Niepokoi mnie jeszcze tylko jedna rzecz.. czy jak tamten wyjdzie z wiezienia to czy nie bedzie chcial zalozyc mi sprawy w sadzie i udowodnic ojcostwa...
Ale mysle ze jakos sie to ulozy, chyba mam spore szanse na odebranie mu praw rodzicielskich, jesli juz skonczy sie to na rozprawach w sadzie...
Wkoncu on sie dzieckiem wogole nie intersuje, nie dolozyl sie na rzeczy dla dzidzi... wolal wszystko przepic z kolegami :-(
Ale mysle ze jakos sie to ulozy, chyba mam spore szanse na odebranie mu praw rodzicielskich, jesli juz skonczy sie to na rozprawach w sadzie...
Wkoncu on sie dzieckiem wogole nie intersuje, nie dolozyl sie na rzeczy dla dzidzi... wolal wszystko przepic z kolegami :-(