reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

Kizi wlasnie ogladam twoje zdjecia na NK ;-) sluchaj, co zgotowalas synkowi na 3 urodziny ??? Bo mojej Natalce sie zblizaja i nie mam pomyslu, dzieci malo.. bo nikt nie ma, do przedszkola dopiero zacznie chodzic od wrzesnia jak dobrze pojdzie.. i nie wiem co robic.. a widze u Ciebie male party! Byly dzieciaczki ?:sorry::rofl2:
 
reklama
To ja Wam napiszę coś optymistyczne. Mam kumpele, ma śliczną 8-miesięczną córcie i ostatnio z Nia rozawiałam o porodzie Powiem Wam, że moja koleżanka była taka troszkę gapą, taka powolna a spotykam Ją i diametralna zmiana. Pytam o poród a Ona, że to najpiękniejsza chwila w Jej życiu, i mówi troszkę bolało(rodziła 12 godz) ale myslałam że będzie dużo gorzej, słuchając tych wzytskich opowieści z porodówek. No i teraz a miała troszkę komplikacji, chce znów mieć dziecko, tez dziewczynkę:)Ogólnie to starsznie mi zazdrości ciązy i nie może się doczekać jak sama będzie nosiła w sobie dzidziusia:)A powiem Wam ,że mnie temat porodu przearażał, teraz wiem że pójdzie jak po maśle. Własciwie nie ma co myśleć o najgorszym, Syla już ma swoja córeczkę, niedługo my będziemy tulic nasze słodkie malestwa:))
 
Olgha-skazana na pierogi:-) Ja pierogow nie jadla juz chyba z pol roku i narobilas mi teraz ochoty, tylko jak pomysle ile przy tym trzeba sie narobic to rece same opadaja
 
Taaaa tez bylam taka za pierwszym razem.. pelna optymizmu.. a teraz sie po prostu nie oszukuje :-D:-D:-D bedzie bolec jak cholera, ledwo przezyje.. ale dam rade , wszystkie damy.. ale lekko nie bedzie ! :baffled: a te skurcze co ostatnio mialam tylko utwierdzily mnie w przekonaniu,ze zwarjuje na porodowce :eek:

Zycze wszystkim optymistycznego nastawienia do porodu :-D:-D:-D
 
My Tymkowi nic takiego nie robiliśmy na urodziny bo niestety ma tu może jedna czy dwie koleżanki i to takie sobie koleżanki wiec akurat były urodziny mojej znajomej i razem z nia zrobiliśmy wspólnie niestety nie było to takie dzieciowe party jak z filmu:-(ale może w przyszłym roku zrobimy mu coś fajnego bo już od wrfzesnia bedzie chodził do prfzedszkola a teraz tylko chodzi na dwa dni w tygodniu do niani tam chociaż ma kontakt z dziećmi i z jezykiem angielskim,a chodzi tylko na dwa dni bo jednak za to trzeba płacic a tylko mąż pracuje:baffled:

mam tylko z nim mały problem jak prfzychodze po niego do niani to dostaje białej goraczki płacze ucieka po całym mieszkaniu bo tak niechce isc do domu:baffled:
babka sobie pomysli co ze mnie za matka:szok:
 
Olgha hm smacznie zabrzmialo.. chyba sobie przepisze przepis ! :-D:-D:-D

Hm.. a ja sie tak rozgladam po domu i zastanawiam sie co tu sprzatnac... kuchnie ogarnelam, obiad mam gotowy, pranie suche pochowalam, do robienia brak.. z corcia porysowalam.. teraz oglada Supercyferki.. i hm.. nawet znow lazienke z grubsza ogarnelam.. szybko sie tam brudzi :baffled: no i mamy 12 godz.. a ja juz nie mam roboty :eek:
Ja Tobie Princi zazdroszczę tej energii ;-) też mam sporo jeszcze do ogarnięcia w domu a jak na razie to Len GIGANT mnie ogarnia:-)
plusem jest to że nie mam wyrzutów sumienia :-p
 
A co do opowieści porodowych to każda z nas słyszała już przeróżne historie od tych rodem z książek Kinga :szok:a skończywszy na bezproblemowym przejściu :-)
I tego ostatniego nam wszystkim życzę.
 
co za posrana irlandzka pogoda!!!!!!!!!!!!!!!
ja tu sobie pisze na BB słońce wali po oknach za chwile się obracam a tu leje jak nie wiem a dzidziulka ciuszki sie suszyły na dworze:crazy:znowu beda schły 5 dni:angry::angry::angry:kurde ale mam lenia no nie moge sie ruszyc do roboty

musi mi ktoś kopa dać na rozpęd wtedy może rusze:-D:-D:-D
 
Princi - ja też mam wszystko zrobione, pranie się suszy , a raczej próbuje wyschnąć w tej pogodzie.
Jak wchodzę do ogródka to czarna rozpacz mnie ogarnia.Nikt się nie garnie, żeby o niego zadbać. Uszczknę codziennie trochę chwastów i tak powolutku. Czekam na ten moment gdy będę mogła w końcu go doprowadzić do porządku i z przyjemnością tam usiąść.Ciekawe skąd jest tyyyle mchu.Nie jestem ogrodnikiem, więc pewnie pojadę i kupię jakiś wynalazek do podlania.
Na obiadek to mam pizze dzisiaj, uwielbiam. Jutro będą kopytka, a w sobotę chciałabym grillka, ale wszystko zależy od pogody.
 
reklama
Ehehehehe Kizi a ja wlasnie z rana z sasiadki sie smialam,ze ledwo slonce wyszlo a juz pranie wiesza... a tu co 5 minut leje, potem slonce, potem leje... :baffled: Haha masakra jakas... ale przynajmniej nie musimy zrzedzic na upaly! :-D:-D:-D
 
Do góry