Dzien dobry
U nas leje i wieje, nici ze spacerku, za to mamy wizyte u neurologa, wlasciwie to na nasze życzenie żeby wszystko posprawdzac, nic takiego sie nie dzieje, ale jeszcze nie miala takiego badania, myślę warto.
Ritko, ojejku współczuję, pewnie byłaś bardzo wystraszona, Franio także ale po 1/2 h już nic nie pamiętał, szkda że mąż tak zareagował, ale nie chcę krakać , moze byc ze jeszcze nie raz i przy nim Franio nabije sobe guza (tfu, tfu, tfu) Jeśli to mże być pocieszeniem, to mój synek jako 4 czy 5 miesięczniak spadł mi z narożnika, tylko sę odwróciłam po branko z szuflady i bęc, bardzo płakał, jechałam nawet na dyzur oberzec go, ale tam już się śmiał w najlepsze i śladu po upadku nie było. To sie niestety zdarza
Teraz Julka urzęduje w kojcu lub na podłodze, chociaż i tam potrafi się uderzyć w jakiś mebel, bo wszędzie się doczołga, a niby jestem w poblizu niej.Rosna nam małe wiercipiętki i teraz już tak będzie coraz częściej
Współczuję rosnących ósemek, ponoć niektóre niemowlęta właśnie taki ból odczuwają podczas ząbkowania, ja niestety i stety nie znam tego bolu bo ósemki mi nie urosną, bo nie mam nawet zawiązków( mój syn także).
Marta, ja lubię osobiście Reni Jusis, byc może jest nieco radykalna w tym odrzucaniu wszystkiego co nieekologiczne, ale podziwiam za wytrwałość i chyba cichaczem zazdroszczę, że jest taka konsekwentna...ale przy tym wszystkim sypmatycznie tę wiedzę sprzedaje, ja pochwalam aczkolwiek nie stosuję , chociaż się staram ekologicznie żyć, bo podoba mi się ten styl życia i bycia zgodny z naturą i nieszkodzeniu naturze i sobie. No i moja idolka jesli chodzi o odwage mówienia o nieszczepieniach do 1 roku życia....Mądra baba
Madziunka, nasza Jula też czerwona jak buraczek jak się buzie wyciera po jedzeniu, znacznie lepiej znosi własnie mycie pod bieżącą wodą
Gosheek, hihi pierwsze teściowe z reguły są...mało fajne
)) Może być pierwsza i jedyna i teg wszystkim życzę
Ja mam drugą i jest bardzo w porządku, ale mój P stawia granice naszej intymności i prawa do naszych decyzji i jest dobry układ .O pierwszej nawet nie chcę wspominać
((
KasikN, rozmawiałam tel z JolaMi , mówiła że jej Michaś też nie lubi pić mleczka, jedynie kaszkę a mleka bardzo niewiele, może to już ten czas , że pitne mleczko będzie bleee ?
Niedługo będzie można już dawać jakieś budynie, więcej różnych kaszek, serki...ale to jeszcze chwila.
Miłego dnia Mamusie