Beniaminka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 886
Dokładnie magi78, mój prywatny gin też nie ma certyfikatu, ale ma mnóstwo pacjentek i przyjmuje codziennie oprócz pracy w klinice, poradni i dyżurów.Ja tez mojemu wierze, to gin z długoletnim doswiadczeniem, ma tyle pacjentek ze przyjmuje codziennie (prywatnie), oprócz oczywiscie dyzurów w szpitalu i w innych miastach w powiecie. Ostatnio tak rozmawiałam z moim ze moze i oni ładnie zarabiaja na pacjentach ale co oni z zycia prywatnego mają.
Ufam mu tym bardziej, że ma długoletnie doświadczenie w położnictwie i wykonywaniu badań USG, jednak tym bardziej cenię go za to, że nie podaje takich wyników jak NT pacjentkom, jeśli widzi nieprawidłowości kieruje je na badania prenatalne właśnie.
Po to one są, bo w sumie na prenatalnych także jest wykonywane USG na dobrym sprzęcie + pobranie krwi. reszta robi laboratorium i specjaliści przy pomocy spec. programów do obliczeń ryzyka. Tle że robią je osoby, które zajmują się i kształcą nieustannie tylko w tym kierunku.