agnieszka75
Fanka BB :)
Dziś w nocy wzięłam małą do siebie do łóżka na karmienie i usnęłyśmy i obudziła się dopiero koło 9. Zamierzam być jednak konsekwentna i nauczyć ją spania w łóżeczku tylko wczoraj nie miałam już siły i padałam na nos.
Wyprawiłam dziś mojego najstarszego syna na basen bo dałabym sobie głowę uciąć że dziś mieli jechać (choć on coś wspominał że to chyba w czwartek) i dobrze, że mamy szkołę zaraz obok to zdążył przybiec po książki - bo to jednak jutro, a mamusia ma zaniki pamięci chyba i w dodatku jest uparta.
Od jutra zaczyna mi się taki tygodniowy maraton po lekarzach i nie tylko, muszę to jakoś logistycznie zorganizować. Jutro zapis Józka do kółka tanecznego - mała zostanie z tatusiem bo to o 16, w piątek wizyta u dermatologa z synkiem, na szczęście późnym popołudniem więc podobnie. W poniedziałek (mam nadzieję na dobrą pogodę) z Antosią do pediatry rano, we wtorek laryngolog Józka (mąż biegiem z pracy może zdąży z nim pójść) i w środę rano alergolog Wawrzka niestety rano i chyba będę musiała mamę ściągnąć albo zrezygnować z tej wizyty. Nie wiem jak to się stało, że się tak poskładały te wszystkie terminy dzień po dniu.
Beniaminko już niedługo będziesz tuliła Julcię w domu. Jesteś dzielna.
Maluszki uparciuszki w brzuszkach szykować się do wyjścia bo mamusie stęsknione czekają.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Wyprawiłam dziś mojego najstarszego syna na basen bo dałabym sobie głowę uciąć że dziś mieli jechać (choć on coś wspominał że to chyba w czwartek) i dobrze, że mamy szkołę zaraz obok to zdążył przybiec po książki - bo to jednak jutro, a mamusia ma zaniki pamięci chyba i w dodatku jest uparta.
Od jutra zaczyna mi się taki tygodniowy maraton po lekarzach i nie tylko, muszę to jakoś logistycznie zorganizować. Jutro zapis Józka do kółka tanecznego - mała zostanie z tatusiem bo to o 16, w piątek wizyta u dermatologa z synkiem, na szczęście późnym popołudniem więc podobnie. W poniedziałek (mam nadzieję na dobrą pogodę) z Antosią do pediatry rano, we wtorek laryngolog Józka (mąż biegiem z pracy może zdąży z nim pójść) i w środę rano alergolog Wawrzka niestety rano i chyba będę musiała mamę ściągnąć albo zrezygnować z tej wizyty. Nie wiem jak to się stało, że się tak poskładały te wszystkie terminy dzień po dniu.
Beniaminko już niedługo będziesz tuliła Julcię w domu. Jesteś dzielna.
Maluszki uparciuszki w brzuszkach szykować się do wyjścia bo mamusie stęsknione czekają.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.