I znowu mam problem z netem, chyba bez drugiej reklamacji sie nie obędzie, mam neostrade, powinna hulać,a tu zonk :-/
Dobrze, ze skopiowalam posta.
Hej Mamusie :-)
Coraz mniej chce mi się wstawac w nocy na budzik aby odciagac pokarm, moj P łagodnie mnie poszarpuje , bo spie jak głaz a On mówi do mnie " wstawaj Kochanie, mleczko dla Julci zbierać" i to mnie jakoś motywuje, bo sam odruch odciagania przestal kojarzyc mi sie z karmieniem, a tak jeszcze na poczatku było, może dlatego że nie chca brac mojego mleka dla małej. Mrożę i mrożę, już około 20 woreczków pełnych mam.
Dzisiaj na rozmowie z ordynatorme pewnie nic nowego sie nie dowiemy, bo juz swoje wiemy z prywatnego źródła z laboratorium, że bakterii żadnej niet, ale wirus dalej swoje wyprawia i tak moze byc do 3 tyg nawet.
Błagam tyleko nie tak długo :-( :/
Witam!Dużo Was jeszcze w dwupaku zostało bo żadko zaglądam.
wiecie,ta moja najmłodsza przespała całą noc i jeszcze nie była zbytnio głodna bo po 5 min cyckania znowu spała i śpi dalej.Już kilka razy tak nocki przesypiała jak nigdy bo zwykle po 5 godz się budziła.A jak Wasze maluchy też tak przysypiają w nocy?
Moja Julcia, dopóki nie zaczął ją boleć brzuszek , jeszcze tam na położnictwie też przesypiała 5 h w nocy, na poczatku ją budziłam do karmienia, ale Ona spała i nic jej nie ruszało ( ma to chyba po matce ;-) ) i lekarz pozwolił jej spać i karmic w dzien do oporu ile razy chce. Tak robiłam, i nocki były cudowne.
Także , jesli dzidzius przybiera parawidłowo na wadze, to budzic w nocy nie trzeba, chyba ze lekarz wskaże inaczej. Tylko się cieszyć :-)
dzieki, a w jakich proporcjach to rozrobic zeby za mocna nie byla? i czy zalewac ten granulat wrzatkiem i czekac az ostygnie, czy od razu letnia, przegotowana?
Onionku, Oni tam podają na opakowaniu, że ma być woda przegotowana , ale niekoniecznie wrzątek. Mowa o granulacie- rozpuszczalnej.
Asiek1000 - nic tylko się cieszyć, że Lenka ładnie je, mąż pomaga , i chwalić ich za to, bo to naprawde ogromne wsparcie, zwłaszcza że blizny bolą, ciągną, macica obkurczajaca się bardzo boli na początku i samo zmęczenie porodem swoje robi. Mam nadzieję, że mojemu P też nie przejdzie ten entuzjazm, jak na razie bardzo pozytwnie mnie zaskakuje, az musze go do pracy gonic, bo wlasciwie to wszystko teraz kreci sie wokol odwiedzin i zakupow i spraw dla Julki.
Bardzo dobrze, że szybciutko wypuścili Was do domu, nic gorszego niż długie przebywanie na położnictwie, czego jesteśmy przykładem, ale już trudno.
Trzymamy kciuki za
Magi i
Alcię, ciekawam bardzo co u nich.
A tak z innej beczki. Słodkie Mamy, czy kontrolujecie nadal cukier ? Jak z dietą? Bo kurde na porodówce zupełnie olali temat, wciskali białe pieczywo i makarony, nikt sie cukrzyca tam nie przejmowal. Nie wiem czy nie zaszkodze jakoś Małej moim mlekiem, zagladam czasem na glukometr ale chyba jakos b/z jak na razie.Pediatra też machnęłą na to ręką.
Pięknego dnia, mało deszczyku, dużo uśmiechu i miłości :-)
P.S
Pysiu, dzięki za info o becikowym :-) To moge spokojnie składac wniosek.
Mb nic nie słyszałam o potzrebie limitowania noworodkowi mleka z piersi. Co innego z mieszankami, tutaj należy stosowac się do zalecen na opakowaniu i wskazan lekarza. Chyba cos przesadza ta położna, przyrost Twojego maluszka jest całkiem OK, powinnas sie cieszyc , ze dobrze cycolenie służy. Ograniczac to moze bedziemy jakprzyjdzie pokarm staly, tymczasem maluszek je ile potzrebuje. Najpewniej to zapytaj swojego pediatry.