reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

reklama
Dooda-plis!!!już nawet sąsiadka dziś była się pytać czy jeszcze w ciąży jestem...
Oznajmiam ze rodzę listopadzie;-)bo moje dziecię bardzo uparte:-D:-D:-D
Spałam 3/4 dnia ,wczoraj pół więc boję się co będzie jutro...może nawet z łóżka nie będę wstawać...
 
Witam Was wrześnióweczki

O 6 rano poszedłem do Romci do szpitala gdzie była przygotowywana do cesarki.Zrobiono jej hegar a potem dano kroplówkę nawadniającą.
O 8 rano zrobiono KTG i oczekiwaliśmy na cesarkę - ja w poczekalni na porodówce a Romcia już na sali.
Okazało się że musimy poczekać bo lekarze robili obchód po szpitalu.
Ordynator chciał osobiście asystować przy porodzie.
O 9:45 wezwano Romcię na salę i lekarze zaczęli przygotowywać się do zabiegu.
O 10:00 rozpoczęto zabieg w pełnej narkozie.
Ja w tym czasie czekałem na poczekalni z ubrankami i malutkimi pampersikami jedynkami.
O godzinie 10:14 przyszły na świat nasze śliczne córeczki Amelka i Julitka.:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Mniejsza ma 2700 gramów i 49 cm a większa 2750 gramów i 51 cm.
Przynieśli mi je zaraz po porodzie.
Są podobne jak dwie krople wody - zdrowiutkie i śliczne.
Obyło się bez inkubatorków,respiratorów,antybiotyków itp.
O godzinie 11 Romcia się wybudziła z narkozy i trafiła na salę pooperacyjną.
Dziewczynki wygrzewały się pod lampami która dawała im dodatkowe ciepełko.
Romcia odpoczywała na sali pooperacyjnej po wybudzeniu a ja oglądałem nasze maleństwa.
Około godziny 12:45 Romcia dostała mniejszą dziewuszkę zawiniętą w beciku do łóżeczka i przytuliła ją do siebie.Malutka zasnęła przytulona do mamusi.
Większa dziewczynka nadal wygrzewała się pod lampą.
Póżniej kazali mi już iść więc pożegnałem się z moimi córeczkami i Romcią.
Z Romcią i dzieciaczkami wszystko w porządku więc jestem najszczęśliwszym tatą na świecie.
Dziękuję kochane wrześnióweczki za wsparcie - udało się i bardzo się cieszę.
Szczęśliwy tatuś.
 
No to było do przewidzenia że Romcia sobie świetnie poradzi. Wszystkiego dobrego dla Was i Waszych bąbleków:-)

My ciągle w dwupaku i nic się nie rusza do przodu, a ja coraz gorzej to znoszę bo już proste czynności sprawiają trudności bo całe lędzwia i miednica boli a leżeć cały dzień nie potrafię.

Pożegnam się już bo padam na pychol. Owocnej nocki... sobie i Wam życzę:-)
 
Romcia masz wspaniałego męża !!!! Gratuluje z całego serca:-)

Olgha trzymam za Ciebie kciuki. Oby wreszcie coś się ruszyło.

A ja znowu zaczynam kolejny dzień wyspana i zrelaksowana. I znowu nic mi nie dolega. Wczoraj byłam ze swoją pociechą pół dnia na dworze. Zero bólu, latania do łazienki, poprostu super. Jedyne co to te ogórki wyszły mi bokiem. Hi, hi, hi.....:-)
 
jejciu, jak tak się czyta Wasze wypowiedzi to normalnie aż za serduszko ściska! Gratulacje dla wszystkich dzielnie znoszących poród mamusiek... :-)

a kiedy ja? :-(
 
reklama
I ja witam w deszczowy piątkowy poranek.Sama już nie wierzę ,że rozpoczynamy kolejny weekend w dwupaku a i w poniedziałek zapewne kolejny tydzień bo i u mnie nic się nie dzieje.O nie tak ,że nic.Nic zapowiadającego rozwiązanie.Bo i humor kiepski ,i ze spaniem kłopoty,i brzuch napięty jak głaz ,że ciężko już go nosić.
Ach.............jak pomyślę ,że te kobiety ,które wczoraj razem ze mną czekały na ktg i zostały na porodówce mają już Bąbelki to aż łza się kręci.
Ale jak to było??????KAŻDA Z NAS URODZI FINAŁ JUŻ NIEDŁUGO!!!!!!!!!!Tego będę się trzymać!!
 
Do góry