reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

a co do siostry.. to jak Cie to pocieszy ja mam dokładnie to samo.,.. trzeba przywyknąć, choć wiem, ze czasem ciężko... oj ile ja się opłakałam.. to nie ze złośliwości tylko tak już jest.. Moja Mama cały czas a Daniela to, a Daniela tamto i tak w kółko.. a najbardziej boli, bo Ona jest daleko i tylko plepleple przez telefon a to ja jestem na miejscu, to ja się martwię, to ja pomagam itp...
głowa do góry!!!


same same,moja sis w stanach mieszka, gwiazdka rodzinna,a ja ta dziwna, bo gotuje, sprzatam i wychowuje dziecko a mozna miec pania od gotowania, 2 nianie i 2 od sprzatania i tacy sawidzoczniej bardziej repektowani , one 2 maja ze mnie beke,ze ciasta pieke i nie mam niani ani pani do sprzatania:confused2::-D:szok:

jak moja sis rodzila to moja mama nie spala przez tydzien od jej terminu, jak ja urodzilam to tylko zadzwonilam,ale mama byla zbyt zaspana zeby zakumac co i jak:baffled:

"urodzilas,o jej, to sie zdrzemnij teraz':-D:-D:-D:-D

i tak samo z moim dzieckiem a jej dziecmi etc etc, niby przyzwyczailam sie, bo to *******ki w zyciu i prawdziwych problemach,ale nadal to boli jak cholera i wkurza, teraz hormony mi nie pomagaja raczej:-p:crazy::eek:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny, napiszcie, jak czujecie tę czkawkę.

ANJA! Głowa do góry! Ja też przeżywałam przedszkole córki. Tak to już jest! Za ok 2 tygodnie Ci minie;-)
 
same same,moja sis w stanach mieszka, gwiazdka rodzinna,a ja ta dziwna, bo gotuje, sprzatam i wychowuje dziecko a mozna miec pania od gotowania, 2 nianie i 2 od sprzatania i tacy sawidzoczniej bardziej repektowani , one 2 maja ze mnie beke,ze ciasta pieke i nie mam niani ani pani do sprzatania:confused2::-D:szok:

jak moja sis rodzila to moja mama nie spala przez tydzien od jej terminu, jak ja urodzilam to tylko zadzwonilam,ale mama byla zbyt zaspana zeby zakumac co i jak:baffled:

"urodzilas,o jej, to sie zdrzemnij teraz':-D:-D:-D:-D

i tak samo z moim dzieckiem a jej dziecmi etc etc, niby przyzwyczailam sie, bo to *******ki w zyciu i prawdziwych problemach,ale nadal to boli jak cholera i wkurza, teraz hormony mi nie pomagaja raczej:-p:crazy::eek:


boli, boli.. znam to dokładnie... no moja tez za granica.. wieczna studentka.. we Włoszech po paru latach skończyła w tamtym roku.. teraz wybiera sie nadal studiować, ale w anglii a potem rosja... takie plany.. i piekne słówka przez telefon i użalanie sie nad sobą a tak naprawdę robi wszystko dla swojej wygody.. i obarcza do tego mamę swoimi problemami.. a ja tu taka szara, zawsze pod telefonem itp... ale nie mam żalu.. już dawno skończył mi się okres buntu (oj był) i złości... choć czasem sie zryczę jak głupia... całusa wysyłam, bo naprawdę Cię rozumiem...
 
całusa wysyłam, bo naprawdę Cię rozumiem...

dzieki...:-Dprzyda sie..jak L wroci z pracy to mu troche dupe potruje:rofl2:

czkawka?-skacze rytmicznie kangur z10razy pod rzad w jednym miejscu:tak:

Kasiona - pewnie cala w skowronkach,powoli dochodzi do siebie i sie martwi o swoich chlopakow:tak::tak::tak:

przydala sie taka wesola nowina o zdrowych maluszkach na naszym forum;-)
za duzo tych czarnych chmur, ostatni tydzien tragiczny:no: a dzis taka fajna nowinka:tak::tak::tak:
 
Marta - wszystkiego najlepszego! Zdjęcia przepiękne :-)

Tosia - babcia wymiata, pozdrów ją od wrześniówek ;-)

Magdah - tak jak napisała Tosia, ja też czuję takie podskakiwania w brzuszku w równych odstepach czasu (co kilka sekund), i moja mała też ma co najmniej jedną czkawkę dziennie.

Wiecie, aż się wzruszyłam na wieść o Kasionie, jak dobrze, że dzieciaczki zdrowe!

Ja dzisiaj piorę pościel i część ubranek, ale uparcie sobie powtarzam, że jeszcze nie zacznę tej torby pakować i wywoływać wilka z lasu! Mam nadzieję, że pozostanę wrześniówką (na inne forum na pewno się nie wybiorę), bo mój termin to między 6 a 25 września :-) (na suwaczku mam ustawioną datę 25.09) i ja nigdzie się nie śpieszę! :-)
 
wITAM, WITAM
Dopiero dziś wróciłam od rodziców i teściów a tu co....Mamy PIERWSZE DZIECI HUUURRRA!!!!!!!!
Odpoczęłąm na maxa , obżarłam się, może jeszcze pojadę ze 2 razy się pobyczyć a potem to juz tylko dom, wolę urodzić tam gdzie zaplanowałam...
Wystraszyłyście mnie z tą torbą ja jeszcze w powijakach od jutra zaczynam ( w końcu zrobią mi dwie szafy:-D)pranka, prasowanka itp.
mam pytanko jak zamawiałyście rzeczy online z tej apteki pomarańczowej to kurier przynosił produkty czy trzeba osobiście wybrać się do najbliższej?
Muszę przecież pozamawiać te mega podpachy, podkłady, lewatywę, linomag, oliatum itp itd. a dziś śmigam jeszcze na sr, ale ja lubię takie dni gdzie coś muszę...
Dorotko szacunek z tymi ogórkami, ja też po wizycie na działce u teściów mam warzywniak w domu i jutro zamierzam zrobić parę słoiczków na zimę, dostałam przepis na ogórki w curry i ketchupie - brzmi nieźle...
 
Witam:) ja dopiero sie polozylam..dzis bylam na zakupach i upatrzylam wkoncu lozeczko:D jeju co ja mialam za noc..synek nie dal mi spac..doslownie..wiercil sie od 22 do polnocy a ok 5 rano od nowa i tak do 8 az wkoncu wstalam..szok! czkawke tez miewa codziennie.
Jestem szczesliwa ze nasza Kasiona ma juz maluszki:)) to takie wzruszajace.
ja sie boje tylko ze sama nie wytrwam do terminu..maly skacze mi glowka po kroczu i pecherzu..ciagle mnie kluje tam na dole i te skurcze;/ do tego nieznacznie ubylo mi wod i mam II stopien dojrzalosci lozyska.


Marta wszystkigo co najlepsze:) piekne zdjecia i pamiatka:*
 
reklama
Witam wszystkie Brzuszki!
Wiadomośc o narodzinach dzieciaczków Kasiony jakos mnie uskrzydliła i pozwoliła pogodzic sie z zyciem... w tym sensie,że jedno zycie przychodzi a inne odeszło...tu u nas na wrzesniówkacch akurat zabrane dwa zycia...a dwa juz nowe...to niesamowite. wiecie jak pomysle o Pati to łzy ciągle napływaja mi do oczu, ale wierze,że w niebie znajdzie ona ukojenie...
A dzis wielka radośc z powodu narodzin maluszków Kasiony!!! dodatkowo dowiedziałam sie od kolezanki,że nasza wspólna znajoma tez urodziła! 1.08 urodziła Zosię, swoje pierwsze malenstwo. Termin miała na 10.08. Poród szybki i dziecinka ma sie dobrze, mamusia równiez! Wiec jednak, kochane mamusie - brzuchatki zycie kreci sie dalej, a miejsce naszej forumowiczki Pati wraz z jej aniołkiem bedzie juz na zawsze w naszych sercach...
 
Do góry