Beniaminko powiadasz ze Julcia zasypia w wozku. U nas ostatnio z racji tego ze ciagle na dworku jestesmy dziec nauczył sie zasypiac własnie we wozku. I teraz jak chce zeby zasnał w lozeczku to takie cuda wyprawia
, ze wychodze na dworek, wsadzam we wozek, zapinam, pojezdze około 5 min i spi. Wiecej czasu zajmuje mi to wyjscie i wejscie niz samo zasypianie. Ale jak zasnie to wnosze go do łozeczka bo w nim dłuzej pospi, bo na boczku spi, a we wozku to wiadomo mniej wygodnie. W niedziele jak było zimno i padał deszcze to wozek do domku wniosłam
, bo chyba by nie zasnał. Na szczescie wiczorkiem zasypia w łozeczku (ale sie nie chwale, bo wczoraj sie pochwaliłam, ze Antos siedzi nawet ładnie na spacerkach, i masz babo... od wczoraj po południu kiepsko z tym
ksiulka jak tylko chcesz sie wyzalic to pisz, pisz, moze troszke Ci ulzy. Zycze Ci by chmurki nad Toba szybko odfruneły i znowu wyjrzało słoneczko
mb to mała porzadnisia Ci rosnie
. Antos tez urzeduje przy odkurzaczu jak zamiatam, tylko ze interesuje go skad te dzwieki wychodza, typowy chlopaczek
i kobitko to o ktorej Ty wstajesz jak po 10 obiad juz ugotowany, mieszkanko wsprzatane, Laurka juz drzemie
Hausfrau to gratulejszyn drugiej jedyneczki
marietta to super ze wizytka u ortopedy okazałą sie tylko kontrola.
Odnosnie chodzikow to moim zdaniem jesli korzysta sie z niego sporadycznie to nic złego sie nie stanie. Gorzej jak wiekszosc dnia w nim spedza dziecie. My nie mamy chodzika, i miec nie zamierzamy bo juz za duzo zbednych wynalazkow zagraca mieszkanie
Co do prowadzania za raczki to juz wczesniej słyszałam, ze to jest złe, juz "lepiej" trzymac dziecko pod paszki. I jak
Gaja napisała, ze teraz to nic złego nie zauwazymy, skutki chodzenia w chodzikach i prowadzenia za raczki moga wystapic w dorosłym zyciu.
U nas tez chyba zabki ida, bo raczki non stop w buzi, usliniony jak buldog i co najgorsze brak apetytu. Ale jeszcze sporo przed nami tych zabkow bo dopiero sa dwie jedyneczki dolne.
Chyba musze sie z małym wybrac do chirurga dzieciecego, niech obejrzy mu siusiaczka, bo chyba mamy stulejke. Mamusie chłopaczkow jak to u Was wyglada?