witam,
u nas nocka dzis fatalna, pogubiłam sie juz ile karmień było :/ Od 22 to przerwy nawet godziny nie wynosiły i non stop na cycu wisiał, o 3 podałam 90 ml mieszanki, jak poczuł butlę to w ryk ale jakos go uspokoiłam i wypił, starczyło mu na 2 godziny i znów co niecałą godzinkę więc od 5-7 3 karmienia już zaliczyłam a poprzednie to już nawet nie wiem , pewnie razem z 8-9 wyjdzie :/ Jestem padnięta.
Do tego jeszcze wczoraj mi chrzestni zadzwonili że im w Boże Narodzenie nie pasuje chrzest :/ Najpierw mówia abym łatwiła termin a oni się dostosują a co do czego to im nie pasuje i muszę iść przekładać, mam nadzieję, że znów mi czegos nie wywiną :/
Ja też miałam dzisiaj nocną jazdę... umówiły się te nasze maluchy czy jak?? :-) Po kąpaniu dałam mu cyca ładnie zjadł i o 19-tej już ładnie ziuział a po jakiejś 1,5 h obudził się przestraszony i nie mogliśmy go uspokoić do 1-wszej... już nie wiedziałam co zrobić bo pieluszkę miał zmienioną a cyca i butli nie chciał, nie było mu za gorąco bo specjalnie trochę przechłodziliśmy pokój, za zimno też nie było bo nóżki miał cieplutkie... a on tylko płakał i marudził aż w końcu dałam mu czopek viburcol i zasnął w 5 minuti przerwa na jedzonko była o 3 i 7 a o 8-mej znowu zasnął i śpi do teraz
A tak pozatym to dzień dobry :-) miłego dnia mamuśki