reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

jejku a wy o żarciu ciągle...znowu mnie smaki jakieś najdą:baffled::baffled::baffled:
szyszunka...no kawał chłopaka :-):-):-):-)
Fajnie tak oglądać brzdąca na USG

a moje dziecię usnęło i ja chyba pójdę w jej ślady:-D:-D:-D
 
reklama
Makta-- mi również podobają się ciuszki neutralne. Sama kocham się w beżach i brązach:-D, Maluszek więc ma i takie kolorki. Troszkę niebieskości mam też- trudno-jeśli będzie córcia to i tak ją wystroję. Sukienusie zawsze mogę dokupić a portaski dla każdego będą pasowały:-D. Też nie wiem czy będzie to chłopczyk czy dziewczynka bo moja Dzidzia ma gdzieś panią gin. Na usg co najwyżej ruszała ustkami - co pewnie miało oznaczać jej niezadowloenia z przeszkadzania;-). Także nosze w sobie słodką tajemnicę:-D. Za to znajomi przez to, że nie wiadomo jaka płeć tym bardziej oczekują na urodziny. Chyba nawet bardziej niż ja:-D. To ci dopiero niespodzianka!
 
Post ptaszyna- ale się uśmiałam. A o czym mogą mówić ciężarne jeśli nie o żarciu:-D:-D:-D. Albo o tym co by tu wciągnąć albo o tym gdzie je kłuje hihihihihih. Aż mi się laptopik na kolanach trzęsie ze śmiechu. Ja sama wpadnę w delirkę jedzenia przez to:-D:-D:-D
 
No tak...mała słodka niespodzianka. Myślę, że dla kobietek które będą rodziły po raz pierwszy sam poród to będzie jedna wielka niespodzianka ;)
 
:))))) no tak. I niech tak lepiej pozostanie.
A ja już się doczekać nie mogę chwili- kiedy powiem M - "zaczęło się":-D i zobaczę panikę w jego oczach hihihihi. Bo tak - to pewnie- twardziel chodzący- a pewnie jak się zacznie to nie będzie wiedział gdzie kluczyki od samochodu ma:-D
 
Elaine oni to chyba wszyscy tacy twardziele...do pewnego momentu :) Jak przyjdzie co do czego to pewnie nie jeden zmieknie i zmieni sie w małego misia. Ciekawa tylko jestem czy jak juz będzie po porodzie i mój ukochany naoglada się tych moich krzyków i jękow porodowych bedzie długo o tym pamietał...ciekawa jestem co faceci mysla w takim momencie, co tam w ich glowach sie rodzi.
 
MONICZKA powiedz mi czy w Legnicy sa jakies konkretniejsze sklepy dla dzieci..tzn wiesz, takie gdzie mozna kupic wozki, akcesoria do pokoiku, przewijaki takie tam...??? Nie bylam w Legnicy prawie rok czasu nie wiem co sie pozmienialo..

Już Ci mówię:
1) Sklep Elf- ul. Przybosia-osiedle bliże szpitala na przeciwko budującego się Kościoła
2) Maluch- ul. Odrzańska 26- domek jednorodzinny ( za szpitalem jedzie się prosto potem w stronę stacji paliwowej Carreforur i skręt w lewo- tam gdzie są nowe domki jednorodzinne;
3) Smyk- Galeria Piastów
4) Maciuszek Maciuszek, Sklep Internetowy ul. Piłsudskiego
5) Hurtownia Mickiewicza 37
6) Sklep przy ul. Chojnowskiej bodajże Bobo

Ogólnie to tak: Maciuszek, Mickiewicza, i Odrzańska największy wybór :-)
 
Otóż to! Sama jestem ciekawa jak zareaguje na sali porodowej no i jak będzie mi pomagał:tak:. O ile jemu nie trzeba będzie pomóc najpierw....:baffled:. I czy się popłacze jak zobaczy Bobaska:tak:... bo ja pewnie będę jak bobrek ryczeć;-).
Wczoraj marudziłam na plecki i krzyże- chyba nawet trochę za długo bo w końcu zapytał, czy naprawdę to mnie tak boli.....:baffled::wściekła/y:. Szczęka mi prawie opadła w dół. Nie-tak tylko się wygłupiam!:wściekła/y: A jak mam opuchnięte nogi- to marudzi, że chodzę ciągle po domu zamiast leżeć. Wczoraj kiedy miał wolne a ja leżałam, to mówi z przekąsem- tak wygląda \Twój cały dzień teraz:confused::baffled::wściekła/y:. Komedia normalnie...:-D
 
Witam weekendowo! :cool2:

Ja dzis na imprezke ide :blink: Mam nadzieje,ze nie pojawia sie zadne skurcze ani nic i nie zrobie show na oczach wszystkich :shocked2::-D:-D:-D ehehe
 
reklama
mój mąż był wniebowzięty narodzeniem się Oli. Do dnia dzisiejszego wspomina to z wielkim rozrzewnieniem. Poleca to przeżycie wszystkim kolegom. Bardzo podobało mu się przecinanie pępowiny. A co do samego porodu, nie uciekł był podporą i teraz też go zabiorę. Chociaż z tego co pamiętam nie uwierzył mi, że to już i wyjście do szpitala rozpoczęło się od mega awantury o 23 na korytarzu 6 piętra o torbę. Darliśmy się na siebie nawzajem, że hej. Ogólnie poszło o to, że nie chciał jej zabrać. Uważał, że panikuję. Później wszyscy sąsiedzi z nas się śmiali. Najważniejsze jednak było to, że nie spanikował.
 
Do góry