reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

Ja też się witam,z tym że po nieprzespanej nocy:-(.Myślami byłam z moją przyjaciólką,ktora to wylądowała ze skurczami na porodówce.U niej 37 tydzień i juz akcja porodowa zaczęła się na dobre:-).Także z niecierpliwością czekam na wiadomości.Pozdrawiam wszystkie mamy i życzę udanego dnia:-)
 
reklama
tak skąda ja to znam. jak mnie w zeszłym roku na izbę przyjęć wzięli z Amadeuszem to musiałam czekać 1,5 godziny na lekarkę aż łaskawie zejdzie. pielęgniarka, która mnie przyjęła teżmi kazała tylko wkładkę pokazać i nawet się nie przejęła. jak łaskawie przyszła doktorka (to jakaś ruska była na dodatek) to kazała wejść na krzesełko i mi ten wziernik wepchnęła jakby krowe badała:dry: zero delikatności.. dosłownie nic.. patrzy patrzy i mi mówi "no nie jest dobrze". i poszła. nic nie wyjaśniła kompletnie. a jescze jak siadałam na krzesełko to jakoś źle usiadłam i chciałam się poprawić to podniosłam głowę i rękami jakoś chciałam się podźwignąć, patrzyłam tylko czy on ajuż badanie zaczyna żeby w razie czego już zostać w jakiejś pozie a ona do mnie z pyskiem że poco tą głowę podnoszę, co ja chcę zobaczyć? mam leżeć. wiecie co nawet ja do własnego psa takim tonem się nie odzywam. :dry: parę dni po mnie przyjechała koleżanka bo miała za dużo leukocytów we krwi i jej lekarz stwierdził leukocytoze. to ją też ta ruska przyjmowała i z takim akcentem swoim "leukocidozum?? co to ma być??" z pretensją do Kasi, że po co ona niby przyjechała.
naprawdę jak słyszę szpital i izba przyjęć bo mnie aż zaczyna szczypać z nerwów w d....e że tak powiem. Łaskę robią, że pracę mają:dry:
 
co za wstrętna pogoda - super że chłodno, to mnie cieszy bardzo - no ale nie przy takich ciemnościach egipskich jakby to koniec listopada był :baffled: dzidzia śpi, nawet prysznic ją nie zbudził chyba czas na kawkę :-)
 
Dzien doberek :happy2: wiecie co zauwazylam ze przewaznie wiekszosc z nas przechodzi podobnie te same noce :happy2: moze jakos ksiezyc albo pogoda wplywa na ciezarne :happy2: zazwyczaj tej samej nocy wiekszosc z nas sie wysypia a innej prawie wszystkie spac nie mozemy :tak: ja dzis tez sie wyspalam usnelam szybciutko i rano pewnie bym spala ale mnie tel o 8 obudzil a wczoraj takie fajne powietrze bylo po deszczyku takie chlodniejsze :tak:
A dzis kolejny dzien sie dusze strasznie mi ciezko oddychac taki plytki oddech jakbym miala pluca zawiazane ;-) a brzuch juz tak nisko ...
Powiem Wam ze leca mi te dni szybciutko juz polowa tygodnia jeszcze 10 dni i bede miec ciaze donoszona :happy2: a pamietam jak bylam cos kolo 20 tyg i jak widzialam wypowiedzi dziewczyn ze sa w 30 to tak im zazdroscilam wtedy myslalam ze one to "sa w ciazy" i maja o czym pisac i wogole mialam wrazenie ze one sa traktowane powazniej ;-) a ja tu juz sie chce wypowiadac z kilkunastoma tyg dopiero :-) taka sie czulam przy nich "niewidzialna"
mam dzisiaj takie dziwne uczucie jakby mis ie kosci miednicy rozpychaly takiego napiecia w kosciach jeszcze nie czulam :happy2:

A wiecie jak mnie potraktowala ginka na osiedlu jak na samym pocztku poszlam ????? Teraz to bym ja tak tylko poszla i po mordzie strzelila. Jak potwierdzilam ciaze pierwszym usg to polecialam tam gdzie jakikolwiek gin przyjmowal gdzie najblizej taka uradowana a ta spojrzala na opis machnela reka i mowi "to dopiero 5 tydzien to wszystko jeszcze palcem po wodzie pisane" :szok: to mnie podbudowala zupelnie jakby powiedziala " to jeszcze wczesnie jeszcze mozesz poronic" tylko lagodniejszymi slowami. odechcialo mi sie w tamtym momencie wszystkiego.nic nie zrobila ani wstepnych badan ani karty ciazy no nic. a jak zapytalam co mam robic jak tak strasznie wymiotuje (bo ja od poczatku zle znosilam ) to mi dala recepte nie moglam jej rozczytac dopieor mama mi powiedziala ze to hydroksyzyna po cholere mi lek uspakajajacy???na wymioty :confused: a na koniec zapytala sie mnie czy sa sokowirowki w media ( bo ja tam pracuje) :szok: na prawde w dzisiejszych czasach strach zeby trafic na dobrego lekarza. wrocilam do domu i sie normalnie poplakalam wtedy mama pojechala ze mna na jaczewskeigo do swojego lekarza.Niebo a ziemia ... od razu mnie zwazyl zalozyl karte ciazy dal witaminy wypisal zwolnienie i umowil na nastepna wizyte wogole zupelni inaczej radzil co robic zeby zlagodzic nudnosci i wogole tak mnie podbudowal ze chcialo mi sie tam wracac ..
 
witam i ja :tak: w sumie to też po przespanej nocy :tak::-D:tak:

i współczuje Wam tych złych doświadczeń ze służba zdrowia :tak: bo w sumie tam szukamy pomocy, a niestety odbijamy sie i tylko stresujemy :tak:

ale świeci słoneczko i zapowiada się ładny dzionek, oby nie za gorący, wiec cieszmy sie każdym kolejnym dniem, zawsze to jeden dzień bliżej terminu :tak::-D:tak:

i lecę popakować kuchnie przed malowaniem i ugotowac zupencję na obiadek - dzis ogórkowa :cool2:
 
Witam ;-)

A u nas od rana deszcz... a wczoraj ze 30 stopni.. to dzis polowa mniej :baffled::baffled:

I sie wkurzylam od rana grrr :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
A wiecie moze o co chodzi z pepkiem?? Moja kolezanka ostatnio rodzila i jej maz dzwonil do szpitala ze ja wiezie to powiedzieli mu zeby na spokojnie i bez pospiechu zeby pepek nie wyszedl ... ale on z tego wszystkiego nie zapytal o co chodzi moze wy wiecie?? w kazdym razie ze jak wyjdzie to niedobrze
 
liiiviiia szczerze mowiac pierwsze slysze ze niedobrze:szok: ja od dawna mam pepek na wierzchu i do tej pory nikt mi nie miwol ze cos nie tak:confused: w pierwszej ciazy tez mialam na wierzchu i wszytsko bylo ok:cool2::-p
 
reklama
wiecie co... ogładałam na nk zdjecia córeczki naszej syli 28:-) jest cudowna.... mogłabym sie na nią patrzec godzinami..... tez juz bym chciała miec swojego skarba w ramionach.... jeszcze troche wytrzymam wkońcu jest juz 2 z przodu:-)

jade teraz do apteki po nowe tabsy na ta moja infekcje a o 16 na ktg posłuchac szkraba.... no i mam katar:baffled: taka super pogoda jest.... i jeszcze zaczeło padac.... taka jesiennna pogoda wrrrr:baffled:
 
Do góry