reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

W zupełności Cię rozumiem:) Mój narzeczony tydzień temu wyjechał na 2,5 miesiąca za granicę z pracy w delegację:/ jak taką decyzję podjęliśmy jeszcze nie widzieliśmy, że będziemy mieć Dzidziusia...dlatego nie zabroniłam mu jechać, ale teraz troszkę żałuję. Ale już nie ma odwrotu, więc jakoś wytrzymam i mam nadzieję, że mi w tym pomożecie. Na szczęście mam na miejscu też rodzinę, więc nie jestem zupełnie sama:) Buziaczki:*
 
reklama
Mija ponad 2 tyg. od kiedy biorę luteinę i duphaston a dalej są te kłujące bóle, na szczęście nie ma krwawienia ale strasznie sie martwię bo wizyta dopiero 11 lutego a ja jestem tak strasznie słaba i na dodatek nic nie idzie robić cokolwiek zrobie, schylę się lub cokolwiek to później straaasznie kłuje tak jak w czasie @. Jeszcze pożalę Wam się bo ciągle jestem sama w nowym mieście nikogo nie znam a mąż prawie ciągle w pracy tylko Wy mi zostajecie aby się wyżalić i dziękuje Wam za to:)

W zupełności Cię rozumiem:) Mój narzeczony tydzień temu wyjechał na 2,5 miesiąca na delegację z pracy:/ wspólnie podjęliśmy tą decyzję, że pojedzie, ale wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że będziemy mieć Dzidziusia:) Teraz to już niestety nie ma odwrotu. Najgorzej, że jest strasznie daleko i nawet pojechać do niego na weekend nie mogę:/ No, ale na szczęście mam tu rodzinę blisko i no i mam nadzieję, że i Wy mi pomożecie to przetrwać:) Buziaczki:*
 
Hey Dziewczynki,

Milego dnia, ja sie zmachalam glupim odkurzaniem...narazie symbolicznie bo lekarz kazal sie oszczedzac ale nie moge patrzec juz na ten bajzel w chalupie :(
 
Ja miałam robione usg na początku 6 tygodnia i na razie widać tylko pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym a maleństwa jeszcze nie:-( Podobno pojawia się między 6-9 tygodniem. Mój gin. dał mi wydruk z usg bez proszenia i jeszcze je opisał, żebym nie miała problemu z rozpoznaniem tej jamki na zdjęciu:-D
Nie wiem jak się czujecie na początku ciąży,ale ja na razie nie mam mdłości ani zachcianek, czuję się w miarę dobrze (tylko dopadło mnie przeziębienie, ale staram się jak najszybciej dojść do siebie), więc na razie nie narzekam. Będzie gorzej czy może ominą mnie te wszystkie "przyjemności"?
 
u mnie na razie bez zmian ... nic nie jem... wszystko śmierdzi... a we wtorek kolejna wizyta u lekarza :)
 
hey

zgłaszam moją nieobecność prawdopodobnie od wtorku na 2-2,5 tygodnia... jade z małym do rodziców, bo 4h dziennie niani to za mało; a mąż jak to mąż - jak jest potrzebny to przebąkuje ze teraz akurat taki czas nastał w firmie ze średnio moze mi pomoc... :wściekła/y::wściekła/y::zawstydzona/y::crazy: zawsze chowa głowe w piasek, a potem jest na mnie ze nie dbałam o siebie...
a u dziadków nie mam dziecka, ani nie musze gotowac, prac, sprzatac... tylko tam bede mogła naprawde lezec...

dzieki dziewczyny za wsparcie i za dobre słowa... zawsze mozna na Was liczyc!
 
u mnie na razie bez zmian ... nic nie jem... wszystko śmierdzi... a we wtorek kolejna wizyta u lekarza :)

Też tak miałam, ale w miarę zbliżania się do 9 tygodnia to te dolegliwości ustępowały.:-D Zamiast grubnąć to chudłam. Teraz już jest dobrze, umiem jeść. Chociaż wędlin nadal nie umiem dotknąć. Jak było "źle" to wciskałam w siebie sucharki i kaszkę manną. No i sok ze świeżo wyciśniętych pomarańczy. I jakoś dzięki temu przetrwałam :) 3mam kciuki żeby Tobie też te dolegliwości ustąpiły.

Reniferku odpoczywaj! To najważniejsze teraz dla Ciebie. Miłego pobytu u rodziców życzę i dużo spokoju.
 
Witajcie kochane, ja dziś znów miałam długi sen...., mąz w pracy od 6:00 do 14:00 więc miałam spokoj, ale co z tego jak tylko wstałam to zaceły się MDŁOŚCI Po wielu próbach wepchania w siebie jakiegoś obiadu wylądowałam w łóżku i oglądałam nasz dzisiejszy mecz, UDAŁO SIĘ !!!:-) MAMY BRĄZ! Dobre i to!
Jak narazie (odpukać) przeszło, zobaczymy na jak długo.

Jeszcze 9 dni i druga wizyta u gin.


Hey Dziewczynki,
Milego dnia, ja sie zmachalam glupim odkurzaniem...narazie symbolicznie bo lekarz kazal sie oszczedzac ale nie moge patrzec juz na ten bajzel w chalupie :(
Witaj, to z tym bajzlem to masz tak jak ja, jak już się zaczyna syf w mieszkaniu robić to nie aż to męczy psychicznie, poprostu drażni jak kolec w pupe - dosłownie :-D

hey
zgłaszam moją nieobecność prawdopodobnie od wtorku na 2-2,5 tygodnia... jade z małym do rodziców, bo 4h dziennie niani to za mało; a mąż jak to mąż - jak jest potrzebny to przebąkuje ze teraz akurat taki czas nastał w firmie ze średnio moze mi pomoc... :wściekła/y::wściekła/y::zawstydzona/y::crazy: zawsze chowa głowe w piasek, a potem jest na mnie ze nie dbałam o siebie...
a u dziadków nie mam dziecka, ani nie musze gotowac, prac, sprzatac... tylko tam bede mogła naprawde lezec...
dzieki dziewczyny za wsparcie i za dobre słowa... zawsze mozna na Was liczyc!
dobrze, że chociaż na rodziców możesz liczyć... a swoim m. się nie martw, tak to z nimi niestety jest.... Mam nadzieje, że do wtorku jeszcze do nas zajrzysz i napiszesz jak się czujesz.
 
reklama
Do góry