reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

hej Kobietki:)

troszke mnie nie bylo, bo mialam gosci i przyznam szczerze, ze chyba wszystkiego nie nadrobie.....

ale to co zauwazylam

Kasik - dobrze, ze juz w domu:)i oby nigdy wiecej!

Saara - bardzo wspolczuje sytuacji....no i dla Twojego meza to jest napewno bardzo ciezkie przezycie...ale z Ciebie silna babka, wiec wierze, ze dasz rade..a dzieci beda mialy swietne wzorce w domu od malego!

u nas normalnie, czyli jeczymy , marudzimy a potem jeden usmiech i Mama o wszystkim zapomina;)
wracamy do normalnosci po wizycie gosci, wiec zaraz uderzamy na spacerek, slonko pieknie swieci ale wszystko bialawe od mrozu...

milego dnia!
 
reklama
Witam, nie nadrobię Was chyba, widzę, że pojawiły się nowe mamusie-witam serdecznie.
Beniaminko dzięki za przesłanie informacji o mnie.
Hausfrau-mój Kamilek też dopiero w rozmiar 62 wszedł.
Sara-współczuję bardzo, trudne wybory przed Tobą.
Asiek -śliczne te Twoje aniołki
Co do karmienia, ja nie chcę za szybko podawać kaszek czywarzyw i owoców, poczekam na przełom 5/6 miesiąca, jakby co to mam czas, nie będę tak wcześnie zaczynać jak z Anią.
Podałam mu już jabłko i jabłko z marchewką, ale to tylko tak, żeby popróbował.
Jabłka nie chciał, bo on poza cycem niczego innego nie próbuje, z marchewką z jabłkiem było inaczej, ale jego bardzie zainteresowała łyżeczka nić jedzonko.
Jak pisała Beniaminka, moja Ania chora-zapalenie ucha, była zalednie 6 dni w przedszkolu a teraz drugi tydzień już w domu. Kamilowi wychodzą chyba kolejne ząbki, bo od kilku dni płacze strasznie, wszystko wkłada do buzi, próbuje wcisnąć cały gryzak denerwuje się przy tym i płacze, aż się cały trzęsie. We wtorek był spokój od wczoraj znowu horror. DOstał czopek i zasnął choć chwila przerwy, bo od rana wielki ryk!!!. Ania nawet nie wiem, że ząbkowała, choć od końca trzeciego miesiąca to po kolei szybko wychodziły ząbki, na roczek miała już wszystkie, teraz to aż się boję, ze to będzie kiepsko z tymi ząbkami, jak przy wszystkich bedzie tak płakał, to nie wiem, jak to wytrzymam.
Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia.
 
Witam dawno nie zagladalam i nadrobic wszystkiego chyba nie dam rady.
Trixi moje gratulacje.
Sara wspolczuje.
Wszystkim dzieciaczkom i ich mamusiom zycze duzo zdrowka.
Co do jedzenia to ja poczekam do polowy lutego i moze wtedy zaczne cos innego podawac malej do jedzenia. Narazie sam cyc, choc wydaje mi sie ze malo przybiera w 6tyg tylko 900g. Ale dziecko jet usmiechniete, pogodne, rozwija sie prawidlowo wiec chyba wszystko ok.
 
Witam dziewczyny!

Mnie również dawno nie było, ale wchłonął mnie nadmiar obowiązków domowych! Jednak często o was myślę i tęsknię!

Widzę, że już wprowadzacie pokarmy stałe! Trochę wam zazdroszczę! Ale muszę jeszcze zaczekać, bo Franuś jest z tych najmłodszych na forum. Ale przyjdzie czas i na nas.
My w dalszym ciągu na cysiu! Maluch duży, co prawda nie wiem ile waży, bo ośrodka zdrowia unikam jak ognia!!!!

Sara współczuję ciężkiej sytuacji!

Anitas życzę wiele wytrwałości!!!!

Już się zaczynam zastanawiać nad tym, jak wrócę do pracy, bo właściwie nie mam z kim zostawić Franusia. Myślę o niańce. Czy wie może któraś ile niańka bierze za godz. opieki nad dzieckiem? Tak mniej więcej?
 
witam
My już po spacerku na którym Gosia nawet oczka nie zmrużyła A teraz jedną ręką piszę a drugą próbuję uśpić małą we wózku
oczka coraz mniejsze może wreszcie zaśnie bo walczy już od 12. Dziś byliśmy w rossmanie po mleczko kurcze już podrożało o 1 zł:wściekła/y: No i się spłukaliśmy:wściekła/y::-( ale po niedzieli wpłynie rodzinne to może jakoś damy radę;-) Będziemy jeść chlebek z dżemikiem :-) Mój W z synkiem w garażu siedzą i coś przy motorze grzebią to mam trochę spokoju bo mój synek to by chyba największą gadułę zagadał buzia to mu się zamyka jak coś przeżuwa :-D(a jeść lubi więc bywają chwile ciszy) także jak mało gada to znak że jakieś choróbsko go bierze :tak:
Hurra Małgosia śpi :-) lecę wstawić pranie i chałupkę ogarnąć
 
noszzzz noc z d...y :wściekła/y:Franek budził się z rykiem na pasze 2 razy a zrobienie mleka jedną reka w środku nocy z wrzeszczącym gadem na drugiej łatwe nie jest a on się drze i pogania.
Musiałam go z łóżeczka zabrać do siebie bo mi w nocy tak szalał:szok: że walnął główką w szczebelek i był wyjec, ale dziś już zakupiłam ochraniacz na całe łóżeczko . Się nie wyspałam wyro wielkie ja sama dziś bo B. w pracy na noc był ,a Franek i tak przyturlał się do mnie że spałam na samym brzegu, panicho jedne :nerd:
a rano wstałam szybko potem wyjazd do teściowej potem na zakupy potem odebranie brzdąca , lekkie ogarniecie chaty i wieczór nastał :eek:

Sara współczuję sytuacji, wierzę że jakoś uda się załatwić pomoc przy opiece teściowej.
 
reklama
Nie wiem czy tylko ja tak mam ale jakiś przesilenie jest czy co...wszystko mnie wkurza...mój małżon też chodzi podbuzowany i ogólnie mam już łzy w oczach...mały ma ciągle te problemy z brzuchem. Najgorsze są noce...jeszcze muszę pisać tą pracę magisterską - weny brak...czasami chciałabym gdzieś małego upchnąć na tydzień i odpocząć, ale wiem że tak się nie da bo co do czego to bym bez niego nie wytrzymała...




 
Do góry