reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Kerna! Tulaski! Wiem, że jest ci teraz trudno i wiele żalu przepełnia twoje serce! Ale bądź dobrej myśli. Ja swoją córkę też dosyć długo rehabilitowałam i to metodą Wojty - 4 razy dziennie. Ale mogę ci powiedzieć, że u tak małych dzieci bardzo szybko widać efekty! Myślę, że u twojej córeczki też będzie wszystko dobrze! Trzymam za ciebie kciuki!

Gratki dla Tosi!
 
dziewczyny melduje sie.
Byłam z Laurą u neurologa. Zaczynamy za tydzień rehabilitacje. Małą ma nie ustępujacy paraliż rączki, do tego przykurcz dłoni i na dodatek prawostrone wzmożone napięcie....jestem załamana....:-:)-:)-:)-(Dlaczego nie moze byc po prostu dobrze??????
Pozdrawiam wszsytkie!!!!!!!!!!!!
Głowa do góry! Wierze że wszystko dzięki ćwiczeniom będzie dobrze i nawet śladu nie zostanie. A teraz krzycz nam i wyżalaj sie. Dla Laury musisz być silna.

Ja jednak te fugi zaatakowałam i co rozbolał mnie brzuch jak na @ ale po 20 min przeszło ,podkurzałam wiec jeszcze ale nic sie nie rozkręciło:dry::angry::baffled: Moj B. był zszokowany jak mnie zobaczył jak na kolanach szoruje te kafle , popatrzyłam na niego i syknełam że wieczorem seks i koniec gadania!
Hehehehehe!!! A jak zagoń go! Miłego orgazmowania!
 
Dzieki dziewczyny. Z Miśkiem też przeszłam przez rehabilitacje, ale u niego nikt nie straszył mnie operacja:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(Mnie to przeraża okropnie....Jak patrzę na tą rączkę to płakać mi sie chce..kompletny bezwład:-(

A z dobrych wieści to taka, że pempek na przed chwilą odpadł:tak: M mało zawału nie dostał i stwierdził, że Michał takiego nie miał i nic mu nie musiało odpadać..:-D
 
Kernuś! No to cudnie z tym pępuszkiem!
Sorry, że zawracam ci teraz głowę. Ale mam pytanie. Jak sobie poradziłaś z tymi szczepieniami?
 
Witam i tak nie nadrobię wszystkiego ale parę stron się cofam i czytałam na bieżąco tylko brak czasu na pisanie.
Powolutku dochodzę do siebie. Rana po cc olbrzymia nie wiem jak to u innych z was wygląda ale położna stwierdziła, że dawno takiej nie widziała. Widać że robiona szybka dla ratowania życia. Zresztą tak było. Tylko cud że byliśmy już w szpitalu.
Ta opieka jest nad dzieckiem w związku z tym że matka nie może sprawować opieki np. po cc tak jak mój ma. Dostał tą opiekę od razu przy wypisie ze szpitala.
Trzymam za wszystkie kciuki, które są jeszcze w dwupakach.

Szczerze mam porównanie tysiąc razy wolałbym rodzić naturalnie niż cc. Gorzej dochodzi się do siebie no chyba, że ja tak to źle przeszłam bo straciłam do tego masę krwi no i w tej chwili anemia a w szpitalu masę zastrzyków różnych kroplówek aż żyły pękały i zmiana 4 razy miejsca wenflonu.

Pozdrawiam wszystkie.
 
Dostałam wiadomosc od Małgos83 ale mi go gdzies wszamało, zdazyłam natomiast przeczytac i odpisac...Napisała ze mały pogryzł jej sutki i ma mało pokarmu...a tak to jest grzeczny. I Pozdrawia całe BB!... to tak ogólnie co zapamietałam, bo tak sie wkurzyłam tym ze mi przepadł niezrozumiale sms ze nie wiem czy dobrze zapamietałam.
JolaMi witaj.
 
reklama
A ja śmignęłam na szybki spacer... musiałam pilnie coś załatwić a że padało to pod parasolem z mamą a mama grzała jakby się za nią paliło i ja musiałam też tak grzać...
Teraz to mnie wszystko rwie od dołu i mam wrażenie,że mała zaraz mi wypadnie... :D

Co do wysoko ułożonej główki dziecka to moja też dość wysoko, ale u mnie wieloródki to norma więc pewnie na chwilę przed porodem zejdzie w dół.

Dżizas znów mnie skurcze łapią po tym maratonie, ale to dobrze niech są rozwierają szyjkę...

A u mnie słoneczko nieśmiało przez chmurki wygląda teraz...

Aaaaa. z ranka pospacerowałam po pokoju i co parę kroków zrobiłam kilka kucnięć i też czułam,że to pomaga, mała mocniej zaczęła napierać główką na krocze...

Magi- a może to nie kiszki a skurcz? ale lepeij myśleć,że to kiszki i rychło dostać kolejnego ich skrętu i kolejnego i kolejnego niż się rozczarować, że to znowu straszaczki...

Marta i inne chore mamcie kurujcie się, trza siły i werwy i zdrówka na porodówce a bolące gardła zapchane noski nijak nie pomogą w oddychaniu i rykaniu :D

Asiek kurcze mandat to nie fajnie 100 zł do tyłu... echh a przecież 13-ty już był no...

Anja fiu fiu tylko pozazdrościć... ja po 1 porodzie od męża usłyszałam tylko " no jeszcze 10-tka i będzie cała drużyna..." :-/ ale mi pocieszenie i nagroda za moje trudy nosz...

Monia.gryc to że dziś jesteś zamknięta na 4 spusty i nic nie wskazuje porodu to wiesz może się zmienić w kilka kilkanaście godzin...
ja też w 1 ciąży na ktg w czwartek a w piątek rano wody odeszły i po 5,5 godziny miałam już synka obok siebie... :)
Tak myślisz? no ja też mam nadzieję...aczkolwiek , może być i poród wywoływany byle to był mój gin , bo bez niego to ja na pewno nie dam rady...

dziewczyny melduje sie.
Byłam z Laurą u neurologa. Zaczynamy za tydzień rehabilitacje. Małą ma nie ustępujacy paraliż rączki, do tego przykurcz dłoni i na dodatek prawostrone wzmożone napięcie....jestem załamana....:-:)-:)-:)-(Dlaczego nie moze byc po prostu dobrze??????
Pozdrawiam wszsytkie!!!!!!!!!!!!
Kochana musisz mieć dużo siły, nie załamuj się tylko, musisz być dzielna dla swojej Laurki.... a my wszystkie będziemy trzymały za was kciuki, musi być dobrze nie ma innej opcji

to jeszcze tydzien Ci został, I wtedy jest pełnia:tak::-D



ja tez jutro pedze na wizyte, ale dopiero na 18.30:dry:



Kerna przytulam. Domyslam sie tylko ze Ci ciezko. Ale mam nadzieje, ze rehabilitacja przyniesie pozytywne rezultaty. Trzymam kciuki za Laurke.
Mojej siostry synek po ciezkim porodzie miał słabe napiecie miesniowe. Jezdziła z nim na rehabilitacje, i wszystko dobrze sie skonczyło. U Ciebie tez tak bedzie:tak:


Lilu a moze zadzwon do ginka i zapytaj o te bole. Bedziesz spokojniejsza.

Dziewczyny odnosnie tego zwolnienia to sobie pomyslałam, ze jak by wam zwolnienie wypisał lekarz ogolny, to nie bedzie chyba 100% płatne ( nie jestem pewna).
Nie no chyba w ciąży zawsze jest 100%

Akderku - pozycz tego powera, ja nie mam sily...nie lubie siebie takiej, ale to silniejsze ode mnie...

Lilu - a ja dzisiaj o Tobie myslalam....:)nic dziwnego , ze nie masz czasu, oprocz malutkiej jeszcze dwojka w domu, a z tego co pamietam z Ciebie niezla perfekcjonistka:)zeby tylko brzuszek nie bolal....

Kerna - takie rozzalenie jest normalne, wiec krzycz ile sil..jaknie masz do kogo , to do nas:)a potem ladnie z Malutka na rehabilitacje!Twoja wytrwalosc moze zdzialac cuda, bo Malutka nie rozumie..z tego co pamietam Twoj Synek tez byl rehabilitowany, bo byl wczesniaczkiem?i pieknie sobie poradziliscie..za dwa lata , tak samo, nie bedziecie pamietaly z Corcia o rehabilitacjach i tych problemach..bo jestes swietna Mama:)

widzialam, Angelus byla na watku ze zdjeciami?pewnie z trojeczka w domu, tez nie ma zbyt wiele czasu...

jejku, jak ja podziwiam Multimamy!!!!!!!a ja leze na lozku i stekam, ze mi zle..gdzie moim jedynym obowiazkiem, tak naprawde, jest sie wysikac..wstyd mi teraz!
i też się nie chce do toalety

A ja zrobiłą surówkę colesław, zjadłąm i nudy cd.
 
Do góry