reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

Kochane ,melduje ze u mnie i Kaski wszystko OK, smutek tylko wielki ,ale czas wracac do rzeczywistosci.Dziekuje za wasze mile slowa - one baaaardzo pomagaja !!!
 
reklama
kurde gizela jak przeczytalam ze jestes juz w prawie 32 tygodniu to malo z krzesla nie spadlam...jak ten czas leci! spakuj sobie torbe bedziesz spokjniejsza,a pozniej trzymaj nogi scisniete jeszcze z dwa tygodnie wtedy bedzie luz :) zycze ci tego z calego serducha!
 
:(( musialam zawiezc tate do szpitala bo zle sie poczul i zostawilam go na obserwacji.. i ja tez dzisiaj cos sie nie najlepiej czuje bo raz jak mi sie napial brzuch to poczulam lekki bol jak na okres;/ ehh...leze i sie martwie:(
zdrówka dla taty

gizela a Ty przypadkiem nie jestes juz w 32 tzn 31 skończony i 4 dni z 32 tak mi sie wydaje....... ja chyba musze zacząć prac ciuszki bo w sumie jestesmy na podobnym etapie .......
 
zdrówka dla taty

gizela a Ty przypadkiem nie jestes juz w 32 tzn 31 skończony i 4 dni z 32 tak mi sie wydaje....... ja chyba musze zacząć prac ciuszki bo w sumie jestesmy na podobnym etapie .......

No tak Calineczka masz rację.....:tak:tym bardziej teraz sie spakuję....jutro muszę kupic kapcie....a ciuszki to ja już mam poprane i poprasowane...za tydzien będziemy ubierać łóżeczko....chyba ,ze Michałek sam wcześniej wyjdzie to mąz sam będzie składać i ubierać!
Trixi ciesze się,ze wszystko w porządku...silna z ciebie kobitka....a dla twojego kuzyna(***).
Buziaczek dla Kasi!
 
Ostatnia edycja:
Trixi - dobrze, ze jestes!

Gizela - torbe spakuj, ale nie spiesz sie za bardzo!jeszcze z miesiac mozecie spokojnie razem z Michalkiem poczekac:)
 
Trixi jak dobrze, ze sie odezwałaś. Pewnie mysl o coraz bliższym spotkaniu z córeczką nastawi cie pozytywnie do zycia ;i tak żałoba po kuzynie zostanie w głebi serca, a ty patrzec bedziesz na nowe zycie...

Gizelko ojej faktycznie suwaczek ciazowy leci szybciutko do przodu, ale lepiej niech Michas jeszcze sobie posiedzi w brzuszku. Spakowana torba przecież mu nie przeszkadza, a ty jak bedziesz spokojniejsza, ze jestes gotowa w razie W- to i moze dzieciaczek postanowi spokojnie przeczekac do bezpiecznego terminu?

alcia usmiałam sie z twojej rozmowy z macicą, no to było niezłe:-D ważne ze skuteczne!
małgoś zdrówka dla taty i spokoju dla ciebie, wiem sama po sobie ze nerwy wzmagają rozne dolegliwosci
Lece troszke polezec , odezwe sie wieczorkiem papapaap
Kerna odezwij sie
 
gizela, tosia na prawdę współczuję, tej walki z teściami, ja na szczęście mieszkam daleko od teściowej a i tak mnie potrafi wyprowadzić z równowagi i to tak konkretnie, ostatnio raz na tydzień dzwoni bo ona coś mi tam załatwi jak nie łóżeczko turystyczne to wanienke albo coś nie wiem czy ona nie rozumie że niektórych rzeczy nie kupuje się używanych??... A ona w kółko że taniej i taniej wrr. Macie racje to jest nasze 5 minut one juz swoje miały :)
...

Ja mam podobny problem tylko nie z teściami ale z rodzicami a konkretnie z ojcem... jakaś tam znajoma kuzynki mojego szwagra mieszkająca jakieś 200 km stąd zaproponowała moim rodzicom (nie mnie) że odda swój głęboki wózek dla mnie bo jej już nie jest potrzebny (dodam że wózek widziałam i jest strasznie ciężki nieporęczny i brzydki a do tego bez spacerówki... jednym słowem do du*y) rodzice mi przekazali tą wiadomość na co ja grzecznie powiedziałam że wózek kupują nam teściowie... kilka dni był spokój ale u nas jak zwykle przed wypłatą jest bardzo krucho z kasą(mieszkamy nadal z rodzicami) ojciec do mojego męża z wielkimi pretensjami (oczywiście po piwku) że po co tyle kasy na dzieciaka wydajemy on by nam wszystko za darmo załatwił i byłoby ok (nadmienie tylko że do tej pory ani złotówki jeszcze nie wydałam na dziecko) i oczywiście poruszył wątek tego nieszczęsnego wózka... a Tomasz twardo że wózek już kupują nam rodzice to mój genialny ojczulek wymyślił sobie żebyśmy wzięli jednak ten wózek a tą kasę co dadzą moi teście to będzie na życie (czytaj: na fajki i piwko dla niego bo to jest alkoholik i egoista i ja już nie będę mieć przez niego wyrzutów sumienia-moje postanowienie niedawne) ... mnie przy rozmowie nie było ale jak dowiedziałam się o wszystkim to tylko płakać mi się chciało tym bardziej że w lutym rodziła moja siostra i ona miała wszystko nowe (a też miała propozycję przejęcia tego samego wózeczka cudownego) a jak chciała kupić używane łóżeczko to mi rodzice oczywiście się nie zgodzili i złożyli się z teściami siostry na nowe super wypasione... tak teraz zastanawiam się w czym ja jestem gorsza??
Teraz psychicznie czuję się trochę lepiej i podieliśmy decyzję z moim mężem że zaraz po narodzinach naszego syna wyprowadzamy się do teściów na jakieś 2-3 msc a potem znowu wracamy do Olsztyna bo tam nam się żyło najlepiej...
 
Ostatnia edycja:
Witam sie dziewczynki ;)
Przepraszam ze nie czytam postow ale jestem wlasnie w "proszku" pakujemy torbe bo jutro nad jeziorko jedziemy na tydzien takze mnie nie bedzie a napisze tylko ze po wizycie jestesmy. Dziewczynki Jaki piekny ten nasz syn!!! ;))) Oczywiscie ryczec mi sie chcialo Mrugal do mnie oczkiem i machal raczka ;) Dostalismy zblizenie jajek na zdjeciu ;)))Wszystko dobrze tylko pepowina nadal na szyjce ale jest bardzo dluga wiec moze sie jeszcze odwinie. Ulozony glowka w dol, wazy 1300 g wiec kawal chlopa jest ;)))
Niestety mam niskie bialko i musze jesc wiecej miecha a w taka goraczke to ja bym tylko fasolke i arbuza jadla. Na napinanie sie macicy (stwierdzila ze 29 tydz to za wczesnie troche na te skurcze) dostalam luteine 2xdz dowcipnie no i na skurcze lydek magnez 3x dziennie.
Szyjka dluga piekna jak to powiedziala bez rozwarcia, takze moge jechac "plazowac" byle nie na sloncu ;)
Trzymam kciuki za wszystkie nasze dzieciaczki i za mamuski i tatuskow co by z usmiechem z badania wychodzili ;))))
Buziaki!!!:-)
 
Justysia ja bardzo cie rozumię....i wiem jak sie czujesz.....mój ojciec jeszcze wrobił nas w spłatę węgla na kredyt który mój m wziął na siebie-bo nie mieli czym palić a zima była naprawdę ostra....obiecywał,że będzie płacić i co my spłacamy jeszcze rok po 52zł-msc:wściekła/y:....boli mnie to,bo kolejny raz ktoś nadużył mojego zaufania.....i to do tego ojciec....
Powiem ci,ze ja też kupiłam używany wózek ale w b. dobrym stanie.....,ciuszki w sumie dostałam a reszte powoli uzupełniam,bo i tak trza kupić.....Mnie tylko boli,że moi teście tak mnie traktują,bo pochodzę z takiej a nie innej rodziny....-to jest b.przykre...-ech:-(
Mam nadzieję,że Michałek jeszcze troszku posiedzi....,ale i tak najgorsze jest za nim gdyby co.....:cool2:
 
reklama
Widzisz gizela mi nie chodzi o to że moje dziecko musi mieć wszystko nowe tylko o to w jaki sposób on załatwia takie sprawy... zero rozmowy i zero zrozumienia... kiedyś ze względu na niego wogóle nie chciałam mieć męża żeby podświadomie nie wybrać sobie takiego jak on... na szczęście Tomasz nie jest od niczego uzależniony i mam nadzieje że będzie lepszym ojcem niż mój...
Dzięki za zrozumienie :-)
 
Do góry