Nooo nadrobiłam Was
U nas już po chrzcinkach
Wszystko poszło super . Mały w kościele grzeczniuteńki. Diabełek poszedł papa
hehe Niestety dzisiaj zrobiłam sobie Dzien Dziecka – padłam na ryjek. Przygotowania i impreza na 12 osób to naprawdę nie lada wysiłek..uff..Jak dobrze że to już za nami
Ciężaróweczka – dołączam się… co za różnica czy kobieta jest w trzecim miesiącu ciąży czy w dziewiątym – i to dzieciątko i to dzieciątko…. ech… ludzie… jak tam chrzciny?
Madzieńko ,
Teofilesiu, Nanusiu, Wrześniowa – no pięknie nasi synowie już chyba sobie wysyłali e-maile skoro się zgadali na temat przeszkadzania mamuśkom w nocy hehe ;P
Albo to faktycznie pełnia ;P
Asia – wyjazd udany
To się cieszę
babcia zadowolona, mama pewnie też… to się chwali –nic tylko częściej wyjeżdżajcie
Gosiu – współczuję nauki zasypiania w łóżeczku… oj cierpliwości słońce… cierpliwości
Mój urwis zasypia sam w łóżeczku – od początku tak robiliśmy – nie trzymam go za rączkę, nie musze być blisko – odkładam i w razie czego tylko wkładam smoka do buźki jak wypadnie
Sylwuś – hmmm to chyba jesteśmy dwie nie za bardzo za chustami… Mnie także to kojarzy się z noszeniem na rękach… miejmy nadzieję że z oczkiem Kamilka to tylko chwilowe…
Bebzoniczku – ależ u Ciebie przygotowania do chrzcinek na maxa jak widzę… No no… masz do tego smykałkę… super
Jeśli chodzi o ubieranie dzieciaczka na spacer… hmmm będę tu chyba odludkiem bo mój urwisek jest jakiś inny hihii
Miałam przykład na chrzcinach – wszystkie dzieci poubierane na maxa a nasz po obrzędzie polania główki wodą miał dość
Powiadomił nas krzykiem, iż życzy sobie ściągnięcia tego płaszczyka i czapeczek… Tak więc wszystkie dzieciaki poubierane po czubek noska a nasz zadowolony w śpiochach hehe dziwnie na nas patrzyli
Nie powiem więc jak ubieram małego na dwór bo mnie tu chyba zlinczujecie hi hi Ok. już na poważnie – młody ma pajacyka, bluzę z polaru i śpiworek. That’s all ;P
Nic na to nie poradzę że on taki chłodnolubny ;P W nocy też nie chce aby go przykrywać – śpi w samym pajacyku
My pod kołderką a jego spróbować nakryć…. od razu bunt
Agusia – jak po chrzcinach? Wszystko ok.?
Klementynka – dobrze, że macie już leki – teraz już tylko lepiej
Dla mamusi także multum zdrówka! No i czekamy na fotkę dzidzi w nowym ubranku
Bo ciuszki extra!
Nanusia – jak zakupy? A co do nauki zasypiania w łóżeczku osobiście uważam że tyczy się to zarówno dnia jak i nocy… Ale to tylko moje skromne zdanie
Powodzenia!
Oluś – mój Kamisiowaty ma także problemy z brzucholkiem – dopada go ból w okolicach 16:00 – daję mu Sab Simplex i po pół godzinie juz śpi
Dora – powodzenia w nowym interesie męża – karmniki dla ptaszków superacie – kurcze ma facet zdolności – żeby tak mój małżowinek potrafił ;P
Kasiula- no to rewelacja że Franek lepiej w nocy sypia… tak trzymajcie
Igocencja- oj tak w kółko to samo –żebyś wiedziała, karmienie, przewijanie itd… Mnie tez to już męczy. Oby wyjazd do rodziców na Święta się udał… życzę Ci tego z całego ser ducha…Jeśli chodzi o śpiworek – mam trzy bo dostałam od znajomych –wszystkie do zwrotu hi hi Ale jak bym nie miała – kupiła bym –dla mnie to fajna sprawa –nie trzeba dzieciątka tak grubo ubierać tylko fruuu do śpiworka i zamek zapinamy
Kati –widocznie już taki urok Nicolki – ważne że unormowała sobie nocki. Spróbuj może włożyć ją do leżaczka i brać ze sobą np. do kuchni jak coś robisz, żeby Cię cały czas miała na oku
Dzieci podobno nie lubią jak mamusie znikają im z pola widzenia
Madzia ma rację – pieluszka czyni cuda – uwierz mi
Nalka -dobrze że jest u Ciebie już lepiej słońce i co najważniejsze – pokarm nie zanika
Super
78… -Jezu – nie wytrzymam! Co za babsztyl z tej Twojej teściowej…T o oczko pewnie ona mu załatwiła. Jest oczywiście możliwość że coś mu wpadło lub go przewiało ale jak ta zołza przy nim pali i ociera mu buźkę zasmarkaną chusteczką to się aż nóż w kieszeni otwiera. Przepraszam ale chyba bym ja ubiła na śnie… wrrrrrrrrrr!!!!!!!
Ellsi – wrzucaj forteczkę z lampkami! Ale fajowo! Najważniejsze że dzieciątku się podoba a sąsiedzi jak mają problem to pech ;P