reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

No my po zakupie roweru dla Miłosza 600 zł kosztował i był najtańszy!
No ale zadowolony bardzo i już z T. poszedł poćwiczyć jazdę na większym formacie :)
Ja z kolei już siedzę w domu bo troszkę spacerkiem pochodziłam ale nie chcę przesadzać bo jeszcze torta trzeba upiec.
 
reklama
Agamati gorące wyrazy współczucia....WIEM CO TO ZNACZY w lipcu poroniłam swoje 6 tyg. dziecko i było to dla mnie najtraumatyczniejsze przeżycie w mom 30 letnim życiu. Dochodziłam do siebie 5 miesięcy (tyle byłam na l4), teraz jak noszę nową fasolkę ale o tamtej nie zapomniałam i jak dziś pamiętam tamte koszmarne dni, do tego dochodzi ciągła histeria, strach,że się to powtórzy, właśnie mam takiego doła od dwóch dni, wczoraj cały czas przeryczałam, bo mała nie daje znaku od dwóch dni...jutro wizyta, stres nie do wyobrażenia. Sory dziewczyny,że piszę o takich rzeczach bo wszystkie powinniśmy się cieszyć i być beztroskie...ale zycie często pisze inny scenariusz, zazdroszczę wam tej naiwnej radości z bycia w ciąży, mnie los odebrał na zawsze radość z oczekiwania na dziecko, pozostał tylko strach czy wszystko jest ok, nawet jak dr robi usg odwracam twarz bo boję się zobaczyć- zamglony obraz bez bijącego serca.Jeszcze raz przepraszam ,że w tak cudny dzień ,przed długim weekendem piszę takie smutki, ale taki właśnie mam nastrój mam nadzieję ,że zrozumiecie....
Odezwę się jutro po wizycie mam nadzieję,że będę miała dobre wieśći

Monia nie przepraszaj kochanie za to ,bo masz prawo pisac co Ci sie tylko podoba to po pierwsze,
po drugie tule Cie mocno i zabieram precz caly Twoj strach,wiem ze latwo powiedziec,ja ciazy nie stracilam,core urodzilam,a teraz czekam na druga
wiem z wlasnego doswiadczenia i nie tylko ze zycie jest brutalne i czasem inne scenariusze dla nas pisze,ta ciaza jest nieporownywalna do tamtej,w tej tyle nerwo i strachu o dziecko mialam ze moze sie tak wydaje ze lajtowo podczodze dzis ,ale tak naprawde moze troszke uspokoje sie jak urodze,a potem dojda nastepne zmatwienia ,te wieksze i te mniejsze,jak uroni lze,jak bedzie miec goraczke,a o innych gorszych nawet nie pisze
wiesz zycze Ci powodzenia jutro na wizycie i czekam na same dobr wiadomosci ,bo wiem ze dobre nam jutyro przyniesiesz,a teraz poglaskaj brzunio od cioci dorotki i usmiechnij sie dla siebie i Lenki
 
Monia.gryc- nie przejmuj się każdy ma prawo pisać o swoich obawach itd.
Jesteś po przejściach więc napewno jesteś bardzo wyczulona na pewne rzeczy choćby takie jak brak ruchów maluszka.
Ja czasami mimo 2 ciąż książkowych też mam mnóstwo obaw.
Ostatnio wydaje mi się, że maluszek kopie znacznie mniej niż kilka dni temu.Nie wiem z czego to wynika, ale jestem spokojna, bo jeszcze 2dni temu słuchałam mojego małego serduszka i wsio było ok.
Czasami mój leniuszek tylko się mocno powygina czym daje znać,że jest z nim ok i właśnie zmienia pozycje a kopać nijak nie ma ochoty.
Dzis własnie tylko ze dwa razy mocno się przekręcił a tak cisza.Próbuję rozbudzić leniuszka, ale jakoś mi to nie wychodzi.
Wredotka moja mała uparcie śpi.
Monia może zjedz coś słodkiego, połóż sie na lewym boku pozaczepiaj brzuszek lekko ponaciskaj poszukaj malucha, rozbudź go może odpowie ci kopniaczkiem lub zmieni pozycję co napewno poczujesz,Ja zazwyczaj czuje taką górkę wielkości mango, która po dotknięciu jak by sie przestraszy i ucieknie w głąb swojego domku :)
T. kiedyś tez poczuł nasze przesuwające się mango...
Moim zdaniem to forum jest od wszystkiego nie tylko od pisania,że wsio ok, co która zjadła itd ale też i od dzielenia się troskami, zmartwieniami, aby uzyskać radę, wsparcie, pocieszenie, które są BARDZO nam nieraz potrzebne.
Nie patrzcie na to, że swoim wpisem popsujecie komuś humor czy coś w tym stylu.Ważne jest, abyście sie lepeij poczuły wyrzucając z siebie to co was trapi.Po to jest to forum.
Wiadomo jak to w życiu tak i na forum nie zawsze jest kolorowo i bajecznie.
My tu jesteśmy po to, aby się wspierać prawda?

Smutny dzisiaj dzień!

Monia.gryc - ja też sie okropnie boje! Straciłam ciąże 2 lata temu, bardzo długo opłakiwałam, a potem bałam sie zajść w kolejną. Też sie boje każdego USG. Ale bądźmy silne! Wiecej uśmiechajmy sie i cieszmy! Myśle, że nasze dzieci, również te w niebie, bardzo tego pragną!!!!
Życze jutro udanej wizyty i uśmiech od ucha do ucha! Trzymaj sie mocniutko!

Monia nie przepraszaj kochanie za to ,bo masz prawo pisac co Ci sie tylko podoba to po pierwsze,
po drugie tule Cie mocno i zabieram precz caly Twoj strach,wiem ze latwo powiedziec,ja ciazy nie stracilam,core urodzilam,a teraz czekam na druga
wiem z wlasnego doswiadczenia i nie tylko ze zycie jest brutalne i czasem inne scenariusze dla nas pisze,ta ciaza jest nieporownywalna do tamtej,w tej tyle nerwo i strachu o dziecko mialam ze moze sie tak wydaje ze lajtowo podczodze dzis ,ale tak naprawde moze troszke uspokoje sie jak urodze,a potem dojda nastepne zmatwienia ,te wieksze i te mniejsze,jak uroni lze,jak bedzie miec goraczke,a o innych gorszych nawet nie pisze
wiesz zycze Ci powodzenia jutro na wizycie i czekam na same dobr wiadomosci ,bo wiem ze dobre nam jutyro przyniesiesz,a teraz poglaskaj brzunio od cioci dorotki i usmiechnij sie dla siebie i Lenki

DZIĘKI wielkie dziewczyny, kochane jesteście, aż się poryczałam...
 
Ach dziewczyny rzeczywiście smutny dzisiaj dzień...niby własne problemy w obliczu czyjejś tak ogromnej tragedii maleją to jednak jakoś bardziej mi dzisiaj wszystko ciąży...pisałam wam o moich kłopotach z teściową i dzisiaj znowu akcja......tracę siły,czy ja w ciąży muszę to przechodzić? płakać się chce...a jak pomyślę o agamati to już całkiem się rozklejam:-( a miałam jutro jechać na weekend a teraz mam taki kiepski humor i brzuch mi twardnieje, sama nie wiem....
Spokojnej nocy dziewczyny i trzymajcie się ciepło i zdrowo w weekend...
Dobranoc
 
Ja już się z wami żegnam.O ile pogoda pozwoli weekend spędzę leżakując na słoneczku i grillując z rodzinką więc pewnie jakoś wieczorkami wdepnę do was sprawdzić co słychać.Bo do poniedziałku znowu naskrobiecie stron, że potem ciężko nadrobić.
Udanego weekendu for all...
 
u mnie tez nastrój do bani
nawet mysleć nie mogę co czuje agamati....

miłego weekendu mimo wszystko:)
jutro śmigamy do sopotu
mam nadzieję że pogoda dopisze,co by trochę dzieci poszalały:)

dobranoc
 
Ale dzisiaj smutny dzień miejmy nadzieje dziewczyny ze jutro zaswieci dla was słoneczko i humorki sie poprawią.
Monia gryc jutro czekamy z niecierpliwościa na wiadomości po wizycie-trzymamy kciuki ,napewno bedzie w szystko oki,najwidoczniej każda z nas musi przejść przez takie chwile zachwiania,

mam nadzieje ze tu na forum przez ten weekend coś sie bedzie działo i znajdą sie jakieś mamuśki które nigdzie nie wyjezdżają:-)
 
reklama
Do góry