reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2010...

cześć dziwczynki. U mnie wreszcie jest internet. steskniłam sięza wami, ale nadrobię zaległości dopiero jak położę malego spać. miłego dnia zyczę!
 
reklama
No i ja też melduję ,że żyje:-)
Jestem po 75g glukozy i mam patent;-) Wzięłam sobie olejek eukaliptusowy i jak piłam to wąchałam olejek i kurcze poczło szybko jak nigdy:tak::tak::tak:Nawet się nie omęczyłam, kupiłam sobie w nagrode rogalika z czekoladą:-D
O 16wyniki...zobaczymy...
Potem na 19do gina no i też zobaczymy;-)
Teraz luknęłam sobie na wyniki z tamtej ciąży po 75g i po 2h miałam 183:szok:
Dorotka ciekawa jestem co Ci gin powie.
Widzę że temat szczepień się pojawił..u mnie na tapecie ostatnio bo stanęłam przed ważnym wyborem..ale kilka artykułów i do tego znajoma neonatolog rozjaśniła mi sprawę..podaję linka jak chcecie
"Czy antybiotyki i szczepionki są najlepszym lekarstwem?"

Ważne! Ukrywane dowody wieloletniego zatruwania dzieci rtęcią... :: NewWorldOrder.com.pl
Ja na pewno teraz szczepić nie będę w szpitalu:no: Na gruźlicę Michał w Hiszpanii szczepiony nie był, a tutaj kazali bo tak jest i już:sorry2: Na wzw też nie zaszczepię bo w szpitalu to dająnajwiększy syf! Do tego różyczki i inne choroby które się normalnie przechorowuje..po co szczepić...żeby zachorować majac 20lat:confused:
do tego tężec na któego dostaje się i tak szczepionkę w razie koneiczności...
szczepionki obowiązkowe nie są i groźby z sanepidu mogą sobie wsadzić.
Mam sporo znajomych o nie szczepią i jakoś się da..no ale to jest moje zdanie tylko:tak:
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczyki, tez sie melduje ze jestesmy zywi i wszytsko ok :) mam duzo pracy wiec tylko co jakis czas cos skrobne, zycze powodzenia na wizytach!!!!
 
Hej dziewczynki!
U mnie powietrze jakies takie geste ze siekiere mozna powiesic...ojjj i znowu mokro i brak slonca...masakra jakas normalnie.
Trzeba jakos przezyc kolejny ponury dzien.
 
witam sie w ten paskudny dzień:-(nic tylko spć przez cały dzień,ale póki co piję kawkę zeby sie wkońcu obudzić i zabrac sie do roboty,trzeba domek posprząać i córcie spakować bo juto wyjżedża na wyciezke szkolną na 2 dni do malborka(ahhh ale ma dobrze) a my z młodsza będziemy sie w domu kisić bo nawet na ogród nie można wyjść bo pada i pada,
mój wczorajszy serniczek wyszedł mi rewelacyjnie no ale niestety opadł,no ale w smaku bomba!!! życzę wam miłego dnia i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty;-)

AAA MIAŁAM SIE WAM DZIEWCZYNY PYTAĆ CZY WY PIERZECIE CIUSZKI SWOJEGO MALEŃSTWA ODRAZU JAK KUPICIE CZY BEDZIECIE WSZYSTKIE PRAŁY ZA JEDNYM RAZEM W PÓŻNIEJSZYM TERMINIE???
 
Ostatnia edycja:
To nie głupoty, kochana:tak: ja też jestem bardzo drażliwa na punkcie byłych mojego ale ja to bym zaraz wypaliła, obraziła się i jeszcze musiałby mnie przepraszać, ze takie coś zaproponował....ostatnio mówię, że podoba mi się Blanka a on, ze miał "znajomą" o tym imieniu i jakoś inaczej już patrzę na to imię:sorry2: nie daj się musisz mówić o awioch uczuciach bo najgorzej siedzieć cicho i w samotności przeżywać problemy :tak: przytulam mocno, głowa do góry :-D
Kerna fajnie, ze z glukozą poszło Ci bezproblemowo, też tak chcę a olejek mam w apteczce nie omieszkam zabrać jak przyjdzie na mnie czas;-)
Pięknie napisane o szczepionkach....nie chcę wyjść na głupią ale to w Polsce można bez żadnych konsekwencji( nie licząc jakiś gróźb z sanepidu) odmówić zaszczepienia dziecka???:confused: Ja naprawdę mam dylemat bo w miejscowości mojej siostry właśnie zmarła 2 letnia dziewczynka, która po otrzymaniu szczepionki dostała niewydolności krążeniowej a o chłopczyku mieszkającym niedaleko, który po szczepionce zapadł w autyzm( Beniaminka też pisała o autyzmie) to naprawdę wolę nie wspominać:-:)-:)-( Myśli buzują mi w głowie:-(
 
Co do szczepionek to ja mojego maluszka na bank zaszczepię przeciwko rotawirusom bo moje dzieci mają "szczęście" łapać tą chorobę w wieku ok 1,5-2 lat.
Starszy miał 1,5 roku jak złapał rotawirusa więc szpital, moje koczowanie na podłodze nocą i na krześle w dzień, aby byc przy dziecku 24/7 do tego sama się zaraziłam tym paskutctwem,no nie dziwne skoro byłam przy dziecku non stop, potem mój mąż i moja mama tak samo sieę zarazili a tylko raz byli u nas w szpitalu.
Oboje leczyli się w domu, siostra moja przychodzi ze szkoły a w domu paw na pawiu i jeszcze jeden na górze bo moja mama nie wyrabiała do najbliższego zlewu czy kibla.
Ja musiałam się męczyć w szpitalu z wymiotami, bo nie miał mnie kto przy dziecku zastąpić.
Z młodszym było podobnie z tym,że do szpital;a trafił z zapaleniem płuc i tam załapał rotawirusa więc kaszlał przy kaszlu wymiotował do tego biegunka leciała przez pampersy więc nie miałam sumienia zostawić nieboraka w szpitalu samego i sama być w domu ze starszym synkiem.
Byłam przy małym non stop jak zasnął po obiedzie leciałam do domu się przebrać, wykapać zjeśc coś porządnego i spowrotem a starszy 2 dni był u dziadka i prababci potem wracał do mojej mamy, która zdążyła z pracy wrócić a 2 razy musiał iść z moją mamą do pracy, bo nie miałam go z kim zostawić a w szpitalu nie mogłam go mieć, aby i on się nie rozchorował.
Nikomu nie życzę takich przebojów.
Nie wspomnę już o lasce co przyjechała do szpitala z jednym z bliźniąt chorym na rotawirusa, drugie było w domu z tata i dziadkami 2 tygodnie i gdy mama wróciła z siostrą do domu to za 2 dni wracała na 2 tygodnie do szpitala z drugiem z bliźniąt, u którego dopiero się rotawirus rozwinął do tego z zapaleniem płuc, więc laska była wykończona akurat była z 2 dzieckiem w szpitalu,gdy ja z moim byłam.Więc jak u mnie szczepienie przeciwko rotawirusowi na bank bo nie mam zamiaru mieszkać znów tydzień lub dwa w szpitalu.O nie...!!!!!!!
Aaaa i jeszcze mi sie przypomniało jak starszy miał 3 latka młodszy roczek i byliśmy u mojego męża w Irlandii to starszy też załapał rotawirusa i leżał tam w szpitalu i dla mnie to był stres, bo obcy kraj język.Ja noce spędzałam z małym w domu, a starszy z tata w szpitalu był a w dzień ja zostawałam z 2 dzieci w szpitalu a mąż jechał się odświeżyć do domu i tak przez kilka dni.
Jeszcze ciągał do szpitala znajomych co znali perfect angielski,żeby się z lekarzami dogadać a kawałek trzeba było jechać.
To najgorsze chyba przeżycia z dzieciństwa moich chłopaków,bo wymagały hospitalizacji a tak to moi jak narazie odpukać katar, kaszel czasami i młodszy alergia a starszy miał też alergie ok roczku brał leki wziewy i jakoś mu przeszło dzięki Bogu.
Wszystkie inne ospy,różyczki,świnki jak narazie nas omijają szerokim łukiem...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
AAA MIAŁAM SIE WAM DZIEWCZYNY PYTAĆ CZY WY PIERZECIE CIUSZKI SWOJEGO MALEŃSTWA ODRAZU JAK KUPICIE CZY BEDZIECIE WSZYSTKIE PRAŁY ZA JEDNYM RAZEM W PÓŻNIEJSZYM TERMINIE???

:-D:-D:-D:-D normalnie z ust mi to wyjęłaś, miałam o to zapytać ale zapomniałam....też się zastanawiam:-D:-D:-D:-D:-D moja bratowa poprała wszystkie nowe ciszki, poprasowała z 2 stron bo tak gdzieś wyczytała:szok: ja dla moich dzieci nigdy nowych ciuszków nie prałam, może to błąd bo córka miała alergię skórną i cieżko z tym walczyliśmy...no i jeszcze walczymy:-( więc co dziewczyny pierzecie nówki czy nie???:confused:
 
AAA MIAŁAM SIE WAM DZIEWCZYNY PYTAĆ CZY WY PIERZECIE CIUSZKI SWOJEGO MALEŃSTWA ODRAZU JAK KUPICIE CZY BEDZIECIE WSZYSTKIE PRAŁY ZA JEDNYM RAZEM W PÓŻNIEJSZYM TERMINIE???

Ja prałam (i piorę do tej pory) rzeczy dla młodej w Jelpie:tak: tak pod koniec ciąży jak już wszystko układałam na gotowo w komodzie!! Wcześniej raczej nie ma sensu bo i tak się zakurzą a zresztą jak znam życie to co chwila będziecie je wyjmowały i pokazywały znajomym albo same się gapiły na te małe cudeńka:happy2:-ja tak miałam!:-p

Mamo81-Życzę udanej wizyty!!:tak:
 
reklama
Karolina, ja uwielbiam serniczki!!!!!!!moga byc opadniete, z zakalcem, nie wazne!ale, ze marna ze mnie kucharka, to zrobic sama sie jeszcze nie odwazylam!
Beti, ja to znam!moje Kochanie tez ma byla zone i dziecko!i choc byl szczery od poczatku i nic nie ukrywal , to zazdrosc sie pojawia mimo woli!jak dla mnie lepiej ,ze oni sa w Portugalii!ale po prostu sobie tlumacze, to jest jego dziecko, wiec najwazniejsze , wiadomo!a przez to i kontakt z byla zona bedzie mial prawdopodobnie do konca zycia!i ja to w pelni akceptuje!choc czasami mnie wkurza, jak ich nie rozumiem:)
ale mnie z tmi szczepionkami straszycie, ja chyba bede zla Mama, bo nic o tym nie wiem!!!!!!!chyba czas cos poczytac...
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry