reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Hejka,

Magi witaj, napisz co tam u Was , jestem ciekawa jak sobie radzicie w trójeczkę :-)

Asiek- ale Ci zazdroszczę zakupów ciuchowych, ja jeszcze troche musze poczekac na schopping bo Julka dopiero 3 dzien w domku, i nie bardzo ma kto z nia zostac, bo tesciowa na razie boi sie przewijac , a jak zaplacze to juz histeryzuje, oj bedzie ciezko z tymi dziadkami, babciami ;-) W niedziele mam zjazd na uczelni, kurde juz chyba 2 , wiec wypadaloby pojechac na zajecia, ale nie mam pojecia jak sobie tu dadza rade bez mamy...
Monia - fajnie, ze zagladasz i widzisz, wszystko da sie poorganozowac, chociaz na poczatku swiat do gory nogami obrocony, sama to widze :-)

KasikN82- i ja mam w miejscu brzuszka flaczek jeszcze, niby cała chuda jestem a brzuszek jest :( Ciekawe ile to potrwa, chyba poszerzylo mi sie w biodrach nieco, co akurat mnie cieszy bo tu nie umialam nigdy przytyc, czyli chyba pupa urosła zdzebko, niech tam aby tylko ten nawis na brzuszku poszedł juz up, bo ciezko mi bedzie do dzinsow wrocic,buuu.
Onionku, Malgos, Saraa ale macie zarabiste avatarki, mnie tez sie zachcialo zmienic, ale musze dluzsza chwilke znaleźć i fotke zmniejszyc.

Onionku - duzo Twoj Macius zjada :szok: I mleczko i mieszanka, no niezle- chyba szybko rosnie teraz :-)

Jutro mama mi przywiezie wage z poradni, to bede wazyla Julke, bo szczerze to nawet na dzisiaj nie wiem ile wazy, a wypis ze szpitala dopiero jutro gotowy do odbioru.
Julcia pieknie dzisiaj spi w dzien, i podobnie jak Monia udalo mi sie i sprzatnac i obiad dobry ugotowac, teraz powiesze pranie i budze ja na jedzonko, odpukac ...byle dzisiaj kolka nie atakowala, bo smutno mi jak ja cos boli i placze.

Nasz biedna Dagna pewnie dzisiaj zasmucona, jak to wszystko sie zmienia w zyciu...i teraz ten maly czlowieczek jest najwazniejszy na swiecie.Oby wszystko sie wyjasnili i szybko wyleczylo. Trzymam mocno kciuki!

Asiek- na ten katarek mozesz stosowac wode morska do nosa( Steimar) dobrze nawilza i udraznia leciutko noski. Oby sie Lenka szybko wychorowala i nie musiala brac antybiotyku. Kciuki trzymam za zdrówko!
 
Witam
My z rana wystartowaliśmy załatwić becikowe i bez problemu do odebrania 1000 zł 23 października :)
Wiaterek wiał u nas, ale tak ustawiłam śpiworek zimowy,że zasłaniał malutką tylko tycia dziurka była na dostęp powietrza niunia zadowolona się rozglądała potem spała z 2 godzinki.
Wróciliśmy to pojadła zmieniła pampka i dalej kima z przerwami na stękanie i cycolenie cosik ją brzuszek męczy bo mamcia zjadła wczoraj batonik czekoladowego ehhhh

Kupiliśmy małej słodki zestaw na zimę czapkę szalik i rękawiczki wygląda uroczo i pierwsze wypatrzone adidaski, ale tycio za duże , na święta powinny być ok.

A i rano odpadła reszta pępowinki pępuszek cacy tylko profilaktycznie ze 2 dni go jeszcze poczyszczę spirytusem :)

Gratki dla ostatniej rozpakowanej mamci...

Coś miałam jeszcze skrobnąc, ale maruda już się wierci...
 
Małgos, Monia u mnie tez maz po pracy to tylko wpatrzony w Antosia siedzi. Nawet tv nie patrzy. I pewnie dla kazdych rodzicow ich malenswo jest naj, naj....

Beniaminka ja na razie tylko w getrach smigam. W dzinsy juz wchodze, ale rana po cc jeszcze troszke przeszkadza.

Zmykam bo głodomorek sie budzi
 
Hej!
Wczoraj po wizycie u reumatolog wróciłam ze stertą skierowań na badania. Sie kobiecina przejeła:-D! Oderwać oczu nie mogła od Anielci.
Dziś miałam od rana przeboje. Najpierw dzidzia mi marudziła a potem mi prąd wyłączyli. Ja niestety mam całe mieszkanko na prąd więc nawet nie miałam jak wody dla małej zagotować i przerażona widmem braku czystych butelek zadzwoniłam po Męża i pojechaliśmy do teściów. Dopiero co wróciłyśmy. Mała prawie calusi dzionek na dworze była. Nie ma nic lepszego niż super wiejskie powietrze.
Teraz szykuje gulasz wołowy bo rano wyjazd do szpitala na operacje tego cholernego ścięgna a jak wieczorem wróce to pewnie piekielnie głodna.

Dagna trzymam kciukasy za twoje dzieciątko!
Magi witaj!
 
witam i ja!

nie jest to szczegolnie radosne, ale teraz pod koniec dnia moge przynajmniej latwo , caly dzien przeczytac:)od razu widac jak nam przybylo obowiazkow:)u mnie dochodzi zmeczenie do tego!wygladam, jak bym wyszla z grobu - biala twarz i since pod oczami!ale w dzien nawet jak mam czas, nie bardzo umiem spac...do tego trace srednio pol kg dziennie - mnie to w sumie cieszy, bo troche w tej ciazy mi sie nazbieralo, ale nie wiem czy to nie za szybko dla organizmu?ale w sumie jestesmy tydzien po porodzie, wiec pewnie to sie uspokoi?i mam nadzieje, ze hormony rowniez...placze bez powodu..czuje, ze musze wybuchnac, a nie moge..tylko jak spojrze na Maluszka to wszystko przechodzi..albo placze ze wzruszenia...masakra jakas...nawet porodu nie moge opisac, bo nie chce nawet tego pamietac...co pomysle, to mi sie wyc chce..sama siebie takiej nie lubie...no musze Wam pomarudzic, bo mimo ,z e Mama i Kochanie sie bardzo staraja, to jakos nie lapia moich humorkow...

no ale wczoraj dostalam piekny zloty lancuszek z wisiorkiem od Kochania i wielki bukiet roz od Synka:)to z okazji urodzin..wiec sie chlopcy postarali:) a szwagierka maszyne do pieczenia chleba:))))chyba jakas aluzja?ale prawda taka, ze chcielismy sobie taka kupic i zaraz pierwsza proba:)

piszecie o tych kolkach, wzdeciach, baczkach..a ja jak zwykle zielona!moj Szkrabek tez po kazdym jedzeniu prezy sie i napina..ale nie placze przy tym, tylko taki marudny i niespokojny...a konczy sie albo baczkami, albo duza kupa...masuje brzuszek i troche pomaga..ale tez mysle, ze wszystko musi sie unormowac...

no i juz koniec...juz trzeba cyca:)

DAgna - trzymamy kciuki za Matylde i wtrwalosci dla Ciebie!

buziole dla Was wszystkich:)
 
Dziewczyny mam podły nastrój :/
Chyba ta laktacja jednak juz u mnie się nie rozkręci, mały nadal na cyckach wisi ciągle, dzis to juz jak mu nie leciało to spazmów dostawał, wył jak opętany aż mojemu T. w brzuchu z nerwów sie wywracało bo tak żałośnie zawodził jakby go kto wrzątkiem lał - efekt? - 3 x dostał butlę dzisiejszego dnia. No ale nie mam już siły go męczyć bo u niego nie da się przystawiać do pustej piersi aby cokolwiek pobudzic on od razu płacze - nie on nie płacze on się DRZE :/ Tak samo wieczorem cyce puste już i musiałam 60 ml dorobic i od razu cisza i usnął, a butlę to o mało w całości nie połknął tak ssał.
 
dagna trzymam kciuki za mala.

magdah gratulacje w koncu sie tez doczekalas.

U nas wszystko wporzadku, mala je co 2-3 h w ciagu dnia (tylko piers), w nocy dostaje tak ok.12 pozniej ok.4 i spi do 7-8 rana wiec nocki sa super. Jest poprostu kochana.
 
reklama
Dziewczyny mam podły nastrój :/
Chyba ta laktacja jednak juz u mnie się nie rozkręci, mały nadal na cyckach wisi ciągle, dzis to juz jak mu nie leciało to spazmów dostawał, wył jak opętany aż mojemu T. w brzuchu z nerwów sie wywracało bo tak żałośnie zawodził jakby go kto wrzątkiem lał - efekt? - 3 x dostał butlę dzisiejszego dnia. No ale nie mam już siły go męczyć bo u niego nie da się przystawiać do pustej piersi aby cokolwiek pobudzic on od razu płacze - nie on nie płacze on się DRZE :/ Tak samo wieczorem cyce puste już i musiałam 60 ml dorobic i od razu cisza i usnął, a butlę to o mało w całości nie połknął tak ssał.

Gaja, moja Julka też płacze i się pręży przy piersi, ale to dlatego ze ma kolkę, nasila sie pod wieczór, i wiem juz ze to nie puste piersi, ale wlasnie gazy w jelitach. przechodzi jej dopiero po 22 , dzisiaj tak się prężyła ze zwymiotowala wszystko co zjadła, i od nowa było karmienie, bo głodna. Do poludnia jes spokojnie, najada sie zasypia przy piersi, wieczorem bardzo nerwowo i wyglada jakby caly czas byla glodna i ssie piąstki, a to wcale nie głód ale ból brzuszka, prężenie się.Dzisiaj uleglam temu zludnemu wrazeniu ze Ona glodna bo tak placze i znowu dalam piers i chlusnela nadmiarem mleka, wiec jednak nie głód.
Na noc daje jej o 12 butlę i w dzien o 12 , poza tym tylko piers, powoli i odejde od tej butli w dzien i zostane tylko na jednej butli na noc o połnocy, tak jak robi Saraa, od tego laktacja nie zaniknie, jesli zas bedzie sie dokarmiac stale butla, nistety mleka w piersi bedzie mniej i mniej i rzeczywiscie pewnego dnia bedzie malo mleka w piersi, bo rzadko były używane.
Nie ma przymusu, jesli karmienie piersia stresuje mame i dziecko przy tym, to lepiej odpuscic i przejsc na butle, ale nie poddawajacie sie tak szybko dziewczyny, kryzys minie, a mleka mamy naprawde w wyjatkowych przypadkach jest za malo dla dziecka. Natura juz dobrze urzadzila, warto sprobowac, pozniej juz jest wygodnie i fajnie z tym cycoleniem, tylko wytrzymac poczatki.

Alcia nie smutaj, i ja tez przechodzilam placzliwe dni, oj hormony szaleją, dalej mam chwile smutku jak cholera, a za chwile radosc mnie rozrywa, hustaweczka.
Fajne mialas urodzinki! Spoznione, ale z serca- sto lat Kochana!
 
Do góry