reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2009

Widzę, że na wątku "pokażmy się" pojawiły się pierwsze obiekcje, z którymi i ja się zgadzam!
Mały apel, w sumie kolejny
Uzgadniajmy tutaj tworzenie nowych wątków!!
Jest ich tyle, że ciężko policzyć, dublują się i czasem są bez sensu...
 
reklama
Witam Was kochane:tak:

Karotka kochana sto lat, żeby Ci się wszystko poukładało jak sobie wymarzysz, żeby dzidiza urodziła się zdrowa a ciąża przebiegała bez komplikacji:tak::-)bravo za postanowienie, niech nic i nikt Ci dziś nie popsuje humorku:tak::-)

Jagooodka zgadzam się z Tobą odnosnie nowych wątków:tak:;-)

Dziś mam jakiś głupi dzień, smutaśno mi i wogole niedobrze:wściekła/y::sorry:ale mamuśka przygotowuje knedle z truskawkami, ranyyy jak mam na nie ochote, może one poprawią mi humorek;-):tak:
 
dziewczyny mam pytanie, gdzieś już wspominałam że od jakiegoś miesiąca moje dzieciątko wkłada coś pod lewą pierś :tak: od kilku dni to nie tylko mnie boli ale piecze mnie praktycznie cała połowa brzucha ... nie dam rady siedzieć dłużej jak 30 min bo po prostu umieram... czy to normalne ? może powinnam wybrać się wcześniej do lekarza ?
 
Karotka wszystkiego naj naj naj....
Elunia ja bym skonsultowała z lekarzem bo to pieczenie to dziwne jakieś.
Moniczka mam nadzieję że torba nie będzie potrzebna, ach te szpitale...
 
dziewczyny mam pytanie, gdzieś już wspominałam że od jakiegoś miesiąca moje dzieciątko wkłada coś pod lewą pierś :tak: od kilku dni to nie tylko mnie boli ale piecze mnie praktycznie cała połowa brzucha ... nie dam rady siedzieć dłużej jak 30 min bo po prostu umieram... czy to normalne ? może powinnam wybrać się wcześniej do lekarza ?

skonsultuj to jak najszybciej z lekarzem, być może to nic poważnego ale będziesz spokojniejsza:tak:;-)ja o czymś takim nie słyszałam:no:
 
hejka
cayoo a gdzie chodzisz na KTG? do jakiego spzitala?
mialas moze usg 3D ?

u nas humor taki sobie, a raczej go brak:-( aby do jutra bo nie moge doczekac sie rozmowy z ginem.od wczoraj dietka ale nie jest źle. po prostu jem bardzo zdrowo, mało ale czesciej. słodczy mi narazie w ogóle nie brakuje.chyba mi sie załączyla blokada psychiczna ze nie mozna i koniec.
wczoraj sprzedalismy nasze meble i męzus zakupij nową komode i juz rano złozyl ale na naroznik trzeba czekac do onca tygodnia. ja śpie w sypialni a mąz nadmuchal sobie taki wielki materac welurowy. i powiem wam ze jest genialny, leze na nim cały dzien i czuje sie w końcu komfortowo bo dosyc mialam naszych łózek. a matareac sie dostosowuje sam do ciała hehe. tylko problem jest ze wstaniem;-)
 
Rezeda: Ja tez kluje sie 6 razy dziennie od paru dni. Ale samo klucie mi nie przeszkadza. Najgorszego dola mam, jak pomimo glodowkowej procji mam wysoki cukier. Na czczo tez mam wysoki, dzisiaj 96. Jutro ide znowu do poradni, zobaczymy co powiedza. Wczoraj rozmawialam ze znajoma, ktora tez miala cukrzyce w ciazy i powiedziala, ze wstrzykiwanie insuliny bylo tysiac razy lepsze niz ta glodowkowa dieta. Same zastrzyki (3 razy dziennie) nie byly bolesne. Ona tez miala wysokie wyniki na czczo. Teraz sie nawet zastanawiam, czy nie zagadac lekarza o ta insuline. Boje sie, ze zaczne chudnac, a przeciez w ciazy nie powinnam. Wczoraj zmienilam chleb i mam lepsze wyniki. Najgorszy byl ten razowy pakowany. Chociaz tu w Niemczech sa inni producenci. Maz kupil mi wczoraj chleb w sklepie z zywnosci organiczna i jest lepiej. Zaczelam tez wazyc porcje. Zobaczymy, jaki zaraz bede miala wynik po obiadku. Z tego co piszesz, to mozesz wiecej jesc niz ja. Ja mialam po godzinie testu na obciazenie 220 wiec podejrzewam, ze u mnie cukrzyca jest silniejsza.
Nie podlamuj sie tym kluciem. A moze powinnas zmienic rodzaj igiel? Moj "pistolecik" jest calkiem bezbolesny. Trzymam kciuki.
Dla mnie cukrzyca to teraz temat numer 1. Wszystko kreci sie wokol jedzenia. Najgorzej jest na imprezach poza domem. No nic, jeszcze 3 miesiace. Jakos wytrzymam.
Pozdrawiam.
 
U mnie cukry na czco w granicach 70-83 [max]. Nie działa na mnie kompletnie białe pieczywo, mam po nim przyzwoite wyniki w zalezności od tego ile zjem kromek- od 95 do max 120. Na obiad dziś zjadłam kilka ziemniaków, kurczaka, sałatkę z pomidora, zagryzłam ciastkiem z truskawkami obrzydliwie słodkim i miałam cukier 95 :eek: Tak więc ja już nie rozumiem tej mojej cukrzycy. Jedynie po mleku i płatkach mi podskoczyło bardzo więc je wyeliminowałam z jadłospisu. Ale znów maślanka mi nie szkodzi :zawstydzona/y: Nie rozumiem tego kompletnie. Przed obiadem zjadłam też nektarynkę. W poradni będę dopiero w lipcu więc może wtedy usłyszę jakieś sensowne wyjaśnienia tych moich cukrów nie skaczących kompletnie.
 
Dziewczyny ja dziś tylko wpadłam na momencik poczytać Was. Zły mam dziś dzień, napłakałam się straszliwie ale już jest ok. Dowiedziałam się też że koleżanka z innego forum, także wrześniówka, urodziła w 27tygodniu wcześniaka. Mały w stanie ciężkim 760g i 35cm ma problemy z oddychaniem ale jego stan jest stabilny. Najgorsze to że ma wylew IV stopnia więc wydaje mi się pewne że mały będzie niepełnosprawny psychicznie lub fizycznie.:-:)-( Bardzo mi żal dziewczyny. Tym bardziej jakoś to do mnie trafiło, bo sama kończę 27 tydzień a stresów mam strasznie dużo. :-:)-( Muszę donosić tę ciąże, a po takiej smutnej wiadomości będę sto razy bardziej na siebie uważać.
Dziś też leżałam sobie na boczku i za mocno ścisnęłam sobie pierś i pierwszy raz poleciało mi kilka kropelek siary. Ale się wystraszyłam:szok: Wiem że to normalne, ale same rozumiecie... heh nie dotykam już ich, nastraszyłam się tymi przedwczesnymi porodami. Nie wiem co bym zrobiła gdyby coś się stało wogóle to TFU TFU!! Nie myślę nawet o takich strasznych rzeczach:no:
No nic lecę bo zmęczona dzis jestem i fizycznie i psychicznie. :zawstydzona/y:
 
reklama
Dziewczyny ja dziś tylko wpadłam na momencik poczytać Was. Zły mam dziś dzień, napłakałam się straszliwie ale już jest ok. Dowiedziałam się też że koleżanka z innego forum, także wrześniówka, urodziła w 27tygodniu wcześniaka. Mały w stanie ciężkim 760g i 35cm ma problemy z oddychaniem ale jego stan jest stabilny. Najgorsze to że ma wylew IV stopnia więc wydaje mi się pewne że mały będzie niepełnosprawny psychicznie lub fizycznie.:-:)-( Bardzo mi żal dziewczyny. Tym bardziej jakoś to do mnie trafiło, bo sama kończę 27 tydzień a stresów mam strasznie dużo. :-:)-( Muszę donosić tę ciąże, a po takiej smutnej wiadomości będę sto razy bardziej na siebie uważać.


straszne :-:)-:)-:)-( a ta dziewczyna to z tego forum co i ja tam urzęduję od czasu do czasu ??
 
Do góry