reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

witam,
my po lekarzu tyle co przed nim wiemy dalej mam smarowac tym czym smarowałam i dawać krople do oczu i odstawić zyrtec, miałam dziś znów iść do niego ale normalnie nie mam już sił, ciągle w biegu jestem padnięta, nie wyrabiam, no i jeszcze w pracy mnie dobijają to już w ogóle jakoś radość życia ze mnie uchodzi:zawstydzona/y: Generalnie może jakbym w końcu się wyspała to by było inaczej a tu pobudki zawsze 3 razy, do tego ostatnio marudzonko, o 6 trzeba wstać, zrobic pranie itp, poszykowac starszaki, zaprowadzić do przedszkola, szkoły, biegiem po zakupy, do mamy i od mamy dylam pieszo jakieś 2 km w ciągu 15 minut bo zawsze jestem w pracy na styk (zresztą wcale mi sie nie spieszy). I codzień to samo.
No pomarudziłam i uciekam ;)
 
reklama
akderk to zdrówka życzę my dziś do lekarza się wybieramy. Mieliśmy iść wczoraj, ale u nas w przychodni pediatra na urlopie, ciocia pediatra poza domem, nasz pediatra do którego zaglądamy na prywatne wizyty poza domem. Dziś w przychodni przyjmuje nasza pani więc idziemy. Temperatura wyższa już. ale w nocy nie było źle.

Justyna85 no dziś pędzimy do lekarza.

gaju energii życzę. U nas w nocy też nadal ze 3 pobudki są, a teraz jak przeziębiony to częściej.

Był tu temat termometrów elektronicznych takich do ucha ale nie mogę znaleźć jaki polecacie??
 
Hej.
NA szybko odpiszę bo burza idzie i pewnie neta braknie.
Laura sama wyzdrowiała ale teraz trzoszkę pokasłuje..narazie dam spokój z pediatrą tylko poczekam na rozwój wydarzeń ;-) Jakos ja nie lubię z byle katarem lecieć do lekarza bo oni zwykle cos przepisują:sorry2: czy trzeba czy nie:dry:
Termometry elektroniczne dla mnie to kompletny nie wypał więc nie pomogę. W szpitalu jak maluchy leżeli na zapalenie płuc to testowałyśmy wszsytkie z pielęgniarkami i ostatecznie kazały mi mierzyć rtęciowym:sorry: daltego ten u mnie jest nawagę złota:tak:
Laura bedzie sie przesiadać neidługo d odorosłego fotelika rozkładanego na półleżąco bo jeszcze sama niesiedzi, posadona nawet nie trzyma się:no:
Zębó nie mamy w ogóle...
oj burza idzie..spadam papa
 
Witam kochane Mamusie :)

Dawno mnie nie było, mam troche biegania teraz.Koncze podyplomówke, w pracy pogrom, sam srodek zwolnien grupowych...ale się ostałam cudem, niedobrze w służbie zdrowia, oj niedobrze :( Do tegom wyjazd w weekend w góry, Dzien Dziecka, zakupy z synem , wyprawa do pediatry heomeopaty i wszystko w tym tygodniu na hurra... Jutro jadę zrobić wpisy do indeksu na uczelnie , za tydzien planuje oddac prace koncową, zamiast egzaminu i tydzien nie wiem kiedy zleciał.

Julcia, raczkuje a raczej biega po mieszkaniu, wstaje przy kazdych meblach, otwiera szuflady, kradnie pieskowi jedzonko z miski,pokazuje nosek i oczka, i ciągle woła mamama i papapa oraz "gdzie" tak smiesznie jej to wychodzi, ze odpowiadamy "tutaj" :)))

Gaja, wiem jak to w pracy, gdy nieciekawa atmosfera :( Zycze duzo energii i zdrówka dla pociech!

Marietta, gratuluje ! :) Jakkolwiek teraz to odbieracie, zobaczysz jaka wielka bedzie radość i pociecha ! Tak miało byc, czasem nie nalzey dyskutować z tym, co ktoś z góry nam zaplanował :tak: Życze Ci zdrowych, radosnych 9 miesięcy! :)

Poczytam teraz dalej , co napisałyście, bo pisze na raty i nie jestem na bieżąco.

Dobrej nocy !
 
Hej

Ja dzisiaj byłam u pediatry z małym, bo te krostki ktore miał na nozkach nie znikły, wrecz doszły nowe i jeszcze wysypka na brzuszku. Stwierdziła, ze to od pokarmu, ale nie wiem co go mogło uczulic. Moze spagetti z bd, ktore dałam mu w niedziele. Tylko, ze na nozkach te zmiany były juz wczesniej, wiec sama nie wiem, zgłupiałam juz. Dostalismy zyrtec, i dalej mamy smarowac i nawilzac.

witam,
my po lekarzu tyle co przed nim wiemy dalej mam smarowac tym czym smarowałam i dawać krople do oczu i odstawić zyrtec, miałam dziś znów iść do niego ale normalnie nie mam już sił, ciągle w biegu jestem padnięta, nie wyrabiam, no i jeszcze w pracy mnie dobijają to już w ogóle jakoś radość życia ze mnie uchodzi:zawstydzona/y: Generalnie może jakbym w końcu się wyspała to by było inaczej a tu pobudki zawsze 3 razy, do tego ostatnio marudzonko, o 6 trzeba wstać, zrobic pranie itp, poszykowac starszaki, zaprowadzić do przedszkola, szkoły, biegiem po zakupy, do mamy i od mamy dylam pieszo jakieś 2 km w ciągu 15 minut bo zawsze jestem w pracy na styk (zresztą wcale mi sie nie spieszy). I codzień to samo.
No pomarudziłam i uciekam ;)

Gaja dlaczego kazał odstawic zyrtec. My go własnie dzisiaj dostalismy, mam dawac 8 kropelek raz dziennie.

Beniaminka no rzeczywiescie zabiegana babka z Ciebie:tak:
Kerna masz racje co do tych term. Ja to sie smieje, ze jaka chcesz temp. taka Ci wskazuje. W domku na szczescie jeden cudem jeszcze sie został wiec jak juz to z niego korzystamy. My tez jeszcze w małym foteliku smigamy., chyba czas na zmiane, bo mały juz sie w nim z lekka denerwuje, bo nic nie widzi


Dobranoc
 
Marietta dopiero doczytałam. Gratuluję mimo, że jestes załamana;-) Zobaczysz jak wszsytko się Wam poukłada a jak maluszek przyjdzie na świat nie będizesz potrafiła sobie wyobrazić życia bez niego. Będzie ciężko ale kto mówił, że jest łatwo;-)
Pamiętasz moją ciażę? Zaszłam jak Misiek miał niedużo ponad roczek, ciaża była zagrożona od początku a mały dawał ostro popalić, nie chciał chodzić, był za mały na wszsytkie krzesełka a ja nie mogłam go podnosić..cieżko było ale wszystko się poukładało i dziękuję Bogu, że Laura jest z nami.
Przez całą ciążę byłam sama bo mąż na wyjazdach i dwa tyg. po porodzie znowu zaczął wyjeżdżać i tak zostało do dzisiaj, ale do wszsystkiego można się przyzwyczaić(co nie oznacza że mi jest super fajnie bez niego;-)) a my kobiety mamy siłę. Teraz dajecie rady z małym a zanim minie 9 m-cy to będziesz z malutkim chodziła na spacerki za rączkę:tak:.
Co do chodzenia to Laura jest na etapie nauki pełzanai więc nie będę się wypowiadać:-D
Właśnie a co u Trixi? Już blizej końca:-)
 
Witam,
Marietta wszystko sie ulozy. Na poczatku na pewno bedzie ciezko, ale dasz rade. Sluchaj Kerny:tak:
Agata na Was tez przyjdzie czas;-)
U nas dlugi weekend, a ja zmeczona jak nie wiem, ale widze, ze nie ja jedna. Jednodniowa goraczka za nami. Teraz malej cos chrupie w nosie jak cycoli. Zastanawiam sie czy to nie po szczepieniu. Poprzednio bylo tak samo, dwa tygodnie po zastrzyku Laura dostala goraczki, a pozniej kataru.
Musze sie tez pochwalic. W dniu w ktorym Laura miala podwyzszona temperature najadla sie jak nie wiem. Zjadla cale sniadanko, na obiad swoja porcje i polowe mojej barszczyku czerwonego, a na kolacje poltorej porcji owsianki:szok::szok::szok: W miedzy czasie kiwi i truskawki. A na dobranoc docycolila.
Mam tez pytanko- czy wasze maluchy tez tak czesto budza sie w nocy? U nas od jakiegos czasu Laura zasypia okolo 20, budzi sie po godzinie (wystarczy byc obok i ja posmyrac, ponucic i spi dalej), nastepna pobudka znow po godzinie i tu sie zaczyna ryk. Dostaje cyca i spi... godzine lub poltorej i znow ryk. Czasami takich pobudek jest 4-5, czasem 2, a czasem do rana co godzine:szok: Uspokoic moze sie tylko na cycu:confused:
 
Cześć kobietki!

Witam się porannie z pracy, 1 czerwca powróciłam i teraz będę mieć więcej czasu na bb :D Adaś z moimi dziadkami :szok: Czyli swoimi pradziadkami, ale wszyscy są wniebowzięci :-D:tak: Dziadki skaczą z radości, a Adaś jak go tam zostawiam to ma uśmiech od ucha do ucha, aż mi przykro się robi bo myślę sobie, że chyba złą mamą jestem skoro dziecko się cieszy, że idę do pracy :-D:sorry::eek:

Od mojego ostatniego posta to wsumie zbyt wiele się nie wydarzyło, więc nadrabiam wszystko!

Z tego co zapamiętałam:

Joasia - czy nasze dzieciaczki nie są już za duże na kojce? Mój by nie wysiedział w "zamknięciu". Musi wędrować po całym mieszkaniu i zwiedzać wszystkie kąty. Dużo zdrówka dla Olka.

Kasik
- uważaj na Antosia, o takie wypadki to teraz niestety nie trudno. Adaś też miał guza, ale nie wiem skąd i kiedy mógł się pojawić :-D

gosheek
- to teraz Maja ma czym gryźć :D My mamy 2 na dole i dwa na górze wychodzą, jak narazie bezobjawowo :)

marietta - gratulacje!!! Dasz radę, ja też myślę o rodzeństwie dla Adasia ale starać zaczniemy się dopiero pod koniec roku jak coś nie zmieni naszych planów :) Dbajcie o siebie! ;-)

Magdzik - Adasiowi też już zarosło. Moja Pani doktor po tym jak inna mnie nastraszyła to zdecydowanie mnie uspokoiła :) Powiedziała, że w tym wieku może już być zrośnięte i musisz spojrzeć w książeczkę zdrowia jak się zrastało, z jakim się urodził (duże, małe) czy nie było nagle gwałtownego wzrostu, czy stopniowo się zmniejszało. Jeżeli stopniowo, regularnie to wsio ok. Chyba, że moja się myli to wtedy i ja się zacznę martwić ;P Ale skoro nasze dzieci rozwijają się prawidłowo to chyba nie ma co panikować...

mb - Adaś zasypia ok 19/20 po butli mleczka - budzi się ok 2/3 - daję mu wtedy wody i śpi dalej, a później w okolicach 5 na jedzenie, zasypia i śpi aż go nie obudzę bo do dziadków trzeba jechać w codzienne odwiedziny :-D Jak na złość przez ostatni tydzień przed pracą budził się sam o 6, 6:30, a teraz jak muszę go wsadzać w auto to by spał i spał :sorry:

Teraz to ja będę bardzo na bieżąco :-D;-);-) Udanego dnia!
 
reklama
Marta mamą jestes na pewno wspaniałą, Adaś jak szczęśliwy to dobrze tylko sie cieszyć.
Hausfrau pozazdrościć pozazdrościć , my śpimy od 19 do 5 lub 6 rano oczywiście w tym nocne budzenie .
a u nas kaszel króluje kaszlę ja , mały i mój B. u mnie na razie bez antybiotyku, z małym ide dziś do lekarza a mój b. już po antybiotyku dalej kaszle - paranoja jakaś :wściekła/y:
 
Do góry