reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

hej wpadałam się trochę pożalić dostaliśmy w końcu nasze wyczekane mieszkanie niby nie duże bo jeden pokój ale nareszcie będziemy sami radość nie do opisania a tu mała niespodzianka czyli sąsiadka z dołu. Pani ok. 60 ale taki potwór że brak słów. Już jak oglądaliśmy mieszkanie wpadła z awanturą że głośno jest tzn. że Kacper biegał po mieszkaniu a wiadomo gołe ściany to się niesie. Dziś jak poszliśmy zobaczyć mieszkanie po remoncie pech chciał że spotkaliśmy ją na klatce i już na wstępie powiedziała nam że będziemy mieli z nią problem ale po chwili rozmowy wydała się całkiem miła nawet powiedziała że pomoże nam piwnice załatwić itd. a tu zonk, 3h później idziemy do mieszkania po klatce i rozmawiamy między sobą a tu wyskakuję ona i krzyczy na cały blok że na klatce nie wolno rozmawiać i co to za slumsy się tu wprowadziły no i że będzie pisała pisemko o eksmisje dla nas. Normalnie płakać się chcę jeszcze się nie wprowadziłam a tu jakieś chore akcję. Domyślałam się że może być z nią problem bo i sąsiedzi i administratorka mówiła że ciężko z nią żyć no ale nie sądziłam że aż taki. Już mam czarne myśli że non stop będę miała policje na karku bo tu Kacper będzie biegał a tu krzyknie i awantura gotowa. Tak strasznie cieszyłam się na to mieszkanie że uwolnię się od teściów alkoholików a tu nie wiem czy nie wpakowałam się w gorsze problemy.
 
reklama
Magdzik ja miałam takiego sąsiada, ciągle przybiegał do nas i groził policja bo remontowaliśmy i mu hałas przeszkadzał a nigdy tego wieczorem nie robiliśmy, potem że kradniemy prąd - nasłał energetyke i policję, jak nie dało rady tak to że od cyklinowania podłogi u nas u nego sufit popękał i mamy mu zapłacić za szkody itp itd. Podejrzewam, że chciał nam obrzydzic żebyśmy sie nie wprowadzili, bo on w całej kamienicy mieszkał latami z żona sam bo reszta mieszkań stała pusta a tu jednego roku i my się wprowadziliśmy z dziećmi i inni młodzi ze swoimi.
Musicie być stanowczy, bez wyzwisk itp ale pokazać że nie dacie sobą pomiatać to z czasem spasuje trochę, a jak będzie przybiegac z pretensjami bo dziecko biega i to będzie w dzień to wzywajcie straz miejską albo policję i tyle. Z czasem spokornieje jak za każdym razem pouczenie dostanie:tak:
 
pod nami też mieszka taka "miła" pani tylko że nasza to nigdy nam niczego nie powiedziała wprost tylko wszystkim naokoło się żali więc narazie wszystko mam gdzieś.
 
będzie trzeba ją jakoś utemperować bo jeszcze się nie wprowadziłam a codziennie jakieś pretensje. Dziś moja mama była zobaczyć mieszkanie to dostała ochrzan że za głośno chodzi po klatce :-D Najlepsze że ta Pani ma wstawione kraty w drzwiach i jak tylko się wchodzi na jej piętro to już drzwi są uchylone i już patrzy kto idzie itd. ciężko będzie ale mam nadzieję że jakoś da radę ją uspokoić najbardziej się boję właśnie że będzie się czepiała o Kacpra bo zdaję sobie sprawę że on potrafi być głośny, często płaczem próbuję coś wymusić itd. no ale przecież nie przywiąże go do kaloryfera bo sąsiadka ma problemm ale dziś już nam powiedziała że będzie na nas policję nasyłała non stop żeby nas się pozbyć bo wg niej to mieszkanie się należy ludziom którzy je odbudowywali po wojnie a nie młodym w dodatku z dzieckiem. Ale jak będzie trzeba to nagram ją parę razy jak krzyczy i przeklina i sama zgłoszę sprawę o nękanie.
 
Magda i tak trzymaj, dobry pomysł z tym nagrywaniem, zawsze sobie na komórce włącz dyktafon jak będziesz wychodzic i wchodzic na klatkę. Ona może sobie policje wzywac ale chyba nie wie, że to w końcu ona dostanie upomnienie a potem mandat. Chora baba. Dziecko ma prawo biegać i krzyczeć do 22 i to od 6 rano więc niech się cmoknie a jak nie to wy tez na policje i notatka, notatka i jeszcze notatka, upomnienia itp.
 
Magdzik i tak trzymaj :-) W razie straszenia policją możesz powiedzieć" nie proszę Pani , to my dzwonimy po policję, bo to co Pani robi ma znamiona nękania, a jak pani nie zaprzestanie oddamy sprawę do sądu cywilnego o odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu nasz i naszego dziecka" To już jak będzie ostro przesadzał. natomiast na początek spróbuj ją wziąć życzliwym uśmiechem, dobrym nastawieniem...może ona tego potrzebuje, bo wydaje się być bardzo zagubiona i wyalienowana. Powodzenia, i gratuluję własnego mieszkanka! :-)
 
Hej pierwsza noc w nowym domku za nami :) Jeszcze jest sporo do zrobienia ale w końcu na swoim :-) Co do sąsiadki jakoś przestałam się nią tak bardzo przejmować, wczoraj przyszedł sąsiad- gospodarz domu żeby powiedzieć co i jak do kogo się zgłaszać itd. i od razu uprzedził nas przed życzliwą Panią z dołu, z którą cały blok ma problem tak więc nie jesteśmy sami z tym problemem :-) Podczas tej przeprowadzki Kacper zaczął chodzić do żłoba, po 2 msc nieobecności strasznie płakał rano że on nie chcę do "czkola" ale w piątek trochę mnie zmartwiło to że płakał że on nie chcę iść do cioci ze żłobka. Od razu pogadałam z Paniami powiedziały że będą go obserwować ( ma taką swoją ulubioną ciocię, która bardzo go pilnuję ;-)) Próbowałam podpytać się małego co i jak mówi że lubi wszystkie ciocie że w żłobku jest fajnie i będzie chodził problem zaczyna się rano i teraz nie wiem czy to jest po prostu płacz że on chcę do domu czy może faktycznie coś się ostatnio stało i zraził się do któreś cioci?? Dodam jeszcze że płacz jest tylko chwilowy jak przekroczy drzwi to momentalnie jest cisza wychodzi też bardzo zadowolony ale troszkę się martwię tym wszytskim
 
Hej jestem mamą Michała urodzonego 22.09.2010
mogę do was dołączyć ???
jak najbardziej możesz :)

a tak btw witam i o zdrowie pytam,
u nas odpukać ok pyłki nie dają znaku a to znaczy, że teraz nic go w tym okresie nie uczula, gorzej było z m-c temu, teraz w miarę ok :)

I nadal trwa bunt u nas, tylko jak jest sam jest ok jak już wspomniałam ale niech no wróca starszaki to jest kołchoz w domu. Ja już czasem nie reaguję bo szkoda mojego głosu. Maks strasznie na nich właśnie wymusza, chce być pierwszy we wszystkim, bawić się zabawką, którą akurat Olka ma, rysowac też kredkami, które ona trzyma a w pudełku całe mnóstwo. No wymuszacz straszny.


Tylko tyle w tym dobrego, że jak chce do potrafi tak pajacować,że do łez rozśmieszy:-D
 
reklama
eklerkaa witaj :-)
Gaja u mnie jest to samo jak dzieciaki są oddzielnie to jest ok ale jak się tylko spotkają to jest masakra, chwilę się ładnie pobawią a potem zaczynają się lać ale wiem że bez siebie też żyć nie potrafią ;-)

Pusto się tu strasznie zrobiło, ciepło jest to już nie ma czasu tak na siedzenie na bb ;-)
 
Do góry