reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

Jak ja wam zazdroszczę,że wam się chce i lubicie sprzątać. Ja do sprzątania jestem taka jak do baletu...czyli lewa. :-D:-D Muszę się NAPRAWDĘ w sobie zebrać,żeby garnki umyć,a co dopiero robić jakieś generalne porządki. :sorry2: Ale mam nadzieję,że niedługo mi się to zmieni...W końcu dzidzia przewraca świat do góry nogami. No i będę musiała się nauczyć programować tą cholerną pralkę.:-D
Ale może to też przez ciążę...Bo nawet od dłuższego czasu nie chce mi się makijażu robić, włosy upinam byle jak, ubieram się w coś,byle tylko było długie i zakrywało brzuszek...Może to dlatego,że już mam dość bycia w ciąży,mimo że przecież mam dużo szczęścia,bo żadnych komplikacji ani nic, wprost idealnie,ale już mogę oficjalnie ogłosić,że NIE LUBIĘ BYĆ W CIĄŻY.:sorry2:
A,co do wyrywania zębów w ciąży,to chyba rzeczywiście niewskazane...Bo ja chodzę teraz do dentysty, już wiem,że mam jednego do usunięcia,ale babka mi powiedziała,że to dopiero po ciąży,bo teraz,to nie. W zasadzie nie wiem czemu,nie znam się,przecież podobno znieczulenie można dawać.:confused:
Dziewczyny,te,które są urlopujące...Weźcie mnie ze sobą do walizki, powiecie,że to kanapki!! :-D:-D
 
reklama
a ja uwielbiam bycie w ciąży :-D i daje mi to tyle sił psychicznych że chce się życ.. gorzej z samopoczuciem fizycznym bo jestem obolała ale jak się rozchodzi i ciągle coś robi to nie czuję że mnie bolą pachwiny ;-)

Pranie.. u mnie pralka chodzi na okrągło.. nie wiem skąd się to bierze ale non stop piorę :-D no.. ale facet + 3latek w domu robią swoje ;-)

Ja ogólnie nie lubię jak mi brudy rosną w zlewie.. jak odleję ziemniaczki to przesypuję na półmisek i garnek odrazu myję.. jak zrobię sos to przelewam do sosjerki i gar już myję.. i w taki sposób po obiedzie myje już tylko talerze i sztućce :-) lepsze to niż mycie po godzinie wszystkiego na raz.. kiedy to już zasychac zaczyna i skrobac trzeba ;-)
 
Kroptusia....tak po pupie Ci się należy...już nam tego więcej nie rót, tak??:tak: no super żeś w dwupaku, wiesz jak leżę i obravam się na bok to mi tam wszystko napier... boli bardzo...i podobno to normalne:tak:
michasia...czytam co robisz i normalnie się aż zmęczyłam:-D:-D:-D:-D kobieto...okna???:szok::szok::szok::szok: ja wyganiam małża do tego:tak:

ja melduję że znikam do niedzieli

idę się pakować..i dokończyć w kuchni małe conieco:tak:
pa pa
 
Witam Was kochane, melduję się że jestesmy dalej w dwupaku, ciężkie czasy za nami, wizyta kuzyna, trochę spraw do załatwiania, latania po sklepach.......nie chciałam zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. Teraz siedzę u teściowej pod Lublinem, wiec mamy prawie jak na wczasach:)
Co do skurczyków, to widze ewidentną poprawę jak polezę, poleniu****e, jak tylko polatałam za łóżeczkiem dla córy po sklepach to noc i wieczór na skurczach, to samo po powrocie z wakacji 100km trasa i cały wieczór skurczy, tak wiec odradzam skurczykowym mamusiom wsiadanie do autka na naszych drogach.
Co do zębów, to mi pękła w dziąśle jedynka.......narazie modlę się, aby nic sie dalej nie zrobiło, mam ją umocowaną, ale czuję że po porodzie jak zrobię zdjecie to trzeba będzie usunąć i zrobić sztucznego;(
Co do porządków i syndromu "wicia gniazda" to też powoli mi sie włącza, w następnym tygodniu zaplanowałam malowanie mieszkanka-na szczęście mieszkanie po generalnym remoncie, wiec licze że szybko pójdzie, dla maluszka w zasadzie większość gotowe mam, wiec będzie ok.
Co do ubierania maluszka to u nas taki zwyczaj i tak się robi w szpitalu, że jest specjalny pokój wypisów noworodków, jest materacyk do ubierania dziecka i przebieralnia dla matki, wiec jak wychodziłam z córcią, to mąż przyniósł reklamówkę z ciuszkami lżejszymi, cieplejszymi i połozna małą sama zdecydowała jak ubrać, wiec nie martwiłam sie co ubrac, bo to co za grube połozna odłożyła.
A co do czkawek, to mój ma kilka razy dziennie.
Aha, zastanawiam mnie i trochę się martwię, bo dzidziuś chyba ułożony cały czas pośladkami na dole, pod żebrami około pępka (tylko czesto po różnych stronach)mam dużą twardą gulke, to chyba wiec główka, a kopie na dole więc tam chyba nogi, no i martwi mnie jeszcze jedno, często jak wstaję czy się przepręcam, to słysze takie pykanie, strzelanie, jakby stawy, tylko nie wiem czy moje, czy dzidziuś przekłąda jakoś nożki czy go uciskam.........oj może przesadzam, ale boję się, że on się nie odwróci.......nie chcę mieć cesarki:(
No nic, rozpisałam sie, odezwę sie w wolnej chwili, całuję was wszystkie mocno!
 
Dziewczynki..
Mam SMSka od Syli:-):-):-):-):-):-):-):-)
Nadal w dwupaku

Cyt
"U mnie bez zmian,leżę i leżę. Po południu będę miała neta na weekend to napiszę na BB co i jak. Tymczasem buziaki dla wrześniówek i prosimy o kciuki"



No cła szczęście że dzidzia jeszcze w brzuszku.
Pozdrowiłam ją od wszystkich wrześnióweczek:tak::tak::tak::tak:
 
Szyszunka -ja z dzidzia mam ten sam problem , glowka w gorze nozki w dole i tez wcale nie chce sie przekrecic .... tez wolalabym urodzic naturalnie , nie chce cesarki - ale jak bedzie trzeba to wyjscia nie bede miala , narazie zaczelam robic cwiczenia ktore lekarz mi pokazal ale nie wiadomo czy to pomoze - zobaczymy , duzo zdrowka Ci zycze
Post-ptaszynko dziekujemy za info o Sylwi - to super ze nadal sie trzyma .... trzymam kciuki oby jak najdluzej
 
Super ze Syla28 jest jeszcze w dwupaku:-) (jak to mówi mój brat "pączek z nadzieniem":-D) trzymam kciuki oby jak najdłużej!!!!
A ja zaczynam miec stracha ze urodze wczesniej a to dlatego ze moja mama we wtorek wylatuje do NY z bratem i wraca tydzien przed terminem:baffled: a zalezy mi na tym zeby była ze mną przy porodzie. Mam nadzieje ze malutki bedzie grzeczny i przeczekamy az babcia wróci:tak:. oczywiście przed mamą udaje twardzielke i mówie spoko jedz i sie nie stresuj ja sobie rade dam;-) zresztą musze byc dzielna i wytrzymac bo mój brat niewidział naszego taty 7 lat:-( i niechce mu tego odbierac bo chłopak chodził do przedszkola jak tata wyjechał a teraz idzie do pierwszej gimnazjum. Coś mu się od zycia należy, a łatwo nie jest....:confused:
 
reklama
Do góry