reklama
kerna
http://www.lauraziobro.pl
No i ja też melduję ,że żyje:-)
Jestem po 75g glukozy i mam patent;-) Wzięłam sobie olejek eukaliptusowy i jak piłam to wąchałam olejek i kurcze poczło szybko jak nigdyNawet się nie omęczyłam, kupiłam sobie w nagrode rogalika z czekoladą
O 16wyniki...zobaczymy...
Potem na 19do gina no i też zobaczymy;-)
Teraz luknęłam sobie na wyniki z tamtej ciąży po 75g i po 2h miałam 183
Dorotka ciekawa jestem co Ci gin powie.
Widzę że temat szczepień się pojawił..u mnie na tapecie ostatnio bo stanęłam przed ważnym wyborem..ale kilka artykułów i do tego znajoma neonatolog rozjaśniła mi sprawę..podaję linka jak chcecie
"Czy antybiotyki i szczepionki są najlepszym lekarstwem?"
Ważne! Ukrywane dowody wieloletniego zatruwania dzieci rtęcią... :: NewWorldOrder.com.pl
Ja na pewno teraz szczepić nie będę w szpitalu Na gruźlicę Michał w Hiszpanii szczepiony nie był, a tutaj kazali bo tak jest i już Na wzw też nie zaszczepię bo w szpitalu to dająnajwiększy syf! Do tego różyczki i inne choroby które się normalnie przechorowuje..po co szczepić...żeby zachorować majac 20lat
do tego tężec na któego dostaje się i tak szczepionkę w razie koneiczności...
szczepionki obowiązkowe nie są i groźby z sanepidu mogą sobie wsadzić.
Mam sporo znajomych o nie szczepią i jakoś się da..no ale to jest moje zdanie tylko
Jestem po 75g glukozy i mam patent;-) Wzięłam sobie olejek eukaliptusowy i jak piłam to wąchałam olejek i kurcze poczło szybko jak nigdyNawet się nie omęczyłam, kupiłam sobie w nagrode rogalika z czekoladą
O 16wyniki...zobaczymy...
Potem na 19do gina no i też zobaczymy;-)
Teraz luknęłam sobie na wyniki z tamtej ciąży po 75g i po 2h miałam 183
Dorotka ciekawa jestem co Ci gin powie.
Widzę że temat szczepień się pojawił..u mnie na tapecie ostatnio bo stanęłam przed ważnym wyborem..ale kilka artykułów i do tego znajoma neonatolog rozjaśniła mi sprawę..podaję linka jak chcecie
"Czy antybiotyki i szczepionki są najlepszym lekarstwem?"
Ważne! Ukrywane dowody wieloletniego zatruwania dzieci rtęcią... :: NewWorldOrder.com.pl
Ja na pewno teraz szczepić nie będę w szpitalu Na gruźlicę Michał w Hiszpanii szczepiony nie był, a tutaj kazali bo tak jest i już Na wzw też nie zaszczepię bo w szpitalu to dająnajwiększy syf! Do tego różyczki i inne choroby które się normalnie przechorowuje..po co szczepić...żeby zachorować majac 20lat
do tego tężec na któego dostaje się i tak szczepionkę w razie koneiczności...
szczepionki obowiązkowe nie są i groźby z sanepidu mogą sobie wsadzić.
Mam sporo znajomych o nie szczepią i jakoś się da..no ale to jest moje zdanie tylko
Ostatnia edycja:
Kasiona
Fanka BB :)
Witajcie dziewczyki, tez sie melduje ze jestesmy zywi i wszytsko ok mam duzo pracy wiec tylko co jakis czas cos skrobne, zycze powodzenia na wizytach!!!!
KAROLINA84
Fanka BB :)
witam sie w ten paskudny dzień:-(nic tylko spć przez cały dzień,ale póki co piję kawkę zeby sie wkońcu obudzić i zabrac sie do roboty,trzeba domek posprząać i córcie spakować bo juto wyjżedża na wyciezke szkolną na 2 dni do malborka(ahhh ale ma dobrze) a my z młodsza będziemy sie w domu kisić bo nawet na ogród nie można wyjść bo pada i pada,
mój wczorajszy serniczek wyszedł mi rewelacyjnie no ale niestety opadł,no ale w smaku bomba!!! życzę wam miłego dnia i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty;-)
AAA MIAŁAM SIE WAM DZIEWCZYNY PYTAĆ CZY WY PIERZECIE CIUSZKI SWOJEGO MALEŃSTWA ODRAZU JAK KUPICIE CZY BEDZIECIE WSZYSTKIE PRAŁY ZA JEDNYM RAZEM W PÓŻNIEJSZYM TERMINIE???
mój wczorajszy serniczek wyszedł mi rewelacyjnie no ale niestety opadł,no ale w smaku bomba!!! życzę wam miłego dnia i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty;-)
AAA MIAŁAM SIE WAM DZIEWCZYNY PYTAĆ CZY WY PIERZECIE CIUSZKI SWOJEGO MALEŃSTWA ODRAZU JAK KUPICIE CZY BEDZIECIE WSZYSTKIE PRAŁY ZA JEDNYM RAZEM W PÓŻNIEJSZYM TERMINIE???
Ostatnia edycja:
lilu02
Fanka BB :)
To nie głupoty, kochana ja też jestem bardzo drażliwa na punkcie byłych mojego ale ja to bym zaraz wypaliła, obraziła się i jeszcze musiałby mnie przepraszać, ze takie coś zaproponował....ostatnio mówię, że podoba mi się Blanka a on, ze miał "znajomą" o tym imieniu i jakoś inaczej już patrzę na to imię nie daj się musisz mówić o awioch uczuciach bo najgorzej siedzieć cicho i w samotności przeżywać problemy przytulam mocno, głowa do górywitam
gratuluje udanych wczorajszych wizytek i zdrowych maluszków
ja miałam 2 razy od początku ciży grzybka ale juz jak narazie nie mam pomogły mi tabletki co przepisał ni gin kosztowały całe 2.50 zł a wczesniej przepisał czopy za 35 zł i nie pomogły....
trzymam kciuki za dizsiejsze wizytki
dziewczynki mówice że ginie czepiają się waszego rozmiaru brzucha ????????? dlaczego????????? przecież to nie nasza wina że rosną w takim tempie co???????? to moze do mnie sie przypruja że mam za mały hehe...
u nas dziś ponuro ale chyba nie zimno no i chciałam okna umyc i zmienić firanki ale nie wiem czy będe miała koncepcje
wiecie dziś mam jakiegoś doła ... a to przez tego mojego... leżymy sobie i tak rozmawiamy jakie podobają mu się imiona dla dziewczynek i tak mysli i mówi Justyna...nie byłoby nic w tym dizwnego tylko że tak miała na imię jego pierwsza miłość i odrazu se pomyslałam że on cały czas o niej myśli i dlatego chciałby tak dać na imie żeby coś mu ja przypominało...jezu dziewczyny normalnie jestem taka głupia ze teraz siedzę i płaczę ...no szok jak mnie wszystko rusza ja jakos nie proponuje imion moich dawnych miłości ani chłopaków...ciekawe jakby zareagował jakbym bez zastanowienia powiedziała że chce marcin albo mariusz bo on ma na nich największą alergie heheh no i teraz nie mam na nic ochoty normalnie tak mnie dobił
no ale nie bede wam zawracać głowy swoimi głupotami bo inaczej tego nazwac nie mogę ...
Kerna fajnie, ze z glukozą poszło Ci bezproblemowo, też tak chcę a olejek mam w apteczce nie omieszkam zabrać jak przyjdzie na mnie czas;-)No i ja też melduję ,że żyje:-)
Jestem po 75g glukozy i mam patent;-) Wzięłam sobie olejek eukaliptusowy i jak piłam to wąchałam olejek i kurcze poczło szybko jak nigdyNawet się nie omęczyłam, kupiłam sobie w nagrode rogalika z czekoladą
O 16wyniki...zobaczymy...
Potem na 19do gina no i też zobaczymy;-)
Widzę że temat szczepień się pojawił..u mnie na tapecie ostatnio bo stanęłam przed ważnym wyborem..ale kilka artykułów i do tego znajoma neonatolog rozjaśniła mi sprawę..podaję linka jak chcecie
"Czy antybiotyki i szczepionki są najlepszym lekarstwem?"
Ważne! Ukrywane dowody wieloletniego zatruwania dzieci rtęcią... :: NewWorldOrder.com.pl
Ja na pewno teraz szczepić nie będę w szpitalu Na gruźlicę Michał w Hiszpanii szczepiony nie był, a tutaj kazali bo tak jest i już Na wzw też nie zaszczepię bo w szpitalu to dająnajwiększy syf! Do tego różyczki i inne choroby które się normalnie przechorowuje..po co szczepić...żeby zachorować majac 20lat
do tego tężec na któego dostaje się i tak szczepionkę w razie koneiczności...
szczepionki obowiązkowe nie są i groźby z sanepidu mogą sobie wsadzić.
Mam sporo znajomych o nie szczepią i jakoś się da..no ale to jest moje zdanie tylko
Pięknie napisane o szczepionkach....nie chcę wyjść na głupią ale to w Polsce można bez żadnych konsekwencji( nie licząc jakiś gróźb z sanepidu) odmówić zaszczepienia dziecka??? Ja naprawdę mam dylemat bo w miejscowości mojej siostry właśnie zmarła 2 letnia dziewczynka, która po otrzymaniu szczepionki dostała niewydolności krążeniowej a o chłopczyku mieszkającym niedaleko, który po szczepionce zapadł w autyzm( Beniaminka też pisała o autyzmie) to naprawdę wolę nie wspominać:---( Myśli buzują mi w głowie:-(
P
pysia_23
Gość
Co do szczepionek to ja mojego maluszka na bank zaszczepię przeciwko rotawirusom bo moje dzieci mają "szczęście" łapać tą chorobę w wieku ok 1,5-2 lat.
Starszy miał 1,5 roku jak złapał rotawirusa więc szpital, moje koczowanie na podłodze nocą i na krześle w dzień, aby byc przy dziecku 24/7 do tego sama się zaraziłam tym paskutctwem,no nie dziwne skoro byłam przy dziecku non stop, potem mój mąż i moja mama tak samo sieę zarazili a tylko raz byli u nas w szpitalu.
Oboje leczyli się w domu, siostra moja przychodzi ze szkoły a w domu paw na pawiu i jeszcze jeden na górze bo moja mama nie wyrabiała do najbliższego zlewu czy kibla.
Ja musiałam się męczyć w szpitalu z wymiotami, bo nie miał mnie kto przy dziecku zastąpić.
Z młodszym było podobnie z tym,że do szpital;a trafił z zapaleniem płuc i tam załapał rotawirusa więc kaszlał przy kaszlu wymiotował do tego biegunka leciała przez pampersy więc nie miałam sumienia zostawić nieboraka w szpitalu samego i sama być w domu ze starszym synkiem.
Byłam przy małym non stop jak zasnął po obiedzie leciałam do domu się przebrać, wykapać zjeśc coś porządnego i spowrotem a starszy 2 dni był u dziadka i prababci potem wracał do mojej mamy, która zdążyła z pracy wrócić a 2 razy musiał iść z moją mamą do pracy, bo nie miałam go z kim zostawić a w szpitalu nie mogłam go mieć, aby i on się nie rozchorował.
Nikomu nie życzę takich przebojów.
Nie wspomnę już o lasce co przyjechała do szpitala z jednym z bliźniąt chorym na rotawirusa, drugie było w domu z tata i dziadkami 2 tygodnie i gdy mama wróciła z siostrą do domu to za 2 dni wracała na 2 tygodnie do szpitala z drugiem z bliźniąt, u którego dopiero się rotawirus rozwinął do tego z zapaleniem płuc, więc laska była wykończona akurat była z 2 dzieckiem w szpitalu,gdy ja z moim byłam.Więc jak u mnie szczepienie przeciwko rotawirusowi na bank bo nie mam zamiaru mieszkać znów tydzień lub dwa w szpitalu.O nie...!!!!!!!
Aaaa i jeszcze mi sie przypomniało jak starszy miał 3 latka młodszy roczek i byliśmy u mojego męża w Irlandii to starszy też załapał rotawirusa i leżał tam w szpitalu i dla mnie to był stres, bo obcy kraj język.Ja noce spędzałam z małym w domu, a starszy z tata w szpitalu był a w dzień ja zostawałam z 2 dzieci w szpitalu a mąż jechał się odświeżyć do domu i tak przez kilka dni.
Jeszcze ciągał do szpitala znajomych co znali perfect angielski,żeby się z lekarzami dogadać a kawałek trzeba było jechać.
To najgorsze chyba przeżycia z dzieciństwa moich chłopaków,bo wymagały hospitalizacji a tak to moi jak narazie odpukać katar, kaszel czasami i młodszy alergia a starszy miał też alergie ok roczku brał leki wziewy i jakoś mu przeszło dzięki Bogu.
Wszystkie inne ospy,różyczki,świnki jak narazie nas omijają szerokim łukiem...
Starszy miał 1,5 roku jak złapał rotawirusa więc szpital, moje koczowanie na podłodze nocą i na krześle w dzień, aby byc przy dziecku 24/7 do tego sama się zaraziłam tym paskutctwem,no nie dziwne skoro byłam przy dziecku non stop, potem mój mąż i moja mama tak samo sieę zarazili a tylko raz byli u nas w szpitalu.
Oboje leczyli się w domu, siostra moja przychodzi ze szkoły a w domu paw na pawiu i jeszcze jeden na górze bo moja mama nie wyrabiała do najbliższego zlewu czy kibla.
Ja musiałam się męczyć w szpitalu z wymiotami, bo nie miał mnie kto przy dziecku zastąpić.
Z młodszym było podobnie z tym,że do szpital;a trafił z zapaleniem płuc i tam załapał rotawirusa więc kaszlał przy kaszlu wymiotował do tego biegunka leciała przez pampersy więc nie miałam sumienia zostawić nieboraka w szpitalu samego i sama być w domu ze starszym synkiem.
Byłam przy małym non stop jak zasnął po obiedzie leciałam do domu się przebrać, wykapać zjeśc coś porządnego i spowrotem a starszy 2 dni był u dziadka i prababci potem wracał do mojej mamy, która zdążyła z pracy wrócić a 2 razy musiał iść z moją mamą do pracy, bo nie miałam go z kim zostawić a w szpitalu nie mogłam go mieć, aby i on się nie rozchorował.
Nikomu nie życzę takich przebojów.
Nie wspomnę już o lasce co przyjechała do szpitala z jednym z bliźniąt chorym na rotawirusa, drugie było w domu z tata i dziadkami 2 tygodnie i gdy mama wróciła z siostrą do domu to za 2 dni wracała na 2 tygodnie do szpitala z drugiem z bliźniąt, u którego dopiero się rotawirus rozwinął do tego z zapaleniem płuc, więc laska była wykończona akurat była z 2 dzieckiem w szpitalu,gdy ja z moim byłam.Więc jak u mnie szczepienie przeciwko rotawirusowi na bank bo nie mam zamiaru mieszkać znów tydzień lub dwa w szpitalu.O nie...!!!!!!!
Aaaa i jeszcze mi sie przypomniało jak starszy miał 3 latka młodszy roczek i byliśmy u mojego męża w Irlandii to starszy też załapał rotawirusa i leżał tam w szpitalu i dla mnie to był stres, bo obcy kraj język.Ja noce spędzałam z małym w domu, a starszy z tata w szpitalu był a w dzień ja zostawałam z 2 dzieci w szpitalu a mąż jechał się odświeżyć do domu i tak przez kilka dni.
Jeszcze ciągał do szpitala znajomych co znali perfect angielski,żeby się z lekarzami dogadać a kawałek trzeba było jechać.
To najgorsze chyba przeżycia z dzieciństwa moich chłopaków,bo wymagały hospitalizacji a tak to moi jak narazie odpukać katar, kaszel czasami i młodszy alergia a starszy miał też alergie ok roczku brał leki wziewy i jakoś mu przeszło dzięki Bogu.
Wszystkie inne ospy,różyczki,świnki jak narazie nas omijają szerokim łukiem...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
lilu02
Fanka BB :)
AAA MIAŁAM SIE WAM DZIEWCZYNY PYTAĆ CZY WY PIERZECIE CIUSZKI SWOJEGO MALEŃSTWA ODRAZU JAK KUPICIE CZY BEDZIECIE WSZYSTKIE PRAŁY ZA JEDNYM RAZEM W PÓŻNIEJSZYM TERMINIE???
normalnie z ust mi to wyjęłaś, miałam o to zapytać ale zapomniałam....też się zastanawiam moja bratowa poprała wszystkie nowe ciszki, poprasowała z 2 stron bo tak gdzieś wyczytała ja dla moich dzieci nigdy nowych ciuszków nie prałam, może to błąd bo córka miała alergię skórną i cieżko z tym walczyliśmy...no i jeszcze walczymy:-( więc co dziewczyny pierzecie nówki czy nie???
wstretnamalpa
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2008
- Postów
- 3 457
AAA MIAŁAM SIE WAM DZIEWCZYNY PYTAĆ CZY WY PIERZECIE CIUSZKI SWOJEGO MALEŃSTWA ODRAZU JAK KUPICIE CZY BEDZIECIE WSZYSTKIE PRAŁY ZA JEDNYM RAZEM W PÓŻNIEJSZYM TERMINIE???
Ja prałam (i piorę do tej pory) rzeczy dla młodej w Jelpie tak pod koniec ciąży jak już wszystko układałam na gotowo w komodzie!! Wcześniej raczej nie ma sensu bo i tak się zakurzą a zresztą jak znam życie to co chwila będziecie je wyjmowały i pokazywały znajomym albo same się gapiły na te małe cudeńka-ja tak miałam!
Mamo81-Życzę udanej wizyty!!
reklama
Karolina, ja uwielbiam serniczki!!!!!!!moga byc opadniete, z zakalcem, nie wazne!ale, ze marna ze mnie kucharka, to zrobic sama sie jeszcze nie odwazylam!
Beti, ja to znam!moje Kochanie tez ma byla zone i dziecko!i choc byl szczery od poczatku i nic nie ukrywal , to zazdrosc sie pojawia mimo woli!jak dla mnie lepiej ,ze oni sa w Portugalii!ale po prostu sobie tlumacze, to jest jego dziecko, wiec najwazniejsze , wiadomo!a przez to i kontakt z byla zona bedzie mial prawdopodobnie do konca zycia!i ja to w pelni akceptuje!choc czasami mnie wkurza, jak ich nie rozumiem
ale mnie z tmi szczepionkami straszycie, ja chyba bede zla Mama, bo nic o tym nie wiem!!!!!!!chyba czas cos poczytac...
Beti, ja to znam!moje Kochanie tez ma byla zone i dziecko!i choc byl szczery od poczatku i nic nie ukrywal , to zazdrosc sie pojawia mimo woli!jak dla mnie lepiej ,ze oni sa w Portugalii!ale po prostu sobie tlumacze, to jest jego dziecko, wiec najwazniejsze , wiadomo!a przez to i kontakt z byla zona bedzie mial prawdopodobnie do konca zycia!i ja to w pelni akceptuje!choc czasami mnie wkurza, jak ich nie rozumiem
ale mnie z tmi szczepionkami straszycie, ja chyba bede zla Mama, bo nic o tym nie wiem!!!!!!!chyba czas cos poczytac...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 33
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 303
Podziel się: