reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

cześć wszystkim

syla ja w Raszei byłam, na polnej jeszcze nie miałam okazji ( mam nadzieję , że nie będę musiała, ale gdyby pojawiły się teraz skurcze porodowe, to tylko na Polną, tam Mała ma jakieś szanse...). usg 3d miała w lux-medzie przy kaponierze w 20 tyg i zrobili mi też teraz w Raszei.

Alex - straszna sprawa, ale niestety dosyć częsta ostatnimi czasy. patologie ciąży w szpitalach są pełne kobitek co donosić nie mogą... ale są też takie które się modlą o to żeby chociaż do 27 tygodnia wytrzymać - jak byłam teraz to obok leżała dziewczyna z bliźniakami - i trzymam mocno kciuki, żeby jeszcze CONAJMNIEJ te 5 tygodni wytrzmała!!! (zobaczysz Kasia, jeszcze się we wrześniu na porodówce spotkamy :-))
 
reklama
czytam wątek "waga kruszynek" i tak sobie myślę ile moje maleństwo już waży hmmmmm...... we czwartek mam wizytę.. chyba zmolestuję gina o USG :-D wiem, że dzidzia tego nie lubi, ale ja muszę zobaczyć te słodkie stópki i uszka :-D

zmykam...... dziś mam napięty harmonogram i czeka mnie pół dnia łażenia :-( ciekawe jak brzuszek to zniesie, ale to nie uniknione ehhh :-(bank, zoologiczny, złotnik... a jak na złośc każdy punkt oddalony od siebie o jakies 1-2km a my bez auta! wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:wściekła/y:
 
HeyDawno mnie nie było, ale to przez dugi weekend i brak dostępu do sieci.Zaglądam do Was będąc w pracy i czytam Was w pośpiechu żeby nikt nie widział że nie pracuje. Ja dziś jadę do ginki, zobaczymy co powie na moje nerki i może dziś zobaczę moje kochane serduszko, a tak tęsknie do tego widoku.Może dziś moja kochana kruszynka pokaże kim jest, ale to nie nawjwazniejsze, ważne by dzidzia była zdrowa.
 
Hello :rofl2:
Witam po weekendzie.. jak zwykle bardziej zmeczona niz po calym tygodniu :-D a teraz sprzatanko w domu, obiadek i do pracy :sorry:
 
witam. ja też jestem wykończona po tym weekendzie bo w sobote i niedziele musiałam wstawac o 5, miałam egzaminy ale dobrze nam poszło bo moja niunia bardzo mi pomagała:-) chyba więcej zapamiętała z tej nauki niż mama hehe:-D. a teraz troszke sprzątamy bo tata nam nabałaganił troszeczkę jak nas nie było....:happy:
pozdrawiam wszystkie mamy i miłego dnia życzę
 
I ja witam poniedziałkowo!!Jakoś nawet humor mi dziś dopisuje:tak:.I co ostatnio jest rzadkością rano miałam dużo energii.Zrobiłam zakupy ,posprzątałam ,zrobiłam pranie(no dobra włączyłam pralkę i rozwiesiłam),wstawiłam obiadek i nawet się nie zmęczyłam.Pewnie wieczorem będę to odpłacać.:no:.
Te weekendy są dla nas męcząco- nudzące.Ja wolę normalny tydzień jest wtedy jakiś rytm dnia i wszystko jakoś lepiej się układa.Uciekam bo muszę jechać po córcie bo wraca dziś z zielonej szkoły.Pozdrawiam pa pa
 
byłam u lekarza, otóż siada mi kręgosłup ... :-( dlatego piecze mnie troszkę brzuszek, nogi drętwieją, kość ogonowa boli :-(ehh niedługo będę ledwo łaziła ... no i chyba wód to mi nie brakuje bo waga szybko idzie do góry :tak: tak powiedział lekarz hehe
 
Witam!!Kolejny nowy tydzień rozpoczęty:tak::tak:U nas dziś bardzo ładna pogoda, słoneczko świeci aż trochę pójdę posiedzieć na dworze:):)
A u mnie czarna seria się zaczęła odnośnie wydatków, najpierw naprawialiśmy samochód, teraz w sobotę nam wysiadł telewizor, gwarancja skończyla sie rok temu i trzeba pomyśleć o nowym , bo za naprawę zapłacimy połowę nowego:szok::szok:Dziewczyny piszecie o trudnościach w donoszeniu ciąży, niestety ten problem zawsze był i będzie, my możemy o siebie teraz więcej dbać, bardziej uważać i sporo już odpoczywać!!Moja koleżanka urodziła córeczkę w 26 tygodniu, ciąża przebiegała bez zarzutu, mała się rozwijała super ale że był to akurat luty i chwila nieuwagi to przyszła mama się przewróciła a za parę godzin malutka była już na świecie!!Nie będe opisywać początków bo były straszne,ale malutka ma teraz dwa latka, jest po paru operacjach, muszą z nią jeździć na rehabilitacje, ale to raczej w ramach sprawdzenia rozwoju i wszystko jest ok, sama już chodzi choć zaczęła dopiero pół roku temu, zaczęła mówić ale ogólnie dziecko rozwija się dobrze, ważyła tylko 700gram;-)
Musimy być dobrej myśli, z każdym dniem coraz bliżej do tego ważnego dnia!!Gratuluje wszystkim, które obchodzą i będą w najbliższych dniach obchodzić studniówkę, teraz poleci:-D:-D
 
Chciałam się przywitać i zaraz uciekam:-)
Jutro mam egzamin ustny z angielskiego więc dziś czym prędzej ugotowałam obiadek i będę siadać do nauki. Jednak krótko bo dzisiaj mam zajecia na podyplomówce a jak po nich wracam to jestem totalnie wykończona.

Mnie też ostatnio bardzo boli kręgosłup i ciągnie w brzuszku tak bardzo że nawet siedzenie sprawia ogromny ból. Ostatnio narzekam na silne bóle nóg, tzn bolą mnie mięśnie tak jakbym miała zakwasy po siłowni. Nie wiem z czego to może wynikać.

Jutro więc mam sądny dzień a później już tylko relaksik i odpoczynek no i wreszcie będę mogła się zapisać do szkoły rodzenia bo do tej pory zajęcia na podyplomówce i angielski nie pozwalały mi na to.

Bardzo smutna sprawa z tym wcześniaczkiem ale ja wierzę że na pewno wszystko będzie dobrze. Ostatnio widziałam córeczkę koleżanki urodzoną w 7 tygodniu i mała świetnie się rozwija i szybko dogoniła rówieśników w przybieraniu na wadze.
A Wy nie bierzcie sobie tak bardzo tego do serca bo odbije się to na naszych maluszkach a to im nie potrzebne.
 
reklama
Mały apel, w sumie kolejny
Uzgadniajmy tutaj tworzenie nowych wątków!!
Jest ich tyle, że ciężko policzyć, dublują się i czasem są bez sensu...

jestem bardzo za! bajzel mały sie robi...

alex - bardzo mi przykro... ja własnie kiedys naczytałam sie na bb o wczesniakach... a to wszystko po to, by bardziej dbac o siebie... pamietajcie - kazdy dzień, to dzień do przodu, każdy dzień coś wnosi do rozwoju i budowy dziecka...
mi niestety jest najbardziej ciezko, jak miki choruje, czyli teraz... w ciagu trzech dni stracilam 2 kg i mam zero apetytu... piję chociaz,bo myśle o wiktorii, ale kazde choróbstwo mikołaja to dla mnie masakryczny cios...

naczytałam sie o Waszych perypetaich glukozowych... mam nadzieje ze mój gin nie kaze mi powtarzac, bo miałam skierowanie na 75 mg i obciazenie po 2 h, a na wynikach mam wpisane 50 mg i 1 h... ja nie wiem, o czym te baby myśla ze cały czas sie mylą... masakra jakas...

ok, spadam do małego, moze sie kimne na godzinkę
buziaki
 
Do góry