Beniaminka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 886
Hejka,
Wlasnie wrocilam z Julka ze spaceru, a wlasciwie wyjscia na poczte, ale jest ladnie na dworze, odwilż i wcale nie wieje, tylko mokro w buty ;-) Julka tak dzisiaj ladnie dala sie ubrac, ze chyba pierwszy raz w zyciu nie darla sie na cały blok przy ubieraniu, zwlaszcza cxzapki i rekawow od kombinezonu. Czy wasze dzieci tez zwykle takie wrzaski urządzają podczas ubierania? W kazdym razie dzisiaj szok pozytywnie A teraz po spacerku dalej spi na wpół rozebrana ale czapki nie ruszam ;-)
Tosiu- ja juz dawno nie weranduję, jak pogoda niefajna po prostu nie wychodze wcale na spacer, i bylo tak ze kilka dni pod rząd nie wychodziłyśmy, ale tak to chcoiaż na 20 min ale wychodze z wozkeim, bo na balkbon nie chce juz ladowac tego brudnego wozka przez cale mieszkanie, a kola wiecznie mokre i fuj.
Magdzik- co za ludzie Normalnie mnie ruszyło, chyba bym dzwoneczki zawiesila zeby rabanu wózek narobil nastepnym razem jak ktos go ruszy, jak mozna!!! Czysta zlosliwosc.
Ja zostawiam codziennie wozek na ok 1 h na korytarzu zeby odtajały kólka ze śniegu i dopiero biorę do domu, nikt nic nie mowil tylk tesciowa, zeby potem umyc korytarz wokol bo sasiadka obok zrzęda jest i moze krzyczec ze jej brudze drzwi obok. No to przelece zawsze mopem korytarz ciach ciach i spokj. Dozorczyni myje tylko 1x w miesiacu klatke, wiec sie nie czepia ;-) Nie daj sie Dziewczyno, masz prawo trzymać wózek na korytarzu, a jak ktos cos wnosi np moze Cie poprosic o zabranie, to tyle i nic wiecej. Kiedys na klatkach schodowych robili tzw wózkownie, teraz nie ma
Wlasnie wrocilam z Julka ze spaceru, a wlasciwie wyjscia na poczte, ale jest ladnie na dworze, odwilż i wcale nie wieje, tylko mokro w buty ;-) Julka tak dzisiaj ladnie dala sie ubrac, ze chyba pierwszy raz w zyciu nie darla sie na cały blok przy ubieraniu, zwlaszcza cxzapki i rekawow od kombinezonu. Czy wasze dzieci tez zwykle takie wrzaski urządzają podczas ubierania? W kazdym razie dzisiaj szok pozytywnie A teraz po spacerku dalej spi na wpół rozebrana ale czapki nie ruszam ;-)
Tosiu- ja juz dawno nie weranduję, jak pogoda niefajna po prostu nie wychodze wcale na spacer, i bylo tak ze kilka dni pod rząd nie wychodziłyśmy, ale tak to chcoiaż na 20 min ale wychodze z wozkeim, bo na balkbon nie chce juz ladowac tego brudnego wozka przez cale mieszkanie, a kola wiecznie mokre i fuj.
Magdzik- co za ludzie Normalnie mnie ruszyło, chyba bym dzwoneczki zawiesila zeby rabanu wózek narobil nastepnym razem jak ktos go ruszy, jak mozna!!! Czysta zlosliwosc.
Ja zostawiam codziennie wozek na ok 1 h na korytarzu zeby odtajały kólka ze śniegu i dopiero biorę do domu, nikt nic nie mowil tylk tesciowa, zeby potem umyc korytarz wokol bo sasiadka obok zrzęda jest i moze krzyczec ze jej brudze drzwi obok. No to przelece zawsze mopem korytarz ciach ciach i spokj. Dozorczyni myje tylko 1x w miesiacu klatke, wiec sie nie czepia ;-) Nie daj sie Dziewczyno, masz prawo trzymać wózek na korytarzu, a jak ktos cos wnosi np moze Cie poprosic o zabranie, to tyle i nic wiecej. Kiedys na klatkach schodowych robili tzw wózkownie, teraz nie ma