reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

Mi w szpitalu mówili,że obsolutnie nie wolno masować piersi podczas laktacji!!!
A mi że trzeba bo od nadmiaru nie mogącego ujść pokarmu stworzą sie guzy. Ja masowałam i bardzo mi dobrze było.

dzięki skrzaciku za odpowiedź a masować to jak często i jak długo?? szałwię piję nawet 4 razy dziennie, a ten bromergon to są hormony?? bo ja poprzednio brałam hormony i zaskutkowało a do lekarza idę jutro więc od jutra zacznę brać cokolwiek mi zapisze. ale u mnie bez ściągnięcia nie da rady bo piersi pełne jak cholerka i samo cieknie ale z dwa razy albo trzy muszę ściągnąć :-(

dorotko miałabym prośbę o założenie wątku dla właśnie "butelkowych mam" co by nam łatwiej było się odnaleźć, może jest nas mniej niż cycujących ale jakieś są ;-)
Bromergon to taki specyfik co obniża poziom prolaktyny w organizmie a co za tym idzie stopuje laktacje. A jak masz taki szał mleczny to idź do lekarza bo ja miałam tak uroczo w szpitalu i od zastoju dostałam gorączki. Lekarz najlepiej doradzi.
Przyłączam sie do prośby o wątek dla butelkowych mamuś.


Znowu musze sie wam poskarżyć bo nie zasne. Dzisiaj był bardzo cieplutki dzień. Wybrałyśmy sie po karmieniu na spacer a że malutkiej sie nie odbiło to podłożyłam tetre pod główke żeby sobie ewentualny bełcik miał gdzie wsiąknąć ale teściowa przełożyła pieluche pod Anielke bo wózek stał 20min na dworze i mała kładła by sie w zimne. Potem mimo że wózek ma dwa pokrowce na dziecko to jeszcze opatuliła je kocem:no:. Potem jak sie pakowaliśmy to mimo że samochód był zaparkowany w drzwi wyjściowe kazała budke od fotelika postawić i znowu koc tak powtykała że małą ledwo było widać. Jak jej tłumaczyliśmy że jest ciepło i dziecko nie może być przegrzewane to stwierdziła że jest za mała i trzeba ją opatulać a pozatym ma na sobie tylko śpiocha:wściekła/y:. Ja swoje ona swoje jakbym waliła głową w mur:crazy:.
 
reklama
Tosia , Malgos, Ania - dziekuje;)wiedzialam, ze jak tylko troszke pomarudze to mnie ktos zauwazy:)tez jakis rodzaj babskiej proznosci;)))))

mnie tak czasami brzuszek zaboli, ale na skurcze to mi nie wyglada, wiec ide spac spokojnie..tylko zgaga od jakiegos czasu mnie dobija, a cala ciaze sie cieszylam , ze nie mam...a smaczki mam na wszysztko i juz nawet na wage nie wchodze,,spuchnieta jestem jak balonik, wiec mnostwo wody w oragnizmie;)a jeszcze mnie na zyciowe decyzje bierze i kombinujemy, zeby moze mieszkanie w Polsce kupic, to juz chyba ekstremum wicia gniazda:))))tylko przy moim "wagowym" zdecydowaniu, to nie wiem jak sie skonczy....a i tak sobie mysle, ze fajnie gdyby maly byl z Wagi, jak Mamusia:)
sluchajcie!!!a Kochanie w salonie na kolanach dywan szoruje:)))))))no i komu tu bardziej odbija???????ale on sobie pewnie uswiadomil, ze w czwartek tesciowa przylatuje;)


doczytalam, w Irlandii tez ucza zeby piersi masowac, ale absolutnie nie sciagac pokarmu, bo to daje przeciwny efekt, czyli pobudza laktacje, nawet dla Mam ktore moga i chca karmic piersia jest niewskazana odciaganie przez ok. 6 pierwszych tygodni, to jest czas kiedy regulujemy razem z dzieckiem laktacje i odciaganie daje falszywe wskazowki dla organizmu, potem mozemu odciagac niewielkie ilosci po karmieniu, jesli chcemy mrozic lub przechowywac w lodowce, bo np. planujemy wyjscie bez dziecka...ot, takie informacje ktore mi sie przypomnialy z irlandzkiej szkoly rodzenia:)zobaczymy jak bedzie w praktyce...

dobrej nocy!!!!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Hej! Nie śpię już 2 godziny, to przynajmniej nadrobiłam.

Ja tez sie wysypiam moj malutki ma juz w miare stale pory karmienia je zazwyczaj o 21.00 potem o 3,00 i 6.00 a w dzien co 3-4 godzinki
Idealnie!
Mam nadzieję, że tak będzie i u nas.

moje kochane, czytam Was cały czas ale nie mam siły pisac... w ciąży już czuję se strasznie źle, porodu boję się cholernie... do tego, pisałam Wam mam sie stawić w piątek w szpitalu spakowana a ja głupia nie wiem dlaczego... bo nie zapytałam.. więc nawet nie wiem co mnie czeka... uwielbiam Was czytać i za każdą z osobna mocno trzymam kciuki i każdej gratuluję! przepraszam, ze sie mniej udzielam ale na prawdę psychicznie nie mam siły..
TOSIU, jeszcze kilka dni i się rozpakujesz. Lekko nie jest, ale damy radę!
A nie możesz zadzwonić do gina i zapytać, dlaczego już w piątek masz się meldować? Po co masz się stresować tyle czasu. Końcówka ciąży to wystarczający stres.

panicznie boje sie porodu, straszny żal zostawiać mi Julie w domu, znów zanosi sie że urodze po terminie i ogólnie do dupy :(((((
Podpisuję się pod tym!

Akderk sama nie jestes, ja tez wpitalam dzisiaj jak prosiak. A jeszcze mezus proponuje jakas kolacyjke. Ale juz odmowiłam, ciekawe czy wytrzymam do sniadania:baffled:
Ja nie wytrwałam...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:;-):-D:eek:

sluchajcie!!!a Kochanie w salonie na kolanach dywan szoruje:)))))))no i komu tu bardziej odbija???????ale on sobie pewnie uswiadomil, ze w czwartek tesciowa przylatuje;)
:-D:-D:-D:-D:-D

MARTA:szok::szok::szok::szok::szok: GRATULACJE!!!

BENIAMINKO! Trzymam kciuki! TO już niedługo... Ciekawe, czy Ty spać możesz...:confused:

GAJA! Ja to bym chyba skargę do kierownika apteki złożyła na tę farmaceutkę:wściekła/y:

SKRZACIE! No ręce opadają na teściową! Nie zazdroszczę:no: Może Ty musisz jej bardziej zdecydowanie uwagę zwrócić, skoro tłumaczenia m nie pomagają...

A gdzie OLCIA?
 
hej dziewczyny, wpadłam tylko na chwilkę, ale tu sie duzo dzieje, serdeczne gratulacje dla nowych mamusiek i maluszków.

U nas proces organizacji zycia domowego trwa, Jest ze mna Mama, a T.przejął opieke nad córeczką, która zachwycona wszystko chce robic teraz z tatusiem. Ala fantastycznie sie zachowuje wobec braciszka, delikatnie go głaszcze, powtarza ciagle ze jest taki malutki i czy na pewno to ten dzidzius,ktory był u mamusi w brzuszku i czy miał tam ubranka:-D
Wiktor jest cudowny i słodki, wspaniale sie czuje przy butelce mleczka, spokojnie zje, odbije sie i dalej w kimę. Mruczy przez sen, w ciagu dnia budzi sie i nie placze od razu wściekle, tylko sie rozglada. Rozczulam sie patrzac na jego cudowna buzkę.......Jeszcze nie byłam na spacerze, bo moim zdaniem to za wczesnie, zreszta ja sie na siłach nie czuje...bolą mnie mięsnie i kregosłup, a o miednicy nie wspomnę. Ponoc tak ma być, tylko ze cholernie boli to schodzenie sie kości....Krwawienie jeszcze jest, piersi masuję , a z cycków odciagam laktaczką te resztki pokarmu,zeby zapalenia nie dostac
Moje samopoczucie psuje jedynie ferment z tesciową, ktora zachowuje sie gorzej od rozkapryszonego dziecka...tak jakby była zazdrosna ze nie jest w centrum uwagi, nagle częstuje nas opowiesciami ze swojego porodu,ze ja to nic nie poznałam bólu porodowego, bo tak ekspressowo urodziłam, ale ona to dopiero miala bóle (było to....ho hoh hooooooooooo................... i nie przyjmuje raczej do wiadomosci, ze jest babcia, bo ciagle powtarza - niby żartem- ze ona ma jedną wnuczkę,a dziadek to ma wnuka, czyli kazdy ma po jednym...jakos mnie to nie bawi... ale juz wiem ze to niewazne...............................
BO ŻYJEMY DLA NASZYCH DZIECI:-) ZYJEMY MIŁOŚCIĄ
 
Ja od czwartej nie spię , tragedia ,noc spokojna zero skurczy nic a nic. Nie wiem pewnie przez brak snu będe dziś mega rozdrażniona:crazy::eek:
Malgos kochana wcale bym sie nie obrazila i nawet mi ten 13 nie przeszkadza. Znam pare osob z 13 i sa mega szczesciazami i uklada im sie w zyciu calkiem ciekawie :)

Ja tez uciekam juz do wyrka bo oczy to mnie pieka jakby mi papryczka ktos je natarl. Kolorowych

Ja tam moge rodzic dziś, datami się nie przejmuję, ale pewnie i tak dziś nie urodzę :no:

ja się żegnam :)

trzymajcie kciuki jutro na ktg do szpitala mam nadzieję ż ebędzie wszystko dobrze :)
buzka

Trzymam kciuki :-)
A mi że trzeba bo od nadmiaru nie mogącego ujść pokarmu stworzą sie guzy. Ja masowałam i bardzo mi dobrze było.
Bromergon to taki specyfik co obniża poziom prolaktyny w organizmie a co za tym idzie stopuje laktacje. A jak masz taki szał mleczny to idź do lekarza bo ja miałam tak uroczo w szpitalu i od zastoju dostałam gorączki. Lekarz najlepiej doradzi.
Przyłączam sie do prośby o wątek dla butelkowych mamuś.
Znowu musze sie wam poskarżyć bo nie zasne. Dzisiaj był bardzo cieplutki dzień. Wybrałyśmy sie po karmieniu na spacer a że malutkiej sie nie odbiło to podłożyłam tetre pod główke żeby sobie ewentualny bełcik miał gdzie wsiąknąć ale teściowa przełożyła pieluche pod Anielke bo wózek stał 20min na dworze i mała kładła by sie w zimne. Potem mimo że wózek ma dwa pokrowce na dziecko to jeszcze opatuliła je kocem:no:. Potem jak sie pakowaliśmy to mimo że samochód był zaparkowany w drzwi wyjściowe kazała budke od fotelika postawić i znowu koc tak powtykała że małą ledwo było widać. Jak jej tłumaczyliśmy że jest ciepło i dziecko nie może być przegrzewane to stwierdziła że jest za mała i trzeba ją opatulać a pozatym ma na sobie tylko śpiocha:wściekła/y:. Ja swoje ona swoje jakbym waliła głową w mur:crazy:.
Jak ja ci współczuję , chyba musicie za każdym razem robić po swojemu czyli jak ona kocyk to wy kocyk wek ,ciekawe czy moje będzie równie upierdliwa???


hej dziewczyny, wpadłam tylko na chwilkę, ale tu sie duzo dzieje, serdeczne gratulacje dla nowych mamusiek i maluszków.

U nas proces organizacji zycia domowego trwa, Jest ze mna Mama, a T.przejął opieke nad córeczką, która zachwycona wszystko chce robic teraz z tatusiem. Ala fantastycznie sie zachowuje wobec braciszka, delikatnie go głaszcze, powtarza ciagle ze jest taki malutki i czy na pewno to ten dzidzius,ktory był u mamusi w brzuszku i czy miał tam ubranka:-D
Wiktor jest cudowny i słodki, wspaniale sie czuje przy butelce mleczka, spokojnie zje, odbije sie i dalej w kimę. Mruczy przez sen, w ciagu dnia budzi sie i nie placze od razu wściekle, tylko sie rozglada. Rozczulam sie patrzac na jego cudowna buzkę.......Jeszcze nie byłam na spacerze, bo moim zdaniem to za wczesnie, zreszta ja sie na siłach nie czuje...bolą mnie mięsnie i kregosłup, a o miednicy nie wspomnę. Ponoc tak ma być, tylko ze cholernie boli to schodzenie sie kości....Krwawienie jeszcze jest, piersi masuję , a z cycków odciagam laktaczką te resztki pokarmu,zeby zapalenia nie dostac
Moje samopoczucie psuje jedynie ferment z tesciową, ktora zachowuje sie gorzej od rozkapryszonego dziecka...tak jakby była zazdrosna ze nie jest w centrum uwagi, nagle częstuje nas opowiesciami ze swojego porodu,ze ja to nic nie poznałam bólu porodowego, bo tak ekspressowo urodziłam, ale ona to dopiero miala bóle (było to....ho hoh hooooooooooo................... i nie przyjmuje raczej do wiadomosci, ze jest babcia, bo ciagle powtarza - niby żartem- ze ona ma jedną wnuczkę,a dziadek to ma wnuka, czyli kazdy ma po jednym...jakos mnie to nie bawi... ale juz wiem ze to niewazne...............................
BO ŻYJEMY DLA NASZYCH DZIECI:-) ZYJEMY MIŁOŚCIĄ

Te teściowe :crazy::eek: najgorsze to , że my też kiedyś nimi będziemy !!!
Moja raczy mnie opowieściami o rzucawce poporodowej , głupia baba , a i uwielbia stawiać diagnozy medyczne - lepsza od dr housa a g... się zna na medycynie , ba nawet nie wiem skąd tę "wiedzę " czerpie bo kompa i neta nie potrafi obsługiwać.

Nie wiem od wczoraj psycha mi siada, być może to z oczekiwania na poród, ale czuję jakby mi kilka ton na głowie stanęło i jestem poirytowana , drażliwa i mam ochotę wrzeszczeć- no bezsilność mnie ogarnia:-(
 
dziewczyny nie znalazłam osobnego wątku "butelkowych mam" więc proszę o poradę, właśnie te mamuśki. jak sobie poradzić z pokarmem (jestem w 5 dobie po porodzie) a dokładnie z zatrzymaniem?? próbuję już 3 dzień liście kapusty ale cały czas leci, a ściągam rano i wieczorem niewielkie ilości, ok. 40ml z obu piersi ale cały czas napływa nowy pokarm. Miała któraś taki problem?? Plisss ratunkuuuu...

szałwia,
bandazowanie piersi
bromergon

dorotko miałabym prośbę o założenie wątku dla właśnie "butelkowych mam" co by nam łatwiej było się odnaleźć, może jest nas mniej niż cycujących ale jakieś są ;-)

zaraz zaloze

Hej cioteczki!!!!!!!!!!!!
Od 4 godzinek w domu z córeczką!!!!!!!! Hurra!!!!!!!!!! Lilinka jest cudowna, malutka, cichutka, mniam mniam.....
Cycki mam jak balony, wszytsko mnie boli ale jest ok bo jestem już w domu...........

DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE GRATULACJE, BARDZO DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!

Trzymam kciuki za resztę.....Postaram się dodać fotkę córeczki!!!!!!!!!!!
Kochane tak się cieszę, ze jestem w domu:-D

witaj

moje kochane, czytam Was cały czas ale nie mam siły pisac... w ciąży już czuję se strasznie źle, porodu boję się cholernie... do tego, pisałam Wam mam sie stawić w piątek w szpitalu spakowana a ja głupia nie wiem dlaczego... bo nie zapytałam.. więc nawet nie wiem co mnie czeka... uwielbiam Was czytać i za każdą z osobna mocno trzymam kciuki i każdej gratuluję! przepraszam, ze sie mniej udzielam ale na prawdę psychicznie nie mam siły..

Tosienko nie dolkuj sie
to juz naprawde niedlugo,porod szybko minie,a o bolu zapomnisz
maluszek wsio wynagrodzi-sama zobaczysz

no i mamy kolejne maleństwo :)) weekendy sa u nas najbardziej owocne :))

Beniaminko trzymam kciuki za Was :)

Tosia doskonale Cię rozumiem... panicznie boje sie porodu, straszny żal zostawiać mi Julie w domu, znów zanosi sie że urodze po terminie i ogólnie do dupy :(((((

Maja witamy witamy :)

mnie tez bylo zle zostawic Julke
dlatego lepiej ze z zaskoczenia w nocy,pocalowalam ja i pojechalam,a ona i tak sie obudzila po chwili i wiedziala nie wiem skad ze ja do szpitala pojechalam
chcieli mi ja przywiesc do szpitala ale nie dalam,3 dni szybko mimo wszystko minely,a jeszcze nie chcialaby wrocic do domu jakby mnie zobaczyla
chcialam jej tego oszczedzic,wystarczylo ze ja plakalam jak ją w tel slyszalam

ja się żegnam :)

trzymajcie kciuki jutro na ktg do szpitala mam nadzieję ż ebędzie wszystko dobrze :)
buzka

trzymamy kciuki

Beniaminko za Ciebie tez

dzien dobry
 
hej :) ja tak na szybko zaraz wstaje się szykować ... wpadam tylko z małym pytankiem pewnie głupie i dziwne ale chciałam sie spytać czy jest możliwe żeby łapały skurcze ale bez bólu brzucha? mam tak dziś od rana że co 10 nieraz co 15 minut na chwilę łapie mnie ból krzyża a przy tym uczucie jakby parcia na kupkę ;) i tak raz złapie puśći i za jakiś czas znowu ...no i teraz nie wiem ale pewnie to nie to :( bo musiałabym być naprawdę fenomenem zeby mieć skurcze bez bólu brzucha ;(

miłego dnia :)

ja dzis chyba sfisiuje :) teraz doszedł ból jak na okres ale dziwne bo raz boli z przerwami a raz cały czas ja juz nie wiem sama co to takiego za godz jedziemy do szpitala może coś się wyjaśni ale najlepsze że jak mnie spytają czy mam skurcze to nie wiem co mówić bo raczej mojego stanu skurczami nazwać nie można...
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry:-)
ja się żegnam :)

trzymajcie kciuki jutro na ktg do szpitala mam nadzieję ż ebędzie wszystko dobrze :)
buzka

Będzie dobrze, kciuki zaciśnięte!

A mi że trzeba bo od nadmiaru nie mogącego ujść pokarmu stworzą sie guzy. Ja masowałam i bardzo mi dobrze było.


Bromergon to taki specyfik co obniża poziom prolaktyny w organizmie a co za tym idzie stopuje laktacje. A jak masz taki szał mleczny to idź do lekarza bo ja miałam tak uroczo w szpitalu i od zastoju dostałam gorączki. Lekarz najlepiej doradzi.
Przyłączam sie do prośby o wątek dla butelkowych mamuś.


Znowu musze sie wam poskarżyć bo nie zasne. Dzisiaj był bardzo cieplutki dzień. Wybrałyśmy sie po karmieniu na spacer a że malutkiej sie nie odbiło to podłożyłam tetre pod główke żeby sobie ewentualny bełcik miał gdzie wsiąknąć ale teściowa przełożyła pieluche pod Anielke bo wózek stał 20min na dworze i mała kładła by sie w zimne. Potem mimo że wózek ma dwa pokrowce na dziecko to jeszcze opatuliła je kocem:no:. Potem jak sie pakowaliśmy to mimo że samochód był zaparkowany w drzwi wyjściowe kazała budke od fotelika postawić i znowu koc tak powtykała że małą ledwo było widać. Jak jej tłumaczyliśmy że jest ciepło i dziecko nie może być przegrzewane to stwierdziła że jest za mała i trzeba ją opatulać a pozatym ma na sobie tylko śpiocha:wściekła/y:. Ja swoje ona swoje jakbym waliła głową w mur:crazy:.

Powiem ci że niektóre babcie są gorsze od faszyzmu, moja teściowa też należy do tych przewrazliwionych, dziecko musi mieć ciepło, musi jeść warzywka, musi jeść, jeść, jeść, żeby zdrowo rosło:wściekła/y:Kiedy Borys był mały chuchała na niego i dmuchała, jedzenie wciska mu do dnia dzisiejszego:wściekła/y:

Wczoraj wieczorem miałam częste skurcze ale krótkie no i po nocy ustały, ale ważne że coś się rusza:-)
 
reklama
Witam rano! U mnie po staremu - czyli jeszcze w dwupaku! Ale spokojniutko czekam, bez paniki. Umówiłam się z lekarzem, że doczekam do 14 na wizytę, a że jestem słowna - grzecznie czekam! Ciekawe, co mi powie jutro!

A mi że trzeba bo od nadmiaru nie mogącego ujść pokarmu stworzą sie guzy. Ja masowałam i bardzo mi dobrze było.

Znowu musze sie wam poskarżyć bo nie zasne. Dzisiaj był bardzo cieplutki dzień. Wybrałyśmy sie po karmieniu na spacer a że malutkiej sie nie odbiło to podłożyłam tetre pod główke żeby sobie ewentualny bełcik miał gdzie wsiąknąć ale teściowa przełożyła pieluche pod Anielke bo wózek stał 20min na dworze i mała kładła by sie w zimne. Potem mimo że wózek ma dwa pokrowce na dziecko to jeszcze opatuliła je kocem:no:. Potem jak sie pakowaliśmy to mimo że samochód był zaparkowany w drzwi wyjściowe kazała budke od fotelika postawić i znowu koc tak powtykała że małą ledwo było widać. Jak jej tłumaczyliśmy że jest ciepło i dziecko nie może być przegrzewane to stwierdziła że jest za mała i trzeba ją opatulać a pozatym ma na sobie tylko śpiocha:wściekła/y:. Ja swoje ona swoje jakbym waliła głową w mur:crazy:.

Nie zazdroszczę teściowej! Ja już to wszystko przeszłam z pierwszym dzieckiem! Koszmar! Wszystko wiedzieli najlepiej!

Tosia , Malgos, Ania - dziekuje;)wiedzialam, ze jak tylko troszke pomarudze to mnie ktos zauwazy:)tez jakis rodzaj babskiej proznosci;)))))

mnie tak czasami brzuszek zaboli, ale na skurcze to mi nie wyglada, wiec ide spac spokojnie..tylko zgaga od jakiegos czasu mnie dobija, a cala ciaze sie cieszylam , ze nie mam...a smaczki mam na wszysztko i juz nawet na wage nie wchodze,,spuchnieta jestem jak balonik, wiec mnostwo wody w oragnizmie;)a jeszcze mnie na zyciowe decyzje bierze i kombinujemy, zeby moze mieszkanie w Polsce kupic, to juz chyba ekstremum wicia gniazda:))))tylko przy moim "wagowym" zdecydowaniu, to nie wiem jak sie skonczy....a i tak sobie mysle, ze fajnie gdyby maly byl z Wagi, jak Mamusia:)
sluchajcie!!!a Kochanie w salonie na kolanach dywan szoruje:)))))))no i komu tu bardziej odbija???????ale on sobie pewnie uswiadomil, ze w czwartek tesciowa przylatuje;)


doczytalam, w Irlandii tez ucza zeby piersi masowac, ale absolutnie nie sciagac pokarmu, bo to daje przeciwny efekt, czyli pobudza laktacje, nawet dla Mam ktore moga i chca karmic piersia jest niewskazana odciaganie przez ok. 6 pierwszych tygodni, to jest czas kiedy regulujemy razem z dzieckiem laktacje i odciaganie daje falszywe wskazowki dla organizmu, potem mozemu odciagac niewielkie ilosci po karmieniu, jesli chcemy mrozic lub przechowywac w lodowce, bo np. planujemy wyjscie bez dziecka...ot, takie informacje ktore mi sie przypomnialy z irlandzkiej szkoly rodzenia:)zobaczymy jak bedzie w praktyce...

dobrej nocy!!!!!!!!!!!!!!!

Zgadzam się z tym co napisałaś!
I też cię zauważam, tylko jakoś nie mam siły na pisanie!

hej dziewczyny, wpadłam tylko na chwilkę, ale tu sie duzo dzieje, serdeczne gratulacje dla nowych mamusiek i maluszków.

U nas proces organizacji zycia domowego trwa, Jest ze mna Mama, a T.przejął opieke nad córeczką, która zachwycona wszystko chce robic teraz z tatusiem. Ala fantastycznie sie zachowuje wobec braciszka, delikatnie go głaszcze, powtarza ciagle ze jest taki malutki i czy na pewno to ten dzidzius,ktory był u mamusi w brzuszku i czy miał tam ubranka:-D
Wiktor jest cudowny i słodki, wspaniale sie czuje przy butelce mleczka, spokojnie zje, odbije sie i dalej w kimę. Mruczy przez sen, w ciagu dnia budzi sie i nie placze od razu wściekle, tylko sie rozglada. Rozczulam sie patrzac na jego cudowna buzkę.......Jeszcze nie byłam na spacerze, bo moim zdaniem to za wczesnie, zreszta ja sie na siłach nie czuje...bolą mnie mięsnie i kregosłup, a o miednicy nie wspomnę. Ponoc tak ma być, tylko ze cholernie boli to schodzenie sie kości....Krwawienie jeszcze jest, piersi masuję , a z cycków odciagam laktaczką te resztki pokarmu,zeby zapalenia nie dostac
Moje samopoczucie psuje jedynie ferment z tesciową, ktora zachowuje sie gorzej od rozkapryszonego dziecka...tak jakby była zazdrosna ze nie jest w centrum uwagi, nagle częstuje nas opowiesciami ze swojego porodu,ze ja to nic nie poznałam bólu porodowego, bo tak ekspressowo urodziłam, ale ona to dopiero miala bóle (było to....ho hoh hooooooooooo................... i nie przyjmuje raczej do wiadomosci, ze jest babcia, bo ciagle powtarza - niby żartem- ze ona ma jedną wnuczkę,a dziadek to ma wnuka, czyli kazdy ma po jednym...jakos mnie to nie bawi... ale juz wiem ze to niewazne...............................
BO ŻYJEMY DLA NASZYCH DZIECI:-) ZYJEMY MIŁOŚCIĄ
Cudne dzieciaczki! Słodka siostrzyczka!

Beniaminka urodzila
mialam pisac wlasnie ale JolaMi mnie wyprzedzila
wiadomosci na szpitalnym

Wielkie gratulacje dla Beniaminki!
 
Do góry