WitamU nas dziś pogoda brzydka, pochmurno, deszczowo o wyjściu na dwór nie ma mowy, zresztą nawet nie mam nastroju:--(Całą noc nie spałam, nie dość że burza była straszna to jeszcze miałam taki nacisk w podbrzuszu, że myślałam że już coś się dzieje, byle do jutra do wizyty u ginekolog:--(
Wiecie tak mnie wczoraj mąż wkurzył, że aż się popłakałam, nie wiem co mu się dzieje, ma nieraz jakieś takie zaćmnienia, że wyprowadza mnie z równowagiOstatnio zepsuł nam się telewizor w dużym pokoju i wzieliśmy nowy na raty, a ten stał w kuchence i czekał bo miał przyjechać jego kolega i naprawić, stwierdziliśmy, że jak będzie naprawa kosztować do 300zl to wstawimy go do małej do pokoju, w końcu ten telewizor 29cali i miał tylko 2 lata, a u małej w pokoju mamy taki mały 21cali i wczoraj nagle mąż mówi że dał telewizor swojemu braciszkowi, aż mną zatrzęsło, jakim prawem do jasnej cholery się pytam!!W końcu za nasze pieniądze go spłacaliśmy i co w pierwszej kolejności pomyślał o braciszku a nie o dziecku??? A braciszek tylko czekał na taki gest, mój mąż jakby mógł to by wszystko braciszkowi dał a tamten tylko patrzy żeby coś tanim kosztem dostać a sam od siebie żeby dał mojemu mężowi oj nie najwyżej może sprzedać i to dwa razy drożej!!Faceci niektórzy to są ślepi, myślałam , że już przejrzał na oczy bo ostatnio powiedział, że brat nie zachowuje się w porządku to masz babo placek, wydał mu telewizor, uważacie że to fair????Sorki że tak się żale, ale jest mi po prostu przykro że nie pomyślał o swoim dziecku tylko o braciszku:-(
Wiecie tak mnie wczoraj mąż wkurzył, że aż się popłakałam, nie wiem co mu się dzieje, ma nieraz jakieś takie zaćmnienia, że wyprowadza mnie z równowagiOstatnio zepsuł nam się telewizor w dużym pokoju i wzieliśmy nowy na raty, a ten stał w kuchence i czekał bo miał przyjechać jego kolega i naprawić, stwierdziliśmy, że jak będzie naprawa kosztować do 300zl to wstawimy go do małej do pokoju, w końcu ten telewizor 29cali i miał tylko 2 lata, a u małej w pokoju mamy taki mały 21cali i wczoraj nagle mąż mówi że dał telewizor swojemu braciszkowi, aż mną zatrzęsło, jakim prawem do jasnej cholery się pytam!!W końcu za nasze pieniądze go spłacaliśmy i co w pierwszej kolejności pomyślał o braciszku a nie o dziecku??? A braciszek tylko czekał na taki gest, mój mąż jakby mógł to by wszystko braciszkowi dał a tamten tylko patrzy żeby coś tanim kosztem dostać a sam od siebie żeby dał mojemu mężowi oj nie najwyżej może sprzedać i to dwa razy drożej!!Faceci niektórzy to są ślepi, myślałam , że już przejrzał na oczy bo ostatnio powiedział, że brat nie zachowuje się w porządku to masz babo placek, wydał mu telewizor, uważacie że to fair????Sorki że tak się żale, ale jest mi po prostu przykro że nie pomyślał o swoim dziecku tylko o braciszku:-(