reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

Hej , hej , to i ja poczytalam sobie o waszych porodach , przezyciach na cale zycie ,
Jak pisalam wczesniej ja wcale sie nie boje choc moje bole to : bol w krzyzu w nogach i oczywiscie caly brzuszek i jak boli wszystko razem to nie wiesz czy masz sie polazyc czy stac czy lezec?!:szok:
Gdy rodzilam Julke - moja pierworodna - caly porod trwal 9 godzin ale w tym mialam 2 godziny boli partych bo niunia nie zeszla do tz. kanalu rodnego wiec musialam ja wypychac na sile , po poltorej godziny wypychania oswiadczylam wszystkim ze ja juz nie moge , ze nie dam rady, i chce aby niunia zostala w brzuszku i przestalam - a oni wszyscy na mnie ,ze teraz to sie rozmyslec juz nie moge , moj maz za to mowi: Ty samolubie juz juz pracujemy , ja tez chce zobaczyc malenstwo - Ty czujesz a ja nie - wiec ostatkiem sil jakos sie udalo .....
Natomiast z Adamem porod mialam troszke krotszy 7 i pol godzinki za boli partych jakies 10 minut , bo za trzecim wysilkiem byl juz z nami - choc tez sie dzialo bo jak rodzilam to akurat byla zmiana lekarzy i pielegniark i oni do mnie ze tewraz bede miala nowa zmiane a ja im mowie ze ja juz rodze , ...... no ale sie zmienili , przyszeda nowa zmiana i mowia ze musza zalozyc taki czujnik na glowke dziecka bo mu tetno spada - lekarz chce wlozyc czujnik - A TAM GLOWKA juz prawie na wierzchu - pamietam tylko jak rzucil tym czujnikiem do tylu, rozlozyli stol i krzycza pchaj kobieto - a ja im mowie : a niby ci ja innego robie?!
Co do wagi drugiego dziecka to Adas urdzil sie ciut wiekszy : Julka wazyla 3400g i urodzila sie 5 dni przed data, a Adas 3900g i urodzil sie dokladnie w dniu porodu - co jak wiem nie czesto sie zdarza , a najbardziej smieszy mnie ze teraz trafie dokladnie w 9 rano bo Julcia urodzila sie o 8: 57am Adas 9:02am wiec teraz pora na 9am- zobaczymy;-)
Tutaj w NY w szpitalu nie slyszalam aby ktos krzyczal na kobiete , tak to juz jest ze kazda z nas inaczej znosi bol i kazda ma swoj sposob na niego - jedne sa cicho , inne krzycza , jeszcze inne placza ,
Zobaczymy coz tym razem mnie czeka :happy:
Wiec Dziewczeta czekajmy na wrzesien - juz niedlugo
 
reklama
Hej , hej , to i ja poczytalam sobie o waszych porodach , przezyciach na cale zycie ,
Jak pisalam wczesniej ja wcale sie nie boje choc moje bole to : bol w krzyzu w nogach i oczywiscie caly brzuszek i jak boli wszystko razem to nie wiesz czy masz sie polazyc czy stac czy lezec?!:szok:
Mi pielegniarka kazala chodzi,a ja mialam takie bole, ze zwinelam sie w klebek na lozku, lezalam na boku jakby z nadzieja ze zaraz przejdzie :-D:-D:-D Ani mi bylo w mysli chodzic.. zrobilam kilka kroczkow i znow do lozka na boczek w klebuszek :rofl2: a pozniej sie rozwinelam jak czulam,ze juz czas... takze caly porod przelezalam prawie :-p
 
a ja dzis wizyta :-( z nerwow boli mnie brzuch i wogole nie moge sobie znalezc miejsca, nie mam sil nawet odpisywac, strasznie sie cos dziwnie denerwuje jak nigdy oby niepotrzebnie
 
Mi pielegniarka kazala chodzi,a ja mialam takie bole, ze zwinelam sie w klebek na lozku, lezalam na boku jakby z nadzieja ze zaraz przejdzie :-D:-D:-D Ani mi bylo w mysli chodzic.. zrobilam kilka kroczkow i znow do lozka na boczek w klebuszek :rofl2: a pozniej sie rozwinelam jak czulam,ze juz czas... takze caly porod przelezalam prawie :-p

No wlasnie ja nie wiedzialam co robic - jak dostawalam boli to pierwsze 3 godziny i tak bylam w domku , a skurcze mialam co ok 5 minut i nie panowalam nad tym co moje cialko robilo wiec bylam i na kanapie , na ziemi , chodzilam , siedzialam nawet na lawie siedzialam.......
Pielegniarki kaza nam chodzic ale nasze cialo wie chyba lepiej co zrobic z tym bolem i jak sie ulozyc:blink:
 
Kroptusia nie denerwuj się! Ja też tak mam przed każdą wizytą a później się okazuje że niepotrzebnie. Będzie dobrze! Trzymamy kciuki!
 
oby .... mialam ciezki mc...skurcze-l4-skurcze-szpital-skurcze-l4 i tak w kolko boje sie ze kazde kolejne bedzie po ptokach :-(zacznie sie akcja porodowa i juz nic nie bedzie mozna zrobic, czytalam o dziewczynach 5-6-7mc takie akcje i co....eh wole nie myslec, szczegolnei ze skurcze mam zawsze regularne co 7 min potem co 5 i przypominaja juz te do porodu, skurcz trwa kilka kilkanascie sekund zwijam sie w klebek, wyje, napinam sie badz zaciskam zeby i mija i ostatnio tak bylo 7h 5 nosp myslalam ze urodze :-( i boje sie co teraz, co tam w srodku od tamtej pory....jak groszek bo stal sie b. leniwy wczesniej tu tam cos a teraz raz moze dwa w tym mc dal znac...
 
reklama
Kroptusia mój okruszek też słabo daje o sobie znać. Jedynie od czasu do czasu cos tam poczuję, ale myslę sobie, że tym razem MUSI być ok. I na pewno będzie! A przed każdą wizytą u gina mam tylko myśli "czy bije serduszko? czy bije serduszko? Ostatnio nawet powiedziałam ginowi "panie doktorze wyniki spiszemy późnie. Najpierw proszę zobaczyć jak tam serduszko!" Pewnie ma mnie już za niezłą panikarę.
 
Do góry