już się zastanawiam co z tego wyjdzie, bo każde z nas ma trochę inny pogląd na sprawę... A myślałam, że chrzciny to będzie czysta przyjemność. Na razie kupiliśmy ciuszki dla synka chrzest komplet ubranko dla chłopca 62 cm BCM (1921826440) - Aukcje internetowe Allegro ...
Ola - u nas sab simplex przestał teraz całkiem pomagać i wróciliśmy do colinoksu - i jest trochę lepiej, może organizm się przyzwyczaja, nie wiem... ale też ciągle walczymy z bólami brzuszka, więc trzymaj się nie jesteś w tym odosobniona...
 

Załączniki

  • karmnik-dla-ptakow-duzy-zolty.jpg
    karmnik-dla-ptakow-duzy-zolty.jpg
    21,8 KB · Wyświetleń: 30
Bluetooth - dziękuję za pomysł, o coś takiego chodzi ? Rzeczywiście śliczne, już się zastanawiamy jak zrobić coś takiego...

To juz jest total wypas. Bardziej myslalam o czyms prostszym i kolorowym np.
6864500_m.jpg

A dokladnie takie byly na jarmarku:
1119546.jpg

Jak mowilam, chetnie taki kupie, nawet dwa bo brat ma spooory ogrod tylko w rozsadnej cenie :-D
 
Bluetooth gratuluje zakupu nowego auta;-). Oby dobrze Wam służyło. My gromadzimy kaskę na wymianę instalacji w swoim obecnym samochodzie, z benzyny na gaz. Ceny coraz wyższe, a mąż codziennie robi ok 80km więc kasa płynie jak oszalała. A gaz zwróciłby nam się po ok 3-5 m-cach. Też marzyłby nam się nowy samochód, może bardziej oszczędny, ale narazie finansowo nie stoimy zbyt dobrze.
misiako, to Leonek ma na przekór- to co większość mam wcina bez obaw to u niego powoduje wysypkę- ale dziwnie;-) Najważniejsze, że pozostałe pokarmy mu służą. Czekamy na zdjęcia z sesji:-)
 
Tofilesia, dzieki :-) Narazie kupiony na papierze. Jak dobrze pojdzie to dostaniemy go po switach czyli w ramach prezentu gwiazdkowego. Jesli sie nie wyrobia z produkcja to bedzie pewnie w styczniu. Nie mam nic przeciwko temu bo wtedy bylby rocznik 2012 a nie 2011 :-)
 
reklama
"Ciastko - minuta w buzi, godzina w żołądku....całe życie w biodrach" jejku jak to się u mnie sprawdza :eek::eek::eek::szok:

tak piszecie o tych ciachach a ja tu kawę mam ....lecę otworzyć Hity czekoladowe ;-) kawę piję bez cukru więc sobie pozwolę na ciacho :-p a co tam.


mambusia to miałaś fajne menu, ja lubię takie normalne jedzenie.
mambusia, magda to witam wśród mam z bolącymi gardłami, ja nie mam kataru, kaszlu itp ale gardło boli na maxa. Pomagają trochę Propolki i sebidin Plus no i ten spraj tymiankowy ale rewelacji nie ma....choć boli mniej niż wczoraj.
Bluetooth chciałabym takie spontany ;-) choć my też w 10 minut podjęliśmy decyzję o zakupie drugiego auta i już mam swoje a małżowinek swoje :biggrin2: od 3 tygodni :biggrin2: Kochana 100 tyś to w Polsce jak z salonu :-D a co do zarysowań to standard u mnie na podwórku, ostatnio ktoś mi mojego Pikusia przetarł na zderzaku tak ze lakier zdarł i myślisz że ktoś się przyznał - sąsiad miał jakieś dziwne zarysowanie na zderzaku /ja mam auto prawie czarne a on srebrne więc było widać/ ale jak go zapytałam czy czasem nie zahaczył mojego autka to się wyparł a ja go "za ręke nie złapałam" więc nic nie mogłam zrobić. Ja mieszkam w bloku emerytów i zawsze każdy w oknie siedzi i obgaduje a jak samochody rozbijają na parkingu pod oknami to nikt nic nie widział i nie słyszał.
misiako ja jestem uczulona na marchewkę i też mnie po niej wysypuje i boli brzuch ale czasem mam dzień kiedy czuję straszną ochotę żeby zjeść marchewkę np. na maśle z groszkiem albo karotkę na surowo i jem i wtedy nic mi nie jest. :eek:
Dora piękne te karmniki, myślę że z tego może być całkiem dochodowy interes. Ubranko śliczne. I zapytam czy mieszkasz koło Nowego Targu? bo skrót O-ca chyba mi coś mówi :-D
 
Do góry