reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2010...

To jeśli chodzi o mnie, to ja chcę urodzić w październiku, bo właśnie się okazało, że samochód nam się całkiem rozkraczył i B musiał prosić kolegę o podwiezienie do domu. I teraz kiszka... bo kasa poszła na remont + małą + jeszcze się zadłużyliśmy a tu ani naprawiać, ani kupować nowy, a teraz akurat bez samochodu ani rusz! Aż mi się płakać chce.
 
reklama
Dagna kochana pociesze Cię że nam jak sie rodziła Julia to nie mielismy autka- ale fakt niezła kicha była... autobusem do sklepu z wózkiem na zakupy i później powrót z siatami do domu.... ale człowiek umie dostosowac się do wszystkiego, wiec dacie rade...
 
A ja wlasnie zrobilam sobie mleko z miodem i czosnkiem bo mnie cos lapie jakies przeziebienie i lepiej chucac na zime!
A teraz wcinam paczka i uciekam pod koldre,obiade juz naszykowany,corka pod blokiem z dziecmi gania wiec chwila spokoju!
Milego dnia!!


 
Hej Kochane!
Naczytałam się, naczytałam i już nie pamiętam co i komu miałam napisać.... Demencja..., ale u mnie to już chyba starcza, bo w ciąży już nie jestem, więc to usprawiedliwienie nieaktualne:-);-).
u mnie już po wizycie położnej- obejrzała Malutką, stwierdziła, że jest kobita jak się patrzy, skórka fajna i same superlatywy. Powiedziała nam o wszystkich szczepieniach "obowiązkowych" i zalecanych, podzieliła się nowinkami, powiedziała co i jak z pielęgnacją i poradziła do jakich przychodni i lekarzy na kontrolę z bioderkami i obojczykiem. Ogólnie fajna babeczka, zostawiła numer tel. w razie jakichś wątpliwości czy pytań.

Jeśli chodzi o dietę mamy karmiącej, to powiedziała,że taki termin u nas nie istnieje i właśnie powtórzyła to, co już gdzieś czytałam,że przecież dziecko teoretycznie przez całą ciążę je to, co my, więc po porodzie nie powinno się nić zmienić, ale zaleciła ostrożność jeśli jest prawdopodobieństwo wyst. alergii- wtedy ograniczyć mleko i produkty mleczne na początek 1szkl. mleka, bądź mały jogurt lub serek co 3 dni, jeśli jest ok, to co 2 dni, a później po miesiącu, dwóch można już codziennie. Oczywiście unikać produktów wzdymających i czosnku, bo dziecko po nim potrafi się nawet samo radykalnie odstawić samo od piersi. Jeśli jednak nie chcemy ryzykować z całkiem normalnym jedzeniem, to zasada taka,że wprowadzać sobie do diety co drugi dzień nowy produkt i jeśli u dziecka nic się nie zmienia (kolor i konsystencja kupki, nie ma wysypki czy bóli brzuszka), to znaczy,że można to spokojnie jeść. Kąpać codziennie, niekoniecznie!

P. śpi po nocce, a ja nakarmiłam małą i też sobie śpi już półtorej godzinki:-), co jakiś czas tylko słyszę jakieś stęknięcie- nie zdziwi mnie kupa w pieluszce:tak:.
 
ja juz po obiedzie i leze brzuchem do gory:) w miedzy czasie zrobilam galaretke z bita smietana:)

kerna duzo zdrowka dla synka:)

Ritka powodzenia na wizycie i obys juz mogla wstawac:)

korba trzymam kciuki zeby wszystko poszlo po Twojej mysli:)

Dagna wspolczuje..ta kasa to tak sie rozplywa ze niech ja kaczka kopnie!

przyszla mamo wracaj do zdrowia.
 
Dagna kochana pociesze Cię że nam jak sie rodziła Julia to nie mielismy autka- ale fakt niezła kicha była... autobusem do sklepu z wózkiem na zakupy i później powrót z siatami do domu.... ale człowiek umie dostosowac się do wszystkiego, wiec dacie rade...

Ale u nas nie da rady, bo mój B pracuje kilkanaście km od naszego miasta i w dodatku zaczyna pracę o 6 rano i nie ma czym dojeżdżać do pracy.

Małgoś - dzięki!

Angelus - u nas odnośnie diety bardzo podobne rzeczy mówiła położna na sr. Przez 1 miesiąc raczej restrykcyjnie, ale potem co drugi dzień, do południa wprowadzać po 1 nowym składniku i obserwować dziecko.
 
Dagna - cos sie wymysli, musi... trzymam kciuki, zeby jakos z tym autem pozytywnie sie rozwiazalo.
A co do pieczenia ciast - racja, ja sie specjalizuje w zupacha hehe... chociaz wlasnie robie gyros na patelni, kawalki kurczaka w przyprawie dokladnie rzecz ujmujac.
Poza tym mialam dzis nalot tesciowej, ale przyniosla dzis tyle ciasta i ciastek z kremem z cukierni - ze myslalam, ze mi dupa trzaśnie, jak zaczelam do wszystko jesc :-)


Kerna - 100 lat dla Twojego szkraba :-)
 
Kerna Wszystkiego Najlepszego dla synka!
Dagna współczuje ..teraz bez auta to jak bez netu, czy komórki...
Małgos...grrr i do tego deseru jeszcze owoce...mniammmm
Onionek..."słodką" masz tesciowa..hahah
Angelus, bardzo podoba mi sie ta dietka...to moze az tak strasznie nie schudne...oby synus tolerował wsio.
A ja zaraz usne taka jakas snieta jestem...pojadłam obiadu, ogarnełam chatke...teraz se siedze i czekam bo moja mama wraca z germanii i wpadnie po drodze...oj
 
To jeśli chodzi o mnie, to ja chcę urodzić w październiku, bo właśnie się okazało, że samochód nam się całkiem rozkraczył i B musiał prosić kolegę o podwiezienie do domu. I teraz kiszka... bo kasa poszła na remont + małą + jeszcze się zadłużyliśmy a tu ani naprawiać, ani kupować nowy, a teraz akurat bez samochodu ani rusz! Aż mi się płakać chce.
Współczuję, masz rację kasa się poprostu rozchodzi w zastraszającym tępie, ja właśnie grube stówki na allegro upłyniłam....ehhh...życie
Do mnie właśnie przybył fotelik i pokrowiec do niego dla dzidziusia...mogę rodzić...a nie bo jeszcze wody nie kupiłam.
 
reklama
WITAM dziewczynki niestety nie zdążę was nadrobić bo miała bym do przeczytania 28 stron... miałam chwilowy brak neta bo zmieniałam operatora..
u mnie ogólnie w taka pogodę samopoczucie super chociaż wczoraj się wystraszyłam bo młody mało się ruszał.
widziałam że mamy koleją szczęśliwą mamę gratuluje :)
a mam jeszcze pytanie bo uzupełniam kosmetyki dla małego powiedzcie mi czym będziecie pupkę smarować??
bo ja ma oliwkę dla całego ciałka, kremik na odparzenia ale nie chciała bym go używać gdy nie ma takiej potrzeby..
 
Do góry