Dziękuje wam dziewczyny mam umówioną wizyte dzisiaj na 15,30 i jestem mega szczesliwa zresztą nie tylko ja bo moje pociechy równiez tym bardziej ze idą ze mną z jednaej strony sie cieszę a z drugiej dopadł mnie jakiś straszny dół,mam chwile zwatpienia czy z wszystkim sobie dam rade ,czy nadmiar obowiązków mnie nie wykończy a do tego wszyskiego z meżem coś nie mogę sie porozumieć przez ostatnie kilka dni,wogóle ze mną nie rozmawia a jak ja juz do niego coś mówie to ma mine jakbym mu krzywdę zrobiła,ojej mogłabym dzisiaj płakać i płakać,czuje sie jakoś samotnie... Czyżby hormony buzują?
Prawdopodobnie to hormony... mi też zdarza się płakać nie wiadomo czemu a do tego dochodzi straszliwy strach czy z maleństwem wszystko jest ok :-( co do lekarza to wizyta prywatna wcale nie oznacza lepszej jakości "usług". Ja chodzę do lekarza z NFZ (tylko 1-sza wizyta była prywatnie ale u tego samego lekarza) i on jest naprawdę super i mam do niego wielkie zaufanie no i on może wykonywać USG więc nie muszę latać na dwie wizyty bo jednocześnie bada mnie ginekologicznie i podgląda dzidzię.... każdemu życzę takiej opieki podczas ciąży :-)
a co do uprzejmości dla kobiet w ciąży... ostatnio miałam nieplanowaną wizytę u mojego gin. z uwagi na twardniejący brzuszek i siedziałam spokojnie czekając na moją kolej (nie chciałam się wpychać bo przede mną były tylko 2 laski i to bardzo wysoko w ciąży) i już mam wchodzić do lekarza a tak bolało że szok a tu jakaś baba (jakieś 50 lat) wpycha się do gabinetu i mówi że ona musi i to szybko bo ma problem szok poprostu...