Cześć,
Odniosę się tylko co do niektorych postów, dość długo nadrabiałam a wszystkiego nie spamietałam
DZIEKUJE WAM KOCHANE ZA MILE SLOWA
Tosia - Tomaszek też lubi sobie powędrować, zawsze jak leży na boczku to zwija się. Pielegniarki robią rulonik z przescieradła i podkładają za pleckami lub pod pupę.Na małego działa.
Jeżeli dziecko przypodoba sobie jedną stronę to bardzo pomocne są specjalne techniki noszenia, przebierania i przewijania. Ja u Daniela musiałam takie stosować. U małych dzieci to chyba czeste ale profilaktycznie można takie techniki zastosować. Jak chcesz to zapytam rehabilitanta Daniela.
Co do facetów to chyba większość reaguje tak na płacz dziecka...lepiej oddac mamie i już. Mój się do nich zalicza.
Kerna- zdrówka dla Twojej malutkiej
Gaja- jestem tego samego zdania. Dzieci trzeba od poczatku przyzwyczajać z bakteriami które nam na codzień towarzyszą. to naturalna szczepionka. A ja znam wiele przykładów gdzie matki chowały dzieci pod kloszem z marnym skutkiem dla dzieci bo co rusz chorowały.
Maja- ja bym zrobiła tak jak radzi Tosia. Zaufaj swojemu maluszkowi co do pory karmienia. On najlepiej wie kiedy jest glodne i kiedy ciebie o tym "powiadomić" przez krzyk.
Wspomniałyście o wyparzaniu butelek...ja wyparzam po kazdym karmieniu i kłade dołem na recznik papierowy. ale u mnie to inna sytuacja troszkę bo maluszek dostaje mnostwo antybiotyków, leków, jego odpornosc jest bardzo słaba (dostawał globulki na wzmocnienie odpornosci, które podaje sie tez osobom chorym na HIV)
TOMASZEK W PIĄTEK WRACA DO DOMU)))
Tyle na to czekałam a teraz na samą myśl to na brzuchu mi sie tak dziwnie robi. Cieszęsię. Natęskniłam sie za nim. Dziś płakałam ze szczęścia ale jednocześnie obawiam się. Juz raz było tak że mały wrocił do domu a po 10dniach znow do szpitala.Boję się czy jeśli coś będzie nie tak czy ja to zauważe w pore. Czy dam radę.Lekarz mi powiedział że choroba może nawrócić i tego się boję najbardziej.
Jak Tomaszek był w domu to pomijałam jedno przewijanie w nocy (jezeli nie miał pełnej pieluszki)
Dobrze że piszecie o refluksie. Malutki bardzo duzo ulewał mimo odbicia. Zdarzyło się nawet że waga mu poszła w dół przez to. Teraz dostaje do mleka 2 miarki NUTRITIONu (chyba tak sie nazywa) Jest o niebo lepiej. Nadal zdarza mu sie ulać ale duzo rzadziej i nie w takich ilościach. Czasem tylko pookaze sie w buzce.
Dziś to na tyle. Padam na pyszczek
Życze jak najwięcej przespanych godzin
Odniosę się tylko co do niektorych postów, dość długo nadrabiałam a wszystkiego nie spamietałam
DZIEKUJE WAM KOCHANE ZA MILE SLOWA
Tosia - Tomaszek też lubi sobie powędrować, zawsze jak leży na boczku to zwija się. Pielegniarki robią rulonik z przescieradła i podkładają za pleckami lub pod pupę.Na małego działa.
Jeżeli dziecko przypodoba sobie jedną stronę to bardzo pomocne są specjalne techniki noszenia, przebierania i przewijania. Ja u Daniela musiałam takie stosować. U małych dzieci to chyba czeste ale profilaktycznie można takie techniki zastosować. Jak chcesz to zapytam rehabilitanta Daniela.
Co do facetów to chyba większość reaguje tak na płacz dziecka...lepiej oddac mamie i już. Mój się do nich zalicza.
Kerna- zdrówka dla Twojej malutkiej
Gaja- jestem tego samego zdania. Dzieci trzeba od poczatku przyzwyczajać z bakteriami które nam na codzień towarzyszą. to naturalna szczepionka. A ja znam wiele przykładów gdzie matki chowały dzieci pod kloszem z marnym skutkiem dla dzieci bo co rusz chorowały.
Maja- ja bym zrobiła tak jak radzi Tosia. Zaufaj swojemu maluszkowi co do pory karmienia. On najlepiej wie kiedy jest glodne i kiedy ciebie o tym "powiadomić" przez krzyk.
Wspomniałyście o wyparzaniu butelek...ja wyparzam po kazdym karmieniu i kłade dołem na recznik papierowy. ale u mnie to inna sytuacja troszkę bo maluszek dostaje mnostwo antybiotyków, leków, jego odpornosc jest bardzo słaba (dostawał globulki na wzmocnienie odpornosci, które podaje sie tez osobom chorym na HIV)
TOMASZEK W PIĄTEK WRACA DO DOMU)))
Tyle na to czekałam a teraz na samą myśl to na brzuchu mi sie tak dziwnie robi. Cieszęsię. Natęskniłam sie za nim. Dziś płakałam ze szczęścia ale jednocześnie obawiam się. Juz raz było tak że mały wrocił do domu a po 10dniach znow do szpitala.Boję się czy jeśli coś będzie nie tak czy ja to zauważe w pore. Czy dam radę.Lekarz mi powiedział że choroba może nawrócić i tego się boję najbardziej.
Jak Tomaszek był w domu to pomijałam jedno przewijanie w nocy (jezeli nie miał pełnej pieluszki)
Dobrze że piszecie o refluksie. Malutki bardzo duzo ulewał mimo odbicia. Zdarzyło się nawet że waga mu poszła w dół przez to. Teraz dostaje do mleka 2 miarki NUTRITIONu (chyba tak sie nazywa) Jest o niebo lepiej. Nadal zdarza mu sie ulać ale duzo rzadziej i nie w takich ilościach. Czasem tylko pookaze sie w buzce.
Dziś to na tyle. Padam na pyszczek
Życze jak najwięcej przespanych godzin