reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Chyba też bede musiała taką metode wprowadzić bo nie wyobrazam sie nosic małej na rękach i pchać jednocześnie wózka,:sorry2:spróbujemy zobaczymy:tak:
 
reklama
karolina sprobuj w chuscie nosic.

dla mnie praktyki wyplakania dziecka sa staroswieckie, bezduszne i zupelnie nieowocne.


'Dla dziecka płacz jest reakcją na zagrożenie i sposobem komunikacji. Mały, bezbronny człowiek, który opuścił bezpieczne łono matki, jest codziennie atakowany przez mnóstwo nowych bodźców, których jego niewykształcony system nerwowy nie jest w stanie znieść. Stąd najmniejsze dzieci płaczą najczęściej i najwięcej. Potrzebują czasu, by przyzwyczaić się do nowych warunków. Wszystko, co nowe, dotąd nieznane, jest dla nich potencjalnym zagrożeniem: zmiany temperatury, mokra pielucha, głód, ból, zmęczenie.
Niemowlę płaczem wyraża swoje zaniepokojenie i prosi Cię o pomoc. Jego mózg nie jest na tyle rozwinięty i dojrzały, by było w stanie uspokoić się samodzielnie.
Dziecko potrzebuje Twojej reakcji, bez względu na to, czy potrafisz odciąć źródło jego cierpienia. Pamiętaj, że dzieci nie płaczą w ramach „ćwiczenia płuc”, kontrolowania rodziców, czy też dla kaprysu. Tak jak i Ty płaczą, gdy nie potrafią sobie z czymś poradzić.'


przytul mnie mamo - Gdy dziecko płacze


Dziecko przestaje płakać, bo uczy się, że nie może już liczyć na pocieszenie ze strony opiekuna, nie zaś dlatego, że rozpacz została ukojona.
 
Ostatnia edycja:
karolina sprobuj w chuscie nosic.

dla mnie praktyki wyplakania dziecka sa staroswieckie, bezduszne i zupelnie nieowocne.


'Dla dziecka płacz jest reakcją na zagrożenie i sposobem komunikacji. Mały, bezbronny człowiek, który opuścił bezpieczne łono matki, jest codziennie atakowany przez mnóstwo nowych bodźców, których jego niewykształcony system nerwowy nie jest w stanie znieść. Stąd najmniejsze dzieci płaczą najczęściej i najwięcej. Potrzebują czasu, by przyzwyczaić się do nowych warunków. Wszystko, co nowe, dotąd nieznane, jest dla nich potencjalnym zagrożeniem: zmiany temperatury, mokra pielucha, głód, ból, zmęczenie.
Niemowlę płaczem wyraża swoje zaniepokojenie i prosi Cię o pomoc. Jego mózg nie jest na tyle rozwinięty i dojrzały, by było w stanie uspokoić się samodzielnie.
Dziecko potrzebuje Twojej reakcji, bez względu na to, czy potrafisz odciąć źródło jego cierpienia. Pamiętaj, że dzieci nie płaczą w ramach „ćwiczenia płuc”, kontrolowania rodziców, czy też dla kaprysu. Tak jak i Ty płaczą, gdy nie potrafią sobie z czymś poradzić.'


przytul mnie mamo - Gdy dziecko płacze


Dziecko przestaje płakać, bo uczy się, że nie może już liczyć na pocieszenie ze strony opiekuna, nie zaś dlatego, że rozpacz została ukojona.

:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:
 
a ja obstaje przy swoim, wiem kiedy cos wymusza i tyle - nie macie takiego dziecka to nie wiecie, nawet nie macie pojęcia. A chusta wcale nie ukaja jego płaczu a wręcz go potęguje, bo po prostu nie lubi w niej przebywać.
A teraz mam się poczuć jak bezduszna matka, która za każdym razem w mrozie nie wyciąga swego dziecka z wózka bo ono tak chce????? Przeciez ja nie każę nie reagować w stylu, że się nie odezwać czy nie podać monia tylko nie wyciągać z wózka.
 
whinteyxx ja tez trzymam kciuki, zeby to był ostatni miesiac z gipsami. Strasznie dzielna jest Twoja Karolinka, i mamusia tez:tak:

Ja na szybko przeczytałam, bo ostatnio na wariackich papierach. Właśnie męża wyszykowałam, wyjechał na staż na cały miesiąc. Wczoraj byłam na uczelni. U mnie to wyprawa bo do Warszawy kawałek mam. Męczymy się z zębami. Średnio co 2-3 dni mamy 1-2 dni marudzenia ale nic nie wychodzi.
A widziałam dziś na tvn reklamówkę programu dzień dobry tvn o jodze dla niemowląt wyglądało to drastycznie...jutro muszę rzucić okiem co oni wyprawiają.

Joasia jak nie zapomne to tez obejrze. Czasami w ddtvn wkurza mnie Reni Jusis i te jej poglady, pranie w łupinach orzecha czy czegos tam, itp. itd.

Magdzik ja wcześniej myślałam tak jak alcia, ze przy dwójce dzieci zawsze swoije jest na pierwszym miejscu i jego potrzeby są ważniejsze, ale ostatnio kolezanka na troszke zostawiła mi swą córke i powiem ze zmieniłam zdanie, te dzieciaczki są takie bezpronne i kochane się dba i o swoje i o cudze, oczywiscie dla mnie taka opieka na dłuższą metę jest niewykonalna (np spacery, spanie, karmienie... szok), wiec podziwiam mamy blizniaków

a ja dzis zakupiłam Emilkowi kubek niekapek balonik z canpola i Emilek odrazu załapał o co chodzi wiec jestem przeszczęsliwa :)


Paulka
ja tez podziwiam mamy bliźniakow:tak:.
To zdolniacha z Emilka, gratulacje


Chyba też bede musiała taką metode wprowadzić bo nie wyobrazam sie nosic małej na rękach i pchać jednocześnie wózka,:sorry2:spróbujemy zobaczymy:tak:

karolina jak napisałas o pchaniu wozka, a dziecko na raczkach to przypomniały mi sie pewne wakacje: Dwa lata temu bylismy ze znajomymi nad morzem., ich mała miała wtedy 8 m-cy. Specjalnie przed wczasami kupili spacerowke, bo mała juz siedziała i nie chciała lezec w gondoli. I najsmieszniejsze było to, ze co wychodzilismy na spacer to wozek pchał ktos inny, a mała z raczki na raczki:-D. I spacerowka okazała sie zbednym bagazem:tak:


My po wizycie u ortopedy, wszystko w porzadku:happy2::happy2:. Kontrola jak mały bedzie miał około 3 lat. Wizyta szybka, ale konkretna. Zalecenia jak mały zacznie chodzic: w domku jak najwiecej na bosaka albo w skarpetach antyposlizgowych, a na dwor buty jak z najbardziej miekko podeszwa, zadnych butow za kostke.
 
karolina sprobuj w chuscie nosic.

dla mnie praktyki wyplakania dziecka sa staroswieckie, bezduszne i zupelnie nieowocne.


'Dla dziecka płacz jest reakcją na zagrożenie i sposobem komunikacji. Mały, bezbronny człowiek, który opuścił bezpieczne łono matki, jest codziennie atakowany przez mnóstwo nowych bodźców, których jego niewykształcony system nerwowy nie jest w stanie znieść. Stąd najmniejsze dzieci płaczą najczęściej i najwięcej. Potrzebują czasu, by przyzwyczaić się do nowych warunków. Wszystko, co nowe, dotąd nieznane, jest dla nich potencjalnym zagrożeniem: zmiany temperatury, mokra pielucha, głód, ból, zmęczenie.
Niemowlę płaczem wyraża swoje zaniepokojenie i prosi Cię o pomoc. Jego mózg nie jest na tyle rozwinięty i dojrzały, by było w stanie uspokoić się samodzielnie.
Dziecko potrzebuje Twojej reakcji, bez względu na to, czy potrafisz odciąć źródło jego cierpienia. Pamiętaj, że dzieci nie płaczą w ramach „ćwiczenia płuc”, kontrolowania rodziców, czy też dla kaprysu. Tak jak i Ty płaczą, gdy nie potrafią sobie z czymś poradzić.'


przytul mnie mamo - Gdy dziecko płacze


Dziecko przestaje płakać, bo uczy się, że nie może już liczyć na pocieszenie ze strony opiekuna, nie zaś dlatego, że rozpacz została ukojona.

AMEN :-)
ANJA, nic dodać, nic ująć!

Gaju, a może ma nową czapkę i coś go swędzi czy uwiera, może mu niewygodnie...
 
Ostatnia edycja:
gaja mój mały tez jest typem płaczka,marudki, pokazuje swoje nerwy często, i nie mozesz pisac "nie macie takiego dzicka to nie wiecie" - bo tak naprawde nie wiesz jakie sa dzieci innych mamus, jedna bedzie wkoło narzekała ze dziecko wrzeszczy, a druga powie ze ma marudke w domu. A te dwoje dzieci mogą byc charakterem bardzo podobne, tylko każda mama ineczej to obiera w słowa i inaczej reaguje. Dzieci do roku nie wymuszają- nie znaja czegoś takiego, jesli płacza to coś chcą( jesc, pic, przytulic się, powygłupiac, domagaja sie zmiany pieluszki bo maja mokro, domagaja sie naszej uwagi).
a jesli uważasz ze Maksio ciagle się cyt "drze" to idz z nim do lekarza, niech da ci skierownie do neurologa.
 
no to widać ja tu wyolbrzymiam i to, że każdy kto sie ze mną spotka mi współczuje to pewnie mi sie tylko wydaje i niestety ja nie mogę sobie pozwolić na ciągłe noszenie Maksa bo mam pozostałą dwójkę na głowie :/ I niech mi ktoś mądry wytłumaczy dlaczego płacze gdy mam go na rękach i siedzę lub leżę znim i go przytulam a gdy go podniosę jest cisza? Lekarz uważa że taka jego uroda.
Poza tym chylę czoła dla mam które mają 3 dzieci i marudkę w domu i dają rady. Może to ja sienie nadaję? Może to, że pozwolę mu poleżeć i popłakać jest w stosunku do mego dziecka bestialskie, niestety nie jestem maszyną.

Olga czapka to nie jest bo ma 3 i w każdej płacze.
 
reklama
Do góry