reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

Mulatka trzymaj się ,wierzę ,że wszystko będzie dobrze.:tak:u synka mojej koleżanki stwierdzono w 3 miesiącu dziurkę w serduszku i jakąś błonkę.Teraz skończył rok dziurka się zarosła ,została tylko ta błonka ale nie przeszkadza w pracy serduszka.
 
reklama
Mulatka wiesz moja mala tez miala ten ubytek ale z tego co lekarz mowil to u niej to sie juz zaroslo:-):-):-)wiec twoj synio tez ma szanse (nam lekarz nigdy nie mowil aby to operowac bo najwidoczniej byla to mala dziurka).Natomiast pozostal nam jeszcze przetrwaly przewod Botalla i jesli sie nie zarosnie czeka nas zamykanie jego operacyjnie...Wiem ze takie wiadomosci mroza krew w zylach ale trzeba byc dobrej mysli ze bedzie dobrze.

Zapraszam na to forum (rodzicow dzieci z wadami serca) http://forum.sercedziecka.org.pl/index.php
 
Ostatnia edycja:
U nas panuje grypa jelitowa.Mąż już przeszedł dzisiaj mnie chwyciło mam brać smectę orsalit i lakcit .Macie jakies jeszcze inne sposoby na biegunkę? Modlę się żeby Nikolkę nie chwyciło:wściekła/y:
 
U nas panuje grypa jelitowa.Mąż już przeszedł dzisiaj mnie chwyciło mam brać smectę orsalit i lakcit .Macie jakies jeszcze inne sposoby na biegunkę? Modlę się żeby Nikolkę nie chwyciło:wściekła/y:

sprobuj gotowane jablko ( tylko gotowane !! bo surowe wrecz przeciwnie na zatwardzenie ;-) ) a z lekow to stoperan w moim domu sprawdzony
 
DZIEWCZYNY DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM I KAŻDEJ Z OSOBNA za wsparcie i słowa otuchy. Pierwszy szok już trochę minął i dziś mogę spojrzeć na tą sytuację tak bardziej na chłodno.

A więc wygląda to u nas tak, że w 3 tygodniu życia stwierdzono u Maćka ubytek 3 mm ale uspokajano nas właśnie że w 30% przypadków zarasta samoistnie i nie mamy się przejmować bo dziecko jest traktowane jako kardiologicznie zdrowe i mamy tylko skontrolować sytuację po ukończeniu 6 miesiąca życia. Więc się nie przejmowaliśmy. Jednak ostatnio zauważyłam że przy płaczu pojawia się wokół ust taki siny trójkąt i np. przy jedzeniu Maciek bardzo szybko się męczy i mocno poci mu się główka. Więc znowu skierowanie na echo i okazało się że ubytek ma 5 mm i jest przeciek z lewego do prawego przedsionka w stopniu dużym z powiększeniem prawej komory:szok::no::wściekła/y:.Więc szansy na to że zarośnie samo nam już nie dają. Gdy wczoraj usłyszeliśmy to wszystko i słowa pani dr. " Bardzo mi przykro!" wpadliśmy w panikę bo to brzmiało co najmniej tak jakby to była wada śmiertelna.Dostaliśmy skierowanie na dalsze badania i konsultację kardiochirurgiczną.

Jak już pisałam wczoraj mój mąż po tym wszystkim stwierdził że musi ochłonąć i poszedł na spacer zostawiając mnie z natłokiem myśli samą. Byłam na niego za to bardzo zła. Jednak gdy wrócił oświadczył że wykonał parę telefonów i umówił nas na konsultację do dr Haponiuka - szefa kardiochirurgii dziecięcej w Gdańsku i jeśli trzeba to poruszy niebo i ziemie ale nasz synek będzie zdrowy. Pół nocy wertowaliśmy internet i to trochę też dodało nam otuchy bo na forum fundacji serce dziecka jest grono rodziców z podobnymi przypadkami i niestety dużo gorszymi od naszych ale duża większość dzieci po operacji szybko dochodzi do zdrowia.

Z samego rana pojechaliśmy na konsultację, dr obejrzał wyniki wczorajszego echa i niestety potwierdził że Maciek wymaga zamknięcia ubytku operacyjnie ale długo tłumaczył co i jak w taki sposób, że uwierzyłam iż nie jest tak źle jakby mogło być.
Strach pozostał bo zakwalifikowali go do zabiegu w trybie pilnym ze względu na pogłębianie się wady i przed nami jeszcze szereg badań które pozwolą stwierdzić czy zabieg będzie można wykonać drogą przezskórną ( i o to się teraz z całego serca modlę) czy będzie to operacja na otwartym serduszku :no: jednak staram się myśleć w miarę optymistycznie.

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za tak ciepły odzew, poryczałam się po raz kolejny czytając wasze posty.... Opowiedziałam też Maćkowi jak bardzo ciocie forumkowe nas wspierają i wierze że jest wam równie wdzięczny. Dla was kochane dziewczyny jego nieśmiały uśmiech i moja wielka prośba o dalsze trzymanie za nas kciuków.
 

Załączniki

  • 100_6766.jpg
    100_6766.jpg
    33,1 KB · Wyświetleń: 34
Mulatka poryczałam się znowu:-( Uściskaj i ucałuj Maciusia z całych sil od "cioci forumowej":tak:;-)
Ja i moja rodzinka trzymamy mocno kciukasy aby wszystko było dobrze:tak:
 
Mulatka, tylko matka i ojciec moga byc tak silni :-)
(Też się qrcze poryczałam)
Zaufać kardiochirurgowi i maluszek zobaczysz szybciutko wróci do zdrowia.
 
Dzis ja jestem zdolowana i chce mi sie plakac. Bylam z malym na szczepieniu i jego waga jest niepokojaca spadl z 10 centyla na 3 :-( powinien wazyc ponad 7 kg a wazy 5750. Mozliwe ze to przez ta klebsielle a do tej pory kazdy lekarz mi mowil ze wszystko jest dobrze dopoki na wadze przybiera wtedy ta bakteria nie jest grozna no a teraz nie przybiera czyli jest zle :sad: tak sie boje przeciez ta bakteria jest smiertelna :sad: a cos sie zaczyna dziac u niego boje sie ze go żre od srodka dostalismy skierowanie do kliniki szpitala dzieciecego i teraz jak ja mam tam pojsc jak nie mam ubezpieczenia bo ten cholerny zus mi nie chce wydac. Do tego zaniepokoilo ja to ze maly jak lezy na pleckach odchyla do tylu glowe powiedziala ze to nie dobrze i ze trzeba isc do neurologa bo moze wymaga jakiejs rehabilitacji Co sie dzieje ???? :sad: nie wiem o co chodzi z ta glowka bo mi konkretnie nie powiedziala pytam czy chodzi o to ze cos mu moze byc czy o to zeby sobie przez to nic nie zrobil to powiedziala ze sam sobie krzywdy nie zrobi czyli tak jakby cos juz z nim bylo nie tak :sad: tak sie o niego boje jest taki radosny i ruchliwy jakby mu sie cos stalo to bym chyba tego nie zniosla. ta cholerna klebsiella

Nie wiem a moze powinnam wstawac w nocy co 3 godz i go karmic przez sen ?? bo on mi cale noce przesypia. w dzien je co 2 godz glodomor jest straszny
Pediatra nam kazala juz podawac mleko nastepne bo powiedziala ze on juz takiego wymaga.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Livia spokojnie Na początku stycznia moja Gabrysia ważyła 5800, ale u Nas lekarka powiedziała, że spokojnie, że taka jej uroda. Ja też się zestresowałam zmieniłam mleczko z Bebilonu Komfort na zwykły Bebilon- ma więcej tłuszczu. Ładnie zaczęła jeść obiadki- dziś z jagnięciną wcięła cały,a i wprowadziłam dodatkowe karmienie - wybudzam ją specjalnie między 24 a 1. Wczoraj lekarka z uśmiechem na twarzy nie dowierzała, waga 6300:-D Wiadomo Pudzian to nie jest, ale pampuchy już mamy;-)Nie ma co się od razu zamartwiać, głowa do góry:-)
 
Do góry