reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2010...

Witam,
Gaja ja polecam dla Maksa inhalacje. Tylko porozmawiaj z lekarzem. Ja zarazilam Laure przed swietami i po swietach dostalam od lekarza inhalator i roztwor soli do inhalacji. Po paru dniach nie ma sladu po infekcji.
A mnie zaraz cos trafi. Godzine temu swiecilo slonce i mala spala, wiec szybko umylam sobie okna. A teraz tak sie zachmurzylo, ze chwila moment i zacznie lac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Dziewczyny mam tez pytanie odnosnie nocnika. Uwazam, ze powinnam poczekac z Laura jeszcze jakis czas, ale bez przerwy slysze od znajomej i tesciowej, ze skoro wiem kiedy mala robi kupe, to powinnam ja juz sadzac. Co wy na takie wczesne sadzanie, szczegolnie zalezy mi na radach multimamus;-)
 
reklama
Witam Kochane!

Whitneyxx, dzielne dziewczyny jesteście! I oby te 4 "gipsowe" tygodnie minęły jak z bicza strzelił...

Marja, gratuluję zębolków :)

Gaju, fajnie ,że komunia się udała i jesteś zadowolona. Tylko pozazdrościć podejścia małża do imprez alkoholowych. Niestety w 4 na 5 przypadków panowie naciskają, żeby alkohol był i to w dużych ilościach i bardzo trudno to przewalczyć:confused2::confused:. A teraz życzę zdrówka Tobie i Maksiowi :)

KasikN82, wspólczuję stresu. My już dawno łóżeczko mamy na średnim poziomie i póki co wystarczało (teraz już zastanawiam się nad najniższym), ale ona jest z gatunku tych, co nie usiedzą spokojnie ani chwili i juz dwa razy nam spadła z łóżka na podłogę. Jeden raz już kiedyś opisywałam (przez bezmyślność P.), a drugi jakieś 3 tygodnie temu, spała ze mną na łóżku i nie chciałam jej przekładać, bo pewnie już by się obudziła, a mnie straszliwie chciało się siusiu i musiałam wstać. Ale zanim wyszłam z sypialki, na podłodze pod łóżkiem profilaktycznie położyłam taki gruby koc złożony na 4, bo mam tam malutko miejsca między łóżeczkiem a ścianą. Spała NA PEWNO! kiedy wychodziłam. Nie było mnie może 5 minut, a kiedy wróciłam leżała na brzuchu, na kocu, na podłodze i popłakiwała! Więc musiała spaść:szok:, bo przecież nie zeszła. Niby się nie poobijała, ale jednak spadła! Więc oczy i uszy trzeba mieć dookoła głowy i nawet śpiącemu maluchowi zaufać nie można!

Przyszla_mamo - duuużo zdrówka dla Torianka :)

U nas pogoda brzydka, pada i zimno. Ale i tak życzę wszystkim miłego dnia :)
 
Ostatnia edycja:
Witam!
No w sumie jak wierz kiedy maly robi kupe to mozesz probowac sadzac go na nocnik,ja juz mam nocnik i moj maly dzisaj rano jak wstal odrazu hyc i go na nocio...zacza marudzil ale dalam mu moj tel i za minutke slysze siku robi:))) wiec pierwsze siku jest nieswiadome ale z czasem bedzie swiadome:) i za kazdym razem jak tylko ze spania wstanie to go na nocnik i jak zauwaze ze kupe cisnie tez go posadze
Ide malego uspac bo juz marudny i jescze ten katareg go meczy
Milego dnia u nas pochmurno wiec i z samopoczuciem kijowo


 
Hejka!

Serio już sadzacie na nocnik???

U nas też komunia ale my jako goście w niedzielę byliśmy i muszę stwierdzić, że to była jakaś wielka katastrofa.
Max przechodził z rąk do rąk, nie umiał zasnąć, w ogóle nie było gdzie i jak go połozyć, teściowa nakarmiła mi go o 19-stej deserkiem i potem nie zjadł kolacji a w nocy miał atak histerycznego płaczu... Całe wczoraj nie umiał dojśc do siebie.
Nigdy więcej.
I żeby naprawdę chodziło tam o komunię... no comment. A pierwsze stwierdzenie Organizatorki jak spytalismy wczoraj jak było: O. dostała dużo pieniędzy.

Pozdrawiam!!!
 
tak ja juz sadzam na nocnik,2 razy dzisja mi zrobil siku do nocnika(zaraz po spaniu go sadzam)teraz czekam az kupe mi zacznie robic ,kiedy robi to wiem bo sie napina i steka,a siku to tylko wiem ze jak sie przebudzi to zrobi,corka jak miala 9miesecy to juz kupy w pampersa mi nie zrobila tylko na nocnik,jestem ciekawa czy niunio tez bedzi etaki bystry.
Milego popoludnia u nas pogoda typowo barowa...i najgorsze ze ma byc tak przez tydzien:/

Z tymi komuniami to poraszka!,rodzice nagadaja dzieciom o prezetach ,chca laptopy pleya,rowery..a czyja to wina?? TYLKO RODZICOW,BO DZIECKU JAGBY WPOIC PO CO JEST KOMUNIA TO BY NIE LICZYLO NA KASE I NA PREZETY!!,teraz mojej siostry corka idzie do komunii,no i z siostra gadam a ona mowi ze corka chce na komunei hulajnoge na akumulator!!!!a pozniej podala mi link ze to jest teraz na topie dzieci na komunie dostaja http://allegro.pl/konsola-gra-overmax-rozowa-121-gier-ladowarka-av-i1503402719.html no to mowie to jej to kupie,bo hulajnoga to ponad 500zl...SZKODA SLOW DOSLOWNIE!!!



 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny ,
w Częstochowie pada śnieg!!!:szok::szok::szok:
Nie żartuję sobie!:confused::confused::confused:
Od rana padał deszcz i pogoda pod psem, ok. 13.45 zaczął padać deszcz ze śniegiem, a przed 15-tą już sam śnieg i wali do teraz:szok::szok::szok:. Mam biało za oknem:confused::confused::confused:
Na dowód dołączam zdjęcie:tak:

Poszłam z dzieciakami na 16-tą do kościoła, bo na spacer na Jasną Górę było za zimno i za mokro, a przecież dzisiaj święto Maryi Królowej Polski i jakoś tak bez mszy czułabym się nieswojo. Ale Małą zabrałam bez wózka, tylko pod parasolkę na rękach, bo za dużo ubierania i rozbierania wózka z folii. Do kościoła mam 10 metrów w linii prostej. Ale gimnastykę miałam niezłą, bo Mała za nic nie chciała grzecznie siedzieć. Najbardziej zadowolona by była, gdybym puściła ją na podłogę, a ja z rak nie chciałam wypuścić. Męka:baffled::confused::rofl2:
 

Załączniki

  • IMG_2655.jpg
    IMG_2655.jpg
    36,9 KB · Wyświetleń: 35
Witam mamusie i dzidziusie

U nas pogoda w kratkę:czasem słońce ,czasem deszcz:-)Temperatura bez komentarza.

U nas bez większych zmian. Lenką, w czasie naszej nieobecności zajmuje się mama M.,okazjonalnie moja mama.Mała już ślicznie siedzi, postawiona przy łóżku utrzymuje równowagę, sama jednak nie wstaje, dlatego nie nadwyrężam jej małego kręgosłupka. Co do sadzania na nocniczku, jeszcze nie posiadamy takiego sprzętu. Mama mojego M. dziś zasugerowała mi sadzanie małej jeśli widzę ,że zbliża się bomba, ale czy ja wiem...Przecież ona 5-tego maja skończy dopiero 7 miesięcy.:baffled:

1-ego maja pojechaliśmy z niuńką do Kołobrzegu,żeby jej pokazać morze.Wiedziałam,że będzie zimno ale nie sądziłam ,że aż tak. Brrrr...na samą myśl już mnie ciarki przechodzą. Nad morzem spacerowały tłumy, ludzie leżeli z dziećmi za parawanami, a było niecałe 6 stopni , normalnie szok. Przemarzliśmy okrutnie, w restauracjach i kawiarniach nie było miejsc by na chwilkę się ogrzać przy herbatce, więc potulnie wróciliśmy do domku.:tak:

To już miesiąc jak wróciłam do pracy i powiem Wam, że nie jest tak źle.Pracuję w drogerii i doświadczenie mamuśki bardzo mi się przydaje Co prawda przepracowuje tylko 3/4 etatu i w tym miesiącu ominęły mnie nadgodziny, co zapewne odbije się na mojej wypłacie:wściekła/y:ale w maju będę pracować już pełną parą.Wczoraj kolejny raz prawdopodobnie widziałam małgoś83, szkoda ,że się nie odzywa,wówczas bym się ujawniła, hihih.

Ze smutnych wieści: koleżanka z pracy urodziła wystaranego i długo wyczekiwanego synka w 24 tygodniu ciąży. Walczył prawie 3 tygodnie, wczoraj dołączył do grona aniołków. Dla Kajtusia
[*]Pati i Weroniczki
[*]
[*] i wszystkich Aniołków.

Przepraszam ,że nie odniosę się do wszystkich postów , ale czytałam na raty i uleciało...
:rofl2:

Miłego wieczorku
 
Witajcie :-)
W końcu chwilka by spokojnie napisać, bo udało mi się już wszystkie Wasze posty przeczytać. Cały weekend strasznie szybko minął głównie za sprawą ogródka, wywalaliśmy wszystkie krzaki i inne chaszcze które tam były, ładnie go skopaliśmy, zagrabiliśmy, posialiśmy trawkę i teraz podlewamy , tak w skrócie :-D oprócz tego byliśmy u mnie w domku i ma wieluuu spacerach :tak: mała już super zachowuję się z spacerówce, bo przekręciliśmy jej siedzenie tak, że nas nie widzi i normalnie wszystkie krzyki jak ręką odjął:szok: zdziwiło mnie to, bo byłam pewna ,że skoro jak jest skierowana w moją stronę i piszczy to po zmianie będzie armagedon ,a tu takie miłe zaskoczenie ;-) oprócz tego Ninka czołga mi się po całym już mieszkaniu, a małe nie jest (80m) i jak się zmęczy to bum na pupkę siada i zaczyna się bawić tym co ma pod ręką,albo co jej się poda :tak: normalnie kochane dziecko, świetnie mi się z nią teraz współpracuje, potrafi chwilę się sama już pobawić i jest radośniejsza. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko nieco lepiej przespanych nocy (pobudka 1,4 i już nie chce spać w swoim łóżeczku, muszę ją zabrać do nas i wtedy do 6 jakoś dociągnie, a kładziemy ją o 20) i samodzielnego zasypiania. Czy któraś z Was wie może jak się za taką naukę zabrać ? :confused: Bo ja nie mam za bardzo koncepcji, a metoda na wypłakanie kompletnie do mnie nie przemawia i nie będę jej stosować.
Co do sadzania na nocnik- może się mylę, ale dla mnie to bez sensu, kontrolę nad siśkami i kupką dziecko ma w wieku ok 15 miesięcy, a wcześniej nie panuje nad tym, jeśli robi to nieświadomie to jak dla mnie nie jest to nauka ,a tylko przetrzymywanie na nocniku i liczenie na farta,że się trafi, a nie na współpracę i jakieś zrozumienie. Ale to tylko moja opinia. Moja mama mnie i siostrę wysadzała na nocnik od czasu gdy zaczęłyśmy samodzielnie siedzieć i jak miałyśmy 1,5 roku to biegałyśmy już bez pampersów i na noc też nie było potrzeby zakładania ich. Dla mnie- prawie rok biegania za dzieckiem z nocnikiem to dużo za dużo, tak samo jak poszukiwania niespodzianek po wszystkich kątach mieszkania też mnie jakoś nie zachęcają do puszczania malutkiego dziecka bez pieluchy.
Angelus- śnieg :szok: masakra, mam nadzieję, że to tylko chwilowa sytuacja :tak: i rozumiem doskonale jak ciężko było Ci córcię utrzymać na rękach, Ninka też non stop się rusza, w miejscu usiedzi tylko chwilkę i ponownie rusza, a do tego co chwilę potrzebuje nowych atrakcji :-D
Kasik- najważniejsze, że nic się nie stało :tak: mi mała raz spadła i nie chce o tym pamiętać, bo serce mi normalnie na chwilę stanęło. Chyba będę musiała już pomyśleć o obniżeniu na najniższy poziom, bo mała już zaczyna się podciągać i na razie sobie klęczy, ale głowka jej już wystaje nad szczebelkami..
Mykam robić kolację i odpocząć,bo jutro będzie trzeba się znów przestawić na tryb bez G.
 
Witam,
Gaja ja polecam dla Maksa inhalacje. Tylko porozmawiaj z lekarzem. Ja zarazilam Laure przed swietami i po swietach dostalam od lekarza inhalator i roztwor soli do inhalacji. Po paru dniach nie ma sladu po infekcji.
A mnie zaraz cos trafi. Godzine temu swiecilo slonce i mala spala, wiec szybko umylam sobie okna. A teraz tak sie zachmurzylo, ze chwila moment i zacznie lac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Dziewczyny mam tez pytanie odnosnie nocnika. Uwazam, ze powinnam poczekac z Laura jeszcze jakis czas, ale bez przerwy slysze od znajomej i tesciowej, ze skoro wiem kiedy mala robi kupe, to powinnam ja juz sadzac. Co wy na takie wczesne sadzanie, szczegolnie zalezy mi na radach multimamus;-)
Ja tez inhaluje malego , a napisz mi ile dajesz tej soli i jak czesto wolno inhalowac i ile minut.

Witajcie :-)
Co do sadzania na nocnik- może się mylę, ale dla mnie to bez sensu, kontrolę nad siśkami i kupką dziecko ma w wieku ok 15 miesięcy, a wcześniej nie panuje nad tym, jeśli robi to nieświadomie to jak dla mnie nie jest to nauka ,a tylko przetrzymywanie na nocniku i liczenie na farta,że się trafi, a nie na współpracę i jakieś zrozumienie. Ale to tylko moja opinia. Moja mama mnie i siostrę wysadzała na nocnik od czasu gdy zaczęłyśmy samodzielnie siedzieć i jak miałyśmy 1,5 roku to biegałyśmy już bez pampersów i na noc też nie było potrzeby zakładania ich. Dla mnie- prawie rok biegania za dzieckiem z nocnikiem to dużo za dużo, tak samo jak poszukiwania niespodzianek po wszystkich kątach mieszkania też mnie jakoś nie zachęcają do puszczania malutkiego dziecka bez pieluchy.
.
Moj pierwszy synek tez byl wysadzany od roczku i bez pamperow chodzil dopiero jak mial 18 miesiecy, wczesniej nie kumal o co chodzi:-D
 
reklama
Hejka :)

I u nas popoludniu spadł śnieg, padał długo i mocno, ale w tej chwili śladu po nim nie ma, za to ziębica okrutna.
Bylam dzisiaj z synem w kinie na "Sali Samobójców" ...polecam, jeśli się ktoś wybiera do kina. Wstrząsający , świetnie zrobiony polski film.Oboje z synem uroniliśmy łezkę, nie dało sie inaczej.

Nasza Julka ma juz najniższy poziom w łóżeczku, niestety ostatnio też miała, na szczęście niegroźną, ale wywrotkę z naszego łóżka i juz balam sie aby spala w kołysce lub usypiala w naszym łózku, chyba ze ze mna w nocy jak karmie, to spi miedzy nami i ciągle w nocy karmie z jednej piersi, a w dzien z drugiej nadrabiam.

Ja na nocnik jeszcze nie bede sadzała, pamietam ze mój synek mimo nauki kupke zaczal swiadomie robic do nocnika okolo 15 miesiaca a siusiu pozniej okolo 18...zas w nocy trwalo t do 4 roku zycia podsikiwanie, az lekarka kazala mi przestac go poic w nocy mimo protestow i pomogło ;-)

Agata, nasza Julka najczesciej zasypia przy piersi i wtedy ja odkladam (teraz do łóżeczka od kilku dni, wczesniej nasze lozko lub kolyska), jednak czasem nie zasnie przy piersi i wtedy po jedzonku odkladam ja do łóżeczka , daje ulubiona owieczke i pieluszke do miętolenia i nakrywania i jak spiaca to zasypia , jesli zaczyna plakac tzn ze nie zasnie jeszcze, wtedy ja biore do fotelika, na mate czy ręce i jeszcze z 15 minut sie bawi, i potem znowu do łóżeczka i najczesciej juz zasypia, nie pozwalam jej plakac, serce bym nie miala, wie ze jak zaplacze to zawsze ktos ja wezmie, moze dlatego tez nie robi cyrkow w łózeczku sama zasypiajac. Przed kazdym spaniem mocno wietrze pokoj, lub jak cieplo zostawiam otwarte okno, ona lepiej wtedy śpi.

Angelus, podziwiam dzisiejsza wyprawe do kościółka z Wiki, ja chyba bym nie wylazla z mala na te pluche, ale t z wygody chyba wlasnej...ech, no brawo!

Gaja, zdrowiejcie oboje szybciutko! Inchalacje i wietrzenie mieszkania czeste, nawet jak zimno, oby nie dostal kolejnego antybiotyku biedulek.

Ide z psinka na spacer i do spania, jutro do pracy...buuu To juz miesiac w pracy.
Dobrej nocy:-)
 
Do góry