reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

oli jeśli chodzi o Adrianów.. hmm.. mają ciężki charakter ale to sympatyczne osoby, które kochają na zabój i nie pozwolą najbliższym krzywdy zrobić. mój małż to ma czasami takie humory że nie wiem czy go palnąć przez kolano czy co ale nie boi się okazywać uczuć i jak trzeba to płacze jak trzeba to się śmieje, choć jak cośjest źle to się zamyka w sobie i ciężko mu sobie z emocjami poradzić. ja mu chcę pomóc pocieszyć ale on czasami tego nie dopuszcza do siebie. ale w sumie nie ma porównania Adrian do Adriana bo to zależy od tego jak się wychowa dzieciaczka :)

a cysie też mam nierówne. lewa większa od prawej a do tego że są małe to widać tą różnicę jak się człowiek spojrzy. poza tym mam takie jak to powiedzieć piersi, które mi się rozchodzą na boki. więcej ich jest w okolicach pach niż na środku klatki piersiowej także zero sexownego dołeczka. ale w sumie pocieszam się ty, że skoro są małe to mi nie obwisną bo są sterczące :tak:
 
reklama
Moja mała też sobie upodobała prawą stronę, najczęściej mi się tam brzuszek wybrzusza (hehe), ale nie zauważyłam specjalnej różnicy temperatur. Serduszko gorące ma Twoja kruszynka :)
 
albo sobie bąki puszcza haahaa bo mi się tam często pupą wypina. jaccuzi sobie robi heheheh ale niech tylko wyjdzie to je tak ucałuję że się maluchowi odechce bić mamusi :)
 
Właśnie minął mi kolejny nudny i długi dzień ... zaczynam pomału odczuwac zniecierpliwienie ... tak bardzo chciałabym już przytulic mojego skarba
 
Kroptusia: Trzymaj się! Jeszcze troszkę Ci zostało. Ja w innym wątku tez pisałam o swoich skurczach, ale gin powiedziała że szyjkę mam zamkniętą. Ze trzy dni temu to nawet myślałam że wody mi się sączą ale byłam w szpitalu i okazało się na szczęście że to fałszywy alarm. :zawstydzona/y: Od dwóch dni już mnie skurcze nie męczą. Brzuch mi twardnieje ale to już nie jest bolesne. Kroptusia, Ty masz problemy z biegnką a ja na odwrót. :zawstydzona/y:Wczoraj na reszcie mogłam się załatwić - to chyba efekt dużej ilości jabłek.:-D Spać też nie mogę zbytnio bo piersi bolą kosmicznie na boku.:-( I krzyż masakrycznie! No, ale jeszcze troszkę.;-)
Dooda: Nie Ty jedna. Ja też najpierw mam głpawkę, a kilka godzin później ryczę "z byle powodu". Zbliżamy się do mety to jakoś musimy reagowac na ten stres. :tak:
A ja byłam wczoraj w kinie na "Kac Vegas" . Ale się uśmiałam jak nigdy!!! :-D:-D Polecam Wam!:tak::tak:
Teraz idę coś przegryść bo się żołądek odzywa. ;-);-)
 
A ja miałam "intensywny" weekend i teraz odpoczywam. Niby nic nie robiłam, przyjechały do mnie moje dwie koleżanki, i normalnie pogaduchy, wczoraj grill, dziś na chwilkę nad wodę, ale teraz jak pojechały to czuję się jak wyżęta szmata. :baffled: Co prawda nie musiałam koło nich skakać, ani nic robić, bo wyręczały mnie naprawdę we wszystkim, ale i tak czuję się wymęczona. Chyba tym, że mało leżałam przez te dwa dni, więc teraz muszę nadrobić. I leżę. A we wtorek przyjeżdżają moi rodzice i brat z żoną, też na dwa dni, cholera, znowu będę zmęczona. :dry:A tak lubię gości. Końcówka ciąży to nic fajnego.:sorry2:
A co do hormonów - mam podobnie, wczoraj się poryczałam, bo nie było ciepłej wody - to już chyba z leksza nienormalne jest.:shocked2: Aha, i jeszcze dlatego, że mi koleżanka pomagała przy obiedzie, a nie mąż. Kurcze, chyba mi go trochę szkoda, mam nadzieję, że się ze mną nie rozwiedzie :baffled:
 
Już wróciłam ze spacerku, nawet nie padało, chociaż czarne chmury wisiały nad nami.
Zanka -ogród botaniczny jest jeden.Zawsze idziemy pokarmić wiewiórki, potem do palmiarni i do ogrodu różanego.Masz rację, wiewiórki są super,pojawiają się na sam szelest torebki z orzechami, jedzą z ręki, potrafią się wspiąć po nodze, byle dosięgnąć orzechy. Kiedyś, gdy siedzieliśmy na ławce to jedna zaglądała nam do plecaka w poszukiwaniu smakołyków.

Nemesis -ja miałam kiedyś, nie bolało mnie, owszem czułam, że gin coś tam mi "miesza" w środku, ale tylko tyle.I taki dziwny zapach, jakby spalonej skóry. Nie było tak źle.

liiviia - ja też chcę karmić piersią, zaopatrzyłam się nawet w laktatory , ręczny i elektryczny, żeby mi przypadkiem nie odeszła ochota , gdybym się zniechęciła na poczatku karmienia.
Miłego wieczorku, do jutra
 
reklama
Dziewczynki, a mam jeszcze pytanko odnośnie siary - czy to jest normalne, że mi się te kropelki pojawiają tylko w prawej piersi? A w lewej nic?
 
Do góry