reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

ewelin jak ja w nocy wstaje, to sobie podtrzymuje brzuch , bo mam wrazenie, ze chce mi spasc..:confused::-D

Anek no ja na szczescie nie slyszalam o takich drastycznych metodach jak nacieranie recznikiem sutkow.. jejq przeciez one sa takie wrazliwe ! :sorry2: Slyszalam natomiast,ze ktos kto ma wklesle lub nie takie wystajace sutki, to powinien je wyciagac sobie,zeby sie troszke uwydatnily,bo przed karmieniem i tak bedzie trzeba.. bo jak sie dzidzia zassa to ehh :shocked2::-D
 
reklama
a i mam male pytanko do dziewczyn ktore juz maja pociechy i karmily wczesniej piersia-czy to prawda ze powinnismy juz zaczac "hartowac sutki" tzn podczas kapieli nacierac recznikiem itp:baffled:

Ja co prawda dzieci jeszcze nie mam, ale pozwolę sobie się wypowiedzieć. Odnośnie hartowania sutków sa dwie szkoły: jedna mówi o tym, żeby to robić, ponieważ później, podczas karmienia sutki nie będą tak bolały, wiadomo, dzidzia na początku nie potrafi ssać, czasem "gryzie" sutki aż do krwi.
Natomiast druga szkoła (do której ja się bardziej skłaniam) zabrania masowania i nacierania sutków (w ogóle lepiej nie dotykać), bo to może wywołać skurcze. Podczas porodu podobnie jak z tym masowaniem brzuszka - położne często masują sutki, albo każą sobie masować w celu wywołania skurczów.
Więc wydaje mi się, że powinno się indywidualnie podejść do tematu, najlepiej niech lekarz lub położna, którzy znają Ciebie i Twoją ciążę Ci doradzą, co będzie dla Ciebie lepsze.
 
auuuuaaa.... nacieranie sutków? hartowanie?? :baffled::baffled::baffled:
taaak, niby słyszałam o tym, ale... ja się trzymam raczej tej drugiej szkoły, z doświadczenia ;-)

pierwsze karmienia owszem, były bolesne, ale piersi szybko się przyzwyczaiły + pomagały mi nakładki silikonowe (2 dni to trwało) + kremiki. :tak:
 
7 lipca ide na kontrole to popytam bo mi tez sie nie usmiecha tarcie recznikiem sutkow-to podpwiedziala mi mama chlopaka, ja wczesniej o czym takim nie slyszalam
powiedziala mi ze lepiej to zrobic zanim dziecko sie urodzi to bedzie potem latwiej karmic-poczekam do lipca i zapytam polozna

princi-a na czym polega wyciaganie:baffled::baffled: bo moje sa raczej nie wystajace, no chyba ze mi zimno;-)

dzieki dziewczyny za odpowiedz, chetnie sie dowiem co jeszcze inne mamusie o tym mysla, bo tak szczerze to domyslam sie ze moja polozna jak zwyle powie ze mam nic nie robic, i ze wszystko jest ok. A ja chce karmic piersia wiec chce ewentualnie sie przygotowac jesli trzeba:tak:

u mnie swietna pogoda wiec lece do parku-musze wykozystac kazdy sloneczny dzien, bo ich tutaj nie za wiele, pa pa do pozniej
 
Uuu... to minie jeszcze trochę czasu zanim będę mogla spać na brzuchu:baffled:
Zegnam się z Wami na razie i lecę porobić zdjęcia ubranek. Wieczorkiem już cosik wrzucę:tak:
 
Czesc dziewczyny.
Co do hartowania sutków to ja tez o tym słyszałam i wierze w to. Moje 3 koleżanki teraz urodziły i dwie mają poważny problem z sutkami, krwawią im podczas karmienia, a pierwsze "przyssanie" dzidzi porownują z bólem porodu. Natomiast trzecia kolezanka własnie hartowała sutki w kąpieli gąbką i nie narzeka.

Dziewczyny a mam pytanie odnośnie testu glukozy, bo jutro chce sie wybrać. Czy tą glukoze do wypicia mam sobie sama zrobić/kupić? Czy dostane na badaniu? I jak to wogole wygląda?
 
Najlepiej jak zadzwonisz do swojego laboratorium i zapytasz jakie tam są zasady. Ja kupowałam glukozę w aptece, miałam pobieraną krew na czczo, później piłam glukozę w ciągu 4 min a następnie siedziałam godzinę i po raz kolejny miałam pobieraną krew. No i tak samo miałam przy 75 g. Krew na czczo pobrana, po godzinie i po 2, nie mogłam chodzić. Niektóre z dziewczyn same rozrabiały sobie tę glukozę w domu i potem szły tylko na pobranie krwi. Niektóre mogły chodzić pomiędzy pobieraniami krwi.
 
GABIS ja glukoze kupowałam w obu ciązach... nie spotkałam sie jeszcze z tym, ze sami chcieli dac:baffled: nie wiem jak jest w Twoim regionie...
 
Gabis ja sama kupiłam glukozę, rozrobili mi w laboratorium, siedziałam godzinkę i potem na pobranie krwi.
Princi właśnie tak to czuję jakby mi się miał brzuch urwać.

Jeśli chodzi o puchnięcie to dość częsty problem u mnie.Ostatni tak spuchłam że oczka mi mało widać było,,,,ale przeszło
 
reklama
Anek no jak ktos ma wklesle sutki,albo takie nie sterczace, to hm.. nie wiem jak to napisac, powinien tak sobie masowac i wyciagac delikatnie,zeby sterczaly i dopiero wtedy podac dziecku piers :blink:
 
Do góry