Wrzesień 2010...

[_koRba_]

Nie ogolnie moj mi pomaga i to jak na meza uwazam ze naprawde duzo ale wczoraj to normalnie sie w dup** poprzewracalo. Dzis np spi jeszcze Ale dalam mu pospac bo do 2 w nocy projekt robil i rano wstal do malego na godzine wiec teraz daje mu pospac. Gaja Fifi dzisiaj wzial nocnik ale zanim doszedl do mnie bo akurat pranie wieszalam to juz bylo za pozno bo normalnie to z daleka krzyczy mama siii i ja lece jak ta koza skaczac a teraz chcial przyniesc i niestety nie zdazylismy. Kerna my ogolnie malo sie klocimy czy sprzeczamy ale jak juz to raz a porzadnie Co do pokazow malego to tez uwielbia skakac z parapetu na lozko albo wychodzic ze swojego lozeczka niczym rambo dzis rano spiewal razem z bobem marleyem wiec moze jakis spiewak mi wyrosnie Maly wlasnie padl wiec ide segregowac rzeczy do wyprowadzki bo sobie powiedzialam ze co sobota po trochu bede szykowala by pozniej przed sama obrona nie zostawiac sobie wszystkiego a tak juz cos poprzebieram popakuje i do piwnicy by czekalo na spakowanie do auta Milego popoludnia kochane

 

[85justyna]

Kerna Maks to ogólnie jest taki aparat jakich mało, czasem żałuję że nie mam w danym momencie kamery włączonej bo boki zrywamy z niego a on uwielbia popisy dla nas wykonywać i śpiewać np elma świat hehe;-) tzn śpiewa lalalala i dalej po swojemu ale melodię trafia taką samą jak w Elmie
Ogólnie robi cyrkowe wywijasy, skacze z tapczanu na poduszki gdy leżą na podłodze, skacze jak zając na dwóch nóżkach już (bo pozostali tą umiejętność poznali gdy mieli ponad 2 lata), tańczy jak szalony i broi za dziesięciu, uwielbia chaos w domu , no nie może byc porządek musi być rozpierducha na maksa i wtedy jest ok gdy chodzi i sie potyka o zabawki, książki, pluszaki itp itd, jak sprzątnę to wyjdę z pokoju i za chwilkę wracam i jest to samo

Z tym bałaganem to to samo mogłabym napisać o Wiktorze z tym że na razie mamy tylko jeden pokój i jak on wyrzuci swoje wszystkie zabawki to ni da się nic w domu zrobić
A co do facetów to ja na temat swojego mogłabym esej napisać. On uważa że jak ja siedę w domu to mam sprzątać gotować prać i zajmować się Wiktorem, a jak on ma chwilę wolnego to przecierz musi odpocząć bo on ciężko pracuje... a ja to się opierdalam (?!) czasami po całym dniu mam dość wszystkiego a jemu właśnie wtedy przychodzi ochota na sex i to dopełnia czarę goryczy i kłótnia murowana potem dwa dni poprawy i znów to samo... a pozatym jest kochany...

 

[_koRba_]

ehh Ci faceci Moj maly za to jet cudownym dzieckiem jezeli chodzi o sprzatanie Czasem sie zastanawiam czy az nie za bardzo. Dzis wzial mokre chusteczki i zaczal wycierac pudelka pod szafa bo widzial z,ze ja je wcoraj czyscilam kazda zabawke po zabawie odklada na miejsce jak widzi plame na podlodze np jak rozlal soczek to biegnie po chusteczke albo takiego mini mopa i sciera a broncie sie jak np cos mu sie do raczki przyczepi np psi wlosek jak chodzi po podlodze to reka w gore i mama wez ,uwielbia zamiatac albo kaska sprzatac Taki maly pedancik U nas dzis leje beznadziejna pogoda i moje samopoczucie rowniez no ale co zrobic ;/ Milego popoludnia kochane

 

[ksiulka]

witam,
u nas chorobowo maly strasznie chory kaszel katar i ciagle stany pod goraczkowe nie mam na nic sily a do roboty musze chodzic bo urlopu nie dostane pojde chyba na l4 ciagle do domu dzwonie czy wszystko ok masakra.
o Ł to można by napisac książkę co najmniej 4 tomową widze ze u facetów w jakimkolwiek pomaganiu ciezko tylko boli troche to ze przed urodzeniem malca byly wielkie obiecywania jak to bedzie fajnie eh..
mnie tez cos zbiera..
to sie wyzalilam
pozdrawiam ciepla życzę i zdrówka.

 

[22marietta]

hej ale tu pusto:/ u nas nadal chorobsko juz mam dosc .. justynko normalnie jak bys pisala o moim zyciu.. moczykiem przecieramy buziuchne ..po antybiotyku wyszlo znow dziadostwo;/ wkurzyla mnie moja pani dr bo co do niej ide to wkolko powtarza to samo nawilzamy wietrzymy i spacerujemy... grzyby na scianie- nawilzac mamy taa.., zimno w chalupie - mamy wietrzyc.., a na spacery chodzimy codziennie antybiotyk przeciagniety jeszcze na 3 zastrzyki - czy pomaga nie wiem.. drugi lekarz zlecil inhalacje i sie inhalujemy.. teraz przynajmniej slysze jak placze ale doszedl katar.. co do mezow hmm jestem chora od tygodnia i ani razu nie slyszalam ze w czyms mi pomoze abym mogla sie polozyc i odpoczac wyzdrowiec...ale gdy on byl chory we wtorek- chyba jakas jelitowa badz zatrucie to kudzwa przespal caly dzien nic nie robil innego myslalam ze ku***cy dostane:/
maly na nocnik nie robi i nawet nie chce na nim siadac pomimo ze przed posadzeniem ogrzewam go suszarka aby nie byl zimny hhehe

 

[Magdzik20]

hej bardzo dawno nie zaglądałam bo miałam męża na zwolnieniu i chcieliśmy jak najwięcej czasu razem spędzić ;-)
U nas dużo się nie zmieniło Kacper to wulkan energii już musiałam klamki z okien wyjąć bo wchodzi na parapet i okna otwiera do tego pozrywał tapety w przedpokoju no i non stop ładuję nam się do piekarnika łobuziak z niego straszny pomału zaczyna robić na nocnik ale za to nic nie mówi prócz mama i gol :-) a co do naszych facetów to mój robił przy małym prawie wszystko i w domu pomagał ale niestety tylko jak był na zwolnieniu jak wrócił do pracy to wszystko wróciło też do normy i teraz ja się cały czas zajmuję młodym
Ksiulka Marietta zdrówka dla dzieciaczków;-)

 

[Taka_ja]

1U nas dużo się nie zmieniło Kacper to wulkan energii już musiałam klamki z okien wyjąć bo wchodzi na parapet i okna otwiera do tego pozrywał tapety w przedpokoju no i non stop ładuję nam się do piekarnika łobuziak z niego straszny pomału zaczyna robić na nocnik ale za to nic nie mówi prócz mama i gol :-)

Hahahahhahaha.. dawno się tak nie ubawiłam
niezły łobiziak z Kacperka:-)


U nas po staremu, ząbki idą a przy tym marudki, ale jakos dajemy radę..
Na codzień to samo, mała babci daje popalić, oczy dookoła głowy trzeba mieć..no ale klamek z okien wyjmować jeszcze nie muszę

Tulę Was moco i miłych snów życzę..

 

[ksiulka]

witam,
widzę że forum zamarło , ciepło się zrobiło mamusie korzystają z pogody pewne praca też nie pozwala na częste wchodzenie na BB ale mi szczerze brakuje babskich pogaduszek :-(wgl. wszystko sie chrzani u nas nie wiem co zrobic rodzice nie chca mi malego pilnowac jak jak w pracy jestem ciegle się gdzies obija u nich jestem zla na siebie ze wrocilam do pracy chce zrezygnowac ale z 2giej strony lawtej zyc z 2ch wyplat nie trzeba sie martwic jeszcze tymbardziej ze tak ciezko o prace teraz a musiala bym wytrzymac do marca bo maly do przedszkola pojdzie juz mamy zalatwione nie wiem co mam robić

 

[_koRba_]

hej no rzeczywiście cisza jak nie wiem. U nas jest markot bo wczoraj ostatnie szczepienia mieliśmy i 4 wkłucia były wiec dziś jeszcze marudny. My na majówkę wyjeżdżamy do teściów ale to tylko na 4 dni (dłużej ciężko tam wytrzymać) może jak będzie ładnie to podskoczymy nad morze zobaczyć i powdychać trochę jodu Ksiulka może masz jakąś znajomą której byś mogła dzidzie podrzucić albo za drobną opłatą chciałaby się nim zaopiekować zawsze to taniej niż opiekunka?! Ja bym na Twoim miejscu nie rezygnowała z pracy. A może jest jakiś przy zakładowy żłobek? Zawsze możesz szefa podpytać czy np nie dało by rady zorganizować czegoś takiego jak więcej mam było by chętnych. My wywalczyliśmy coś takiego na uczelni Nie wiem co można Ci jeszcze doradzić na pewno siły <tuli> ja uciekam obiad zrobić póki mały śpi , miłego popołudnia.

 

[_koRba_]

Kochane dobranoc ja zycze wam nocy pelnej snow relaksu i pozytywnej energi, ja wyjezdzam jutro do tesciow i tam raczej dostep do neta bedzie marny ;/ mam nadzieje ze uda sie wyskoczyc nad morze i podladowac baterie chociaz jednodniowym wypadem , zycze pozytywnej majowki. Dobranoc i wypoczywajcie <3