Hejka,
Poczytałam i widze następna Mamusia się rozpakowuje powoli, Ritkas trzymam kciukaski magiczne!
Julcia od dzisiaj jest w łóżeczku , ubrana jak sierotka w szmatki szpitalne, ale słodko spała i długo, musiałam ją obudzić na karmienie tym niedobrym mleczkiem ;-) Chyba dziurka w tym smoczku za duża, bo już kilka razy jedząc niemal na siedząco zakrztusiła się, oj okropne wrazenie, ale jakoś sobie z tym radzi, tylko ja spanikowana.Na razie cisza, wszyscy milcza, kazdy sie boi cos powiedziec, bo tylko ordynator moze, a ten dopiero w poniedzialek w pracy. Wiec do poniedzialku czekamy.
W domu mam sajgon, normalnie nie mam kiedy posprzatac ani calego obiadu ugotowac, co zaczne cos robic, to albo czas na odciagenie albo juz czas jechac do szpitala i tak w kolko, normalnie nie wiem jak sobie poradze jak Julcia bedzie w domku, czy ja jestem tak fatalnie zorganizowana? Juz nawet nauczylam sie mleko jedna reka odciagac a druga moge cos robic, chociazby skrobnac na BB, bo na poczatku to bylam uwiazana na maksa z rękoma.
Witam
Kurcze mała to cwaniara jak ma spaść w swoim łóżeczku obudzona co 10 minut a jak śpi z nami to prześpi 1,5-2 godzinki zje przewiniemy dupcię i dalej śpi.
Dziś wstała dopiero po 9 pojadła przewinięta i ubrana poleżała trochę potem cyc zaśnie z cycem w buzi pełno mleczka wycieka bokiem kładę ją do łóżeczka a ona oczy jak 5 zł i szuka cyca i tak w koło.W końcu ubrałam ją jak na dwór opatuliłam kocem i przy otwartym oknie pospała godzinkę a teraz znów krąży cyc łóżeczko... oszaleć można.Ubabci czy taty na rękach z 10 minut wytrzyma i płacze.
Jej to bardziej o tulaski chodzi niż o głód bo cycoli 5 minutek i zasypia...
BENIAMINKO- bidulko ty nasza. Lekarze też du...y mogli by pozwolić na twoje mleczko, w końcu to to co najlepsze a tak dziecko je mieszankę a ty walczysz o utrzymanie po9karmu.Podziwiam ciebie za wytrwałość.Jesteś silna i dla swojej niuni wsio przetrzymasz... Oby mała lada dzień wyszła do domku.
MAGI gratki narodzin skarbusia.
Gorączka i ból piersi to zapalenie od nawału mleczka...
U mnie chyba sie nawał normuje mała cycoli non stop wiec zastój mleka chyba nam nie grozi.
W razie co gdyby nadal był nawał mam herbatę z szałwii pomaga zmniejszyć lub zatrzymać laktacje.Jedną dziennie lub co dwa dni taką herbatkę sobie wypije...
Pogoda cudna a my nie wyjdziemy bo za wcześnie, ale werandowanie drugie dziś zaliczymy....
Mam pytanie czy waszym skarbom też skóra schodzi płatami?
Moja bidulka dłonie stópki szyja, kark pop paszkami to masakra, może to dlatego, że była przenoszona troszku?
Smarujemy się oliwką, ale niewiele to daje.
Oczko też ropieje nadal mimo systematycznego czyszczenia wacikiem moczonym w rumianku a jeszcze jakieś krostki koło oka wyskoczyły brrrr...
Zmykam bo mój kurczaczek już piszczy...
Próba zaśniecia nr 20 nas czeka...
Hej Pysiu, no szpital ma swoje dziwne zasady, jak kazdy...swoje wlasne. Otoz troche pozno sie dowiedzialam, ze u mojej kumpeli lekarki radiologa, pracujacej w Katowicach jest oddzial KPN gdzie matki moga byc caly czas z dziecmi a wlasnie przede wszystkim po to , by mogly karmic piersia. No teraz juz trudno, tez wyszukany starannie ten szpital na Śląsku- zeby byl czysty, dobry, kameralny i nie...zakazny jak niektore, gdzie dziecko z jedna choroba idzie a z inna wychodzi. Trudno, jeszcze troszke wytzrymamy.
Pysiu, moja Julcia tez oblazila ze skorki plodowej do prawie 2 tyg, oliwka troche wysusza uzywana stale, wiec mozna 2 x w tyg oliwka na mokrawe cialko, a na codzien najlepszy linomag lub parafina, ja troszke zamiennie smarowalam Julkę mleczkiem z Hippa, a raczki stopki linomagiem, takze buzke. Juz sie wyluszczyla i ma bardzo ladne cialko, i az dziw ale ma piekna pupke , wcale nie odparzona mimo biegunek, ale stale smarowalam ja i personel linomagiem. Sudocrem i inne kremy na odparzenia uzywac tylko jak juz sie cos poodparza , lepiej nie uzywac na zapas, bo jednak tlenek cynku wysusza.
Pysia czytając twój post normalnie widziałam mojego małego, tez mu skórka schodziła bo był przenoszony, smaruje parafiną i już jest super, tez był przenoszony i położne powiedziały żeby nie oliwką a parafiną, a w dzień smarowałam mu stópki i rączki bo tam najbardziej schodziło mleczkiem emolium, oczko mu też ropieje już długo ciągle przemywam a to solą fizjologiczną, a to rumiankiem, 2 dni super a trzeciego znowu ropka i tak wkoło
No i ten cyc, chyba juz nie lubi jeśc z cyca, ja pokarmu mało, nie pamiętam kiedy były pełne, a tak walczyłam zeby karmic piersią, widze że mi to się nie uda, nie mam też w sumie cieprpliwośc jak on po dwóch godzinach cycolenie głodny i tez przysypia przy piersi, nie wiem czy zrobił sobie z niej smoka czy co, później wypluwa te troszkę mleczka co nie połknie i spi
i często krzywi się przy cycu, wypluwa go i płacze, kolki mu dokuczają. Szkoda ze taki mały brzdąc nie umie powiedziec co go boli, ja bezrdna bo jak płacze a nie umiem mu pomóc o też mi sie płakac chce.
ah... myślałam ze to wszytsko będzie łatwiejsze, a tu tyle wątpliwośc, moja siostra mówi mi ze jej Amelka była inna, jadla i spała i tak na okrągło, a Olafek, śpi je,płacze je je płacze, zaśnie na chwile je je płacze je, przysypia i dalej mógłby jeśc albo płakac, i tak się zastanawiam czy nie za mało ma snu.
Beniaminko podziwiam cie, ale powiem szczerze ze dużo bym dała za taki nawał pokarmu, moze użycz mi jednego cyca
Oby malutka sybko wyzdrowiała i juz będzie z wami
i napewno poradzisz sobie ze zmianą z butli na cyca, wogóle dziwny ten szpital i ludzie tam pracujący.
Mały mi się budzi znowu, ale chyba zaśnie jeszcze bo przestał się krzywic
Guusiu, jak to mowily polozne na oddziale ,a dlugo tam lezalam- to zdecydowac sie na cos- albo piers, albo sztuczne mleczko, bo uklad pokarmowy dziecka musi sie jakos nastawic na trawienie, jesli mieszamy te dwa mleka moze bolec brzuszek i ulewanie ponoc czestsze. Wiec jak nie dajecie rady z cycoleniem i podajesz mleczko z butli sztuczne, to moze lepiej juz calkiem na nie przejsc? Moze brzuszek mniej bedzie bolal?Zapytaj swego lekarza, albo polozna.
Hausfrau- czasem ma sie dość maratonu cyc łóżeczko, ale moja gwiazda ni cholery nie chce pić z butli i nawet jak bym chciała przejść na butlę to bym się więcej namęczyła niż z cycoleniem non stop.
Cycolneie jest zajadowe mimo ciężkiego początku pełnych piersi, popękanych brodawek i małej pijawki 20 godzin na dobę przy cycu...
Wiem, że z czasem będzie lepiej teraz to bardziej chodzi o bliskość niż o jedzonko...
Za 1,5 roku będę z żalem odstawiać małą od cycusia więc chłonę każdą wspólną chwilunie bliskości.Wszak są one tylko dla nas i są wyjątkowe jak malusia cycoli patrząc mi prosto w oczka.Tatus wiadomo, przewinie, wykapie ponosi, ale tej bliskości przy karmieniu nic nie zastąpi...
Normalnie moja gwiazda pospała godzinkę zdążyłam zrobić 2 obiadki sobie ryż z musem jabłkowym T. naleśniki z musem jabłkowym
Zmykam dalej do mojej cycolinki... narazie ogląda świat w ramionach tatusia...
Pysiu, pieknie to opsialas...ja wlasnie uwielbiam ten moment gdy dzidzia przytulona do piersi spoglada mi z taka ufnoscia i miloscia w oczy, i ten moment jak zasypia, puszcza cycusia taka szczesliwa. Oby jak najdluzej bylo to dane, oby mnie sie tez udalo. Fakt, ze zanim to sie unormuje zajmuje wiele, wiele czasu ale pozniej to juz sielanka z karmieniem piersia, tak to pamietam jeszcze z synkiem. Teraz chyba bardziej mi na tym zalezy, bo niunia malenka i juz pochorowala, warto ja uodpornic solidnie.
Kerno, dzielniacha z Ciebie , swietnie sobie poradzilas z dwojeczka maluzkow, brawo i podziw dla Ciebie!!! :-) Dla reszty Mamus z dwojeczka i trojeczka dzieciaczkow, po raz kolejny - wielki szacunek ! :-)
Akderk,Alcia witajcie na forum, fajnie ze juz jestescie !!!
:-)
A dołki...wszystkie chyba nas dopadaja, jeszcze troszke, zobaczycie
A swiata bez tych malenstw juz sobie nie bedziemy wyobrazaly, ze moglysmy bez nich żyć, tylko niech minie troche chroniczne zmeczenie, i mnie dopada, chociaz nie mam malej w domku.Hormony, zmeczenie, brak umiejetnosci zorganizowania sie.
I bierzmy dzieci do łóżka. Sama sie postukalam w glowe, jak przeczytalam że czlowiek to jedyny ssak na ziemi, ktory wyrzuca swoje niemowle z legowiska( łózka). Wszystkie matki ssaki spia dlugo ze swoimi osseskami, ponoc nic im zlego nie zrobimy, a dzidzia spi lepiej bo czuje nasz zapach, cieplo i oddech, jest bezpieczna. I nie w tym nic niehigienicznego , ulga prawda?
No nic , pocycole i tez sie klade bo padam na nos.
Dagno, Marjo, Irko, Magdo - trzymam kciuki za naturalny rozwój wydarzen, a za
Ritkę zeby sie rozkulalo i przyszedl smsik o nowym bejbiczku :-)
czesc!
melduje tylko, ze od wczoraj jestesmy w domu!nie nadrobialm nic jeszcze, ale postaram sie! na razie uczymy sie siebie nawzajem co jest dosc meczace
pood byl jak najbardziej " na dorotke", ale to opisze pozniej!
buziaki!juz muszze uciekac
Super, ze tak fajnie poszlo z porodem, opisz w wolnej chwilce, jak poszło! Buziaki dla Was!